Advertisement
Menu
/ abc.es

Królewscy kupią też lewego obrońcę

Real ma trzech kandydatów

Trener, napastnik, prawy obrońca (Álvaro Odriozola), stoper i lewy obrońca. Real Madryt wciąż szuka następcy Zizou, ale musi również obsadzić przynajmniej cztery pozycje na przyszły sezon, by marzyć o kolejnej obronie Pucharu Europy i walce o mistrzostwo Hiszpanii. Dyrekcja sportowa na czele z Florentino Pérezem, José Ángelem Sánchezem i Ramónem Martínezem pracuje w pocie czoła, żeby sprostać tym wszystkim wyzwaniom, które niezwykle utrudniło odejście Zidane'a.

Dotychczas mówiło się o tym niewiele, ale znalezienie lewego defensora z prawdziwego zdarzenia i realnego konkurenta dla Marcelo wydaje się być równie istotnym zadaniem, co wszystkie pozostałe. Klub przygotował już raporty, w których można znaleźć trzech mocnych kandydatów. Mowa o Wendellu z Bayeru Leverkusen, Raphaëlu Guerreiro z Borussii Dortmund i Ricardo Rodríguezie z Milanu. Głównymi celami są Guerreiro, który jest dobrym przyjacielem Cristiano, a także Ricardo Rodríguez, który od trzech lat znajduje się w orbicie zainteresowań madrytczyków, choć w ubiegłym sezonie przeniósł się z Wolfsburga do Milanu. Alternatywę stanowi Wendell, którego pozyskanie byłoby najprostszym i najłatwiejszym zadaniem.

24-letni Raphaël Guerreiro jest pewnym punktem reprezentacji prowadzonej przez Fernando Santosa i niebawem będziemy mogli oglądać go na rosyjskich boiskach. Portugalczyk wydaje się być idealnym piłkarzem dla Realu Madryt. Jest szybki, wszechstronny i może grać na całej długości lewej flanki. Można dostrzec w nim wiele podobieństw do Marcelo, ponieważ ze względu na swój styl gry również jest gwarancją wielu goli i asyst. Mistrzostwa Świata mogą jednak sprawić, że cena za Guerreiro wzrośnie, a już teraz jest wysoka, ponieważ trzeba byłoby zapłacić za niego 45 milionów euro. Problem może stanowić też fakt, że jest człowiekiem Jorge Mendesa, z którym Królewscy mają coraz gorsze relacje, choć znany agent regularnie współpracuje z klubem od momentu przybycia Cristiano Ronaldo.

Ricardo Rodríguez jest nieco innym obrońcą. Robi wszystko dobrze, ale tak naprawdę nie posiada konkretnego atutu, którym mógłby zadziwiać cały świat. Jest solidnym defensorem, który z powodzeniem wykonuje każde powierzone mu zadanie i popełnia niewiele błędów. Osiągnął już piłkarską dojrzałość i w wieku 26 lat regularnie występuje w niemal każdym meczu. W ubiegłym sezonie rozegrał 47 spotkań w barwach Milanu i ma pewne miejsce w reprezentacji Szwajcarii. Szaleństwo na transferowym rynku sprawiło, że jego cena oscyluje obecnie w granicach 40 milionów euro. Zdobył bramkę w ostatnim sparingu przeciwko Hiszpanii, a po meczu zbywał dziennikarzy milczeniem, gdy ci pytali go o ewentualny transfer do Realu, co może jedynie potwierdzać zainteresowanie ze strony Królewskich i to, że coś jest na rzeczy.

Ostatni na liście życzeń znajduje się Wendell. Brazylijczyk marzy o wykonaniu wielkiego skoku w swojej karierze i gra dla Realu jest jego celem. Ma 24 lata i od czterech sezonów występuje w Bayerze Leverkusen, ale drzemie w nim ogromny potencjał. Wyróżnia się świetnym wyszkoleniem technicznym, dużą siłą i dobrą grą w defensywie. W minionym sezonie rozegrał 30 spotkań, strzelił 3 gole i zanotował 3 asysty. Byłby doskonałym zmiennikiem dla Marcelo, przy którym mógłby jeszcze wiele się nauczyć. Obecnie jest wyceniany na 30 milionów euro. Gra w Madrycie byłaby dla niego spełnieniem marzeń, ale Los Blancos ruszą po niego dopiero wtedy, gdy nie uda się im zakontraktować Guerreiro lub Rodrígueza.

Przedstawiciele Realu Madryt nie zamierzają spieszyć się z tym transferem. Wolą poczekać do zakończenia Mistrzostw Świata, a wówczas zdecydują, na kim zagną parol. Jeśli zdecydowaliby się jednak na Wendella, cała operacja mogłaby zostać przeprowadzona natychmiast, ponieważ Brazylijczyk nie otrzymał powołania na mundial od Tite. To kolejny powód dla piłkarza, by poszukać nowych wyzwań i spróbować wywalczyć sobie miejsce w kadrze narodowej. Sam jest zdania, że grając w Bayerze będzie to niemożliwe. Królewscy zachowają jednak spokój, a mecze w Rosji mogą zdecydować ostatecznie, kto stanie się wybrańcem na lewą stronę.

Przed rokiem Los Blancos pozyskali Theo Hernándeza, ale były piłkarz Atlético rozczarował niemal wszystkich. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że był najgorszym zawodnikiem Realu w ubiegłym sezonie. Królewscy nie chcą jednak stawiać na nim krzyżyka i być może zdecydują się wypożyczyć gdzieś Francuza, tym bardziej że wyłożyli za niego dość pokaźną kwotę. Latem do stolicy Hiszpanii wróci także Fábio Coentrão, ale chyba nikt nie wierzy już w to, że Portugalczyk mógłby podołać jeszcze grze na Santiago Bernabéu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!