Advertisement
Menu

Mecz na szczycie Ligi Endesa

Królewscy zmierzą się z Baskonią

Koszykarze Realu Madryt muszą dzisiaj nadrobić zaległości. Starcie z Baskonią zostało przełożone, ponieważ oba zespoły walczyły wtedy o awans do Final Four Euroligi. Królewscy zdołali zdobyć bilet do Belgradu, wygrywając 3:1 z Panathinaikosem. Baskowie natomiast nie sprostali Fenerbahçe i przegrali 1:3. Dzisiaj podopieczni Pablo Laso staną przed pierwszą okazją na zapewnienie sobie pierwszego miejsca w sezonie zasadniczym Ligi Endesa. Wystarczy im do tego jedno zwycięstwo bądź jedna porażka Baskonii. Jednak efektowniej wyglądałoby to, gdyby udało się pokonać bezpośrednich rywali.

Baskonia walczy z Barceloną i Valencią o drugie miejsce w Lidze Endesa. Z tego powodu należy się spodziewać, że gracze z Kraju Basków przyjadą do Madrytu z nastawieniem na walkę na sto procent. Co prawda ich mocną stroną jest gra na własnym parkiecie, ale niejednokrotnie już udowodnili, że potrafią wygrać z każdym rywalem, również na wyjazdach. Dlatego zawodnicy Pabla Laso muszą się mieć na baczności. W tym sezonie mierzyli się z Baskonią trzykrotnie. Dwa razy wygrali, a raz przegrali, za to bardzo dotkliwie, bo różnica wyniosła aż trzydzieści punktów.

Real Madryt w poprzednim tygodniu wykonał kolejny cel w Eurolidze, awansując do Final Four. Teraz mogą skupić się na walce na krajowym podwórku. Brakuje już niewiele, żeby zapewnić sobie pierwsze miejsce. Dzięki temu do pozostałych spotkań będzie można podejść z dużym spokojem, rotując zawodnikami. Laso cały czas ma na uwadze napięty terminarz i dba o to, żeby kluczowi zawodnicy mieli szansę na odpoczynek. W derbowym pojedynku z Estudiantes odpocząć mógł Gustavo Ayón. Gdy wynik spotkania był rozstrzygnięty, na parkiecie pojawił się między innymi młody Pantzar. Dzisiaj już tak łatwo o zwycięstwo nie będzie. Trzeba zagrać na najwyższym poziomie, żeby pokonać mocną Baskonię.

Pablo Laso powiedział na konferencji prasowej, że celem Realu Madryt jest jak najszybsze zapewnienie sobie pierwszego miejsca. Mimo tego na zawodnikach nie spoczywa duża presja w dzisiejszym spotkaniu. W przypadku niepowodzenia, pojawią się kolejne szanse. Tylko katastrofalna seria porażek mogłaby zepchnąć Blancos na drugą pozycję. Do rozegrania pozostało im pięć meczów, z czego trzy na własnym parkiecie. Najbardziej emocjonująco zapowiada się dzisiejsze starcie.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 18:00.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!