Zidane: Pokonaliśmy trzech ogromnych rywali
Wypowiedzi trenera z wywiadów telewizyjnych
Zinédine Zidane po rewanżowym półfinale Ligi Mistrzów z Bayernem udzielił wywiadów telewizjom MEGA i RealMadrid TV. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Realu Madryt z tych rozmów.
– Cztery finały w pięć lat? Możemy być niesamowicie zadowoleni, tym bardziej przy takim cierpieniu. Może było tego za dużo, ale to też jest piękne. Mieliśmy wiele emocji dla wszystkich i to jest futbol. To wszystkim się podoba, a jak kończy się dobrze, to tym lepiej. Pracujemy na coś takiego i gdy to osiągasz, pff… Czujemy się przeszczęśliwi. Udało się nam razem z fanami, wszyscy wierzyliśmy do końca. Bardzo im dziękuję, naprawdę. Bez nich nie byłoby tego wszystkiego, tego jesteśmy pewni.
– Gdy masz 2:1 z pierwszego z meczu, to oni są w dołku, ale gdy strzelają po 2 minutach, wszystko się zmienia. Oni idą w górę, a ty masz prze***ane. Tak się stało, ale z tego wyszliśmy. To wielki rywal jak Juventus czy PSG. Cieszymy się, bo pokonaliśmy trzech ogromnych rywali. To bez cierpienia nie istnieje.
– Dlaczego ekipa zasłużyła na awans? Przez swoje zaangażowanie. Tym jest ten klub: zaangażowaniem, osobowością, chęciami, dążeniem po więcej, głodem sukcesów. Przy tym trzeba cierpieć. Gratulujemy też rywalowi, bo to był wielki Bayern. To jednak właśnie też jest pięknem futbolu, że wygrywasz to wszystko przy takim cierpieniu.
– Finał na wyjeździe? No tak [śmiech], ale jak mówię, jeśli mógłbym grać codziennie tutaj przed naszymi kibicami, wybrałbym to. Cóż, dzisiaj zremisowaliśmy, ale mamy awans i teraz dobrze odpoczniemy przed finałem. Odpoczynek i dalsza praca, bo ciągle nie wygraliśmy. Mamy finał i zrobimy wszystko, by obronić nasz tytuł.
– Cieszę się z występu Karima, bo na to zasługuje. Nigdy nie przestał pracować i dzisiaj stworzył różnicę. Co do Keylora, tak samo. W drugiej połowie miał wielkie parady i często wychodził do ich ogromnych graczy. Uratował nas z 3-4 razy. Cieszymy się z ich występów i występów wszystkich. Gratuluję wszystkim graczom, bo to, co tu robią, nie jest normalne.
– Jak wytrzymać tyle doliczonych minut? [śmiech] Trzeba być spokojnym! Jeśli nie zachowujesz spokoju, możesz oszaleć, a co dopiero zawodnicy! Spokój. Piłkarze właśnie zachowali spokój do końca.
– Liverpool trudnym rywalem w finale? Zobaczymy wszystko jutro.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze