Advertisement
Menu
/ marca.com

„Plan B” to już historia

Zmiennicy kolejny raz zawiedli Zidane'a

Po raz kolejny w tym sezonie „plan B” Zinédine'a Zidane'a zawiódł. Niezależnie od rozgrywek, czy to w Copa del Rey czy w La Lidze, kiedy Zizou decydował się na znaczne rotacje w składzie, gra zespołu mocno traciła na jakości. Wczoraj kolejny raz byliśmy tego świadkami na Sánchez Pizjuán, gdzie Real Madryt poniósł szóstą porażkę w bieżącym sezonie ligowym i praktycznie przekreślił swoje szanse na prześcignięcie Atlético. Sevilla była lepsza od Królewskich we wszystkim. W intensywności, w futbolu, w golach. Zmiennicy ponownie nie potrafili stanąć na wysokości zadania.

„Plan B”, który w ubiegłym roku był kluczowy przy zdobyciu La Ligi i Ligi Mistrzów i który tworzyli między innymi Isco, Morata, James czy Pepe, w bieżącym sezonie jest prawdziwą katastrofą. Począwszy od Copa del Rey, gdzie drugi garnitur Królewskich cierpiał w spotkaniach z zespołami z niższych kategorii, jak Numancia czy Fuenlabrada, i ostatecznie został wyeliminowany przez Leganés, który odrobił straty z pierwszego meczu i upokorzył Królewskich na Santiago Bernabéu.

Po wyczerpującym Klasyku wczoraj Zidane dał szansę gry ośmiu zawodnikom, którzy nie zagrali od pierwszej minuty na Camp Nou. Francuz zachował tylko jednego piłkarza w każdej linii – Ramosa, Casemiro i Benzemę. Pozostali wczoraj po prostu zawiedli. I dotyczy to również Lucasa i Asensio, którzy spisują się świetnie, kiedy grają w najmocniejszym zestawieniu, ale znacznie obniżają loty, kiedy przychodzi im grać w „planie B”. Poza dwójką Hiszpanów, których obecność w zespole jest jednak niepodważalna, pozostali nie dają Zidane'owi żadnych argumentów, by pozostać w drużynie. Zmiennicy nie potrafili wykorzystać otrzymanych minut, a to w klubach na poziomie Realu Madryt może zakończyć się odejściem.

Lato zbliża się wielkimi krokami i w biurach na Bernabéu przyjdzie czas podsumowań i określenia kierunków na przyszłość. Każdy przypadek zostanie uważnie przeanalizowany, jednak na ten moment wiele wskazuje na to, że dojdzie do wielu zmian. Tacy zawodnicy jak Vallejo, Ceballos, Theo czy Casilla brali udział w niemal każdym potknięciu Realu Madryt w tym sezonie. Do końca rozgrywek pozostały trzy mecze (dwa w La Lidze i finał Champions League), jednak niektórzy piłkarze wczoraj zagrali prawdopodobnie swój ostatni mecz w koszulce Los Blancos. Słynny „plan B” to już historia. System, który w ubiegłym roku dał sukces, w bieżącym sezonie przyniósł same rozczarowania.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!