Boateng: Cristiano to wielki atleta, co widać, gdy po golach ściąga koszulkę

Jérôme Boateng pojawił się na wczorajszej konferencji prasowej przed pierwszym półfinałem z Realem Madryt. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi obrońcy Bayernu Monachium z tego spotkania z dziennikarzami.

– Przede wszystkim, Cristiano to wielki atleta, co widać, gdy strzela gole i ściąga koszulkę. Nie ma słabości. Strzela prawą nogą, lewą, głową, ale można to robić tak dobrze tylko wtedy, gdy cały zespół gra dobrze. Oni od lat są na szczycie. Zawsze jednak cieszę się, gdy na niego gram, bo podoba mi się mierzenie z najlepszymi. Tylko w ten sposób możesz stawać się lepszy. Jutro jednak chcemy zbudować fundament pod awans do finału.

– Chcemy zagrać dobrze i narzucić naszą grę. Real nie wygrał dwóch Lig Mistrzów z rzędu przez przypadek, ale wiemy, że mamy zespół, który może ich pokonać. Powiedziałbym, że przede wszystkim są bardzo mocni w ataku, ale też dobrze się bronią. To jedna z najtrudniejszych do pokonania ekip, szczególnie w dwumeczu, ale zrobimy, co tylko się da. Podoba mi się u nich wiele rzeczy. Dobrze grają w piłkę, mają bardzo technicznych zawodników, są świetni w kontrach, a do tego od dawna grają razem. Inaczej nie wygraliby dwóch Pucharów Europy z rzędu.

– Czuję się bardzo dobrze, taka jest prawda. Jestem w mojej najlepszej formie i mam nadzieję, że będę mógł dołożyć swoje na boisku, by pomóc drużynie. Na początku sezonu miałem ciężki okres, ale to nie miało nic wspólnego z Ancelottim. Miałem kontuzje mięśniowe, szczególnie związane z plecami. Dużo kosztowało mnie złapanie rytmu, ale ciężko pracowałem, by znaleźć się tu, gdzie jestem dzisiaj. Heynckes też obdarował mnie wielkim zaufaniem.

– Plotki o Lewandowskim i Realu? Nie sądzę, że to wpływa na to starcie. Wszyscy tutaj chcemy dojść do finału i jesteśmy mocno skoncentrowani. Jutro trzeba postawić pierwszy krok.

– Dwumecz sprzed roku? Wszyscy wiemy, że mieliśmy pecha. Ten wynik był trochę niesprawiedliwy, ale teraz dostajemy kolejną wielką szansę na dojście do finału. Nie myślimy o tym, co było.