Guardiola: W ubiegłym roku niesłusznie wyrzucili Vidala

W rewanżowym starciu 1/4 finału Ligi Mistrzów Manchester City przegrał na Etihad Stadium z Liverpoolem 1:2 (w dwumeczu 1:5) i pożegnał się z rozgrywkami. Po spotkaniu szkoleniowiec The Citizens, Pep Guardiola, skupił swoją uwagę na fatalnym sędziowaniu Mateu Lahoza, który w 42. minucie nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Leroya Sané, a w przerwie wyrzucił katalońskiego trenera na trybuny.

– Powiedziałem mu, że był gol. Że to Milner podawał przy golu Sané. I za to mnie wyrzucił. Nie wyzwałem go. Powiedziałem: „To gol! Jeśli poszła od Milnera to nie ma spalonego!” – mówił na konferencji prasowej Guardiola.

Zdaniem Pepa błędy sędziowskie na tym etapie rozgrywek wypaczają wynik rywalizacji. Jako przykład Katalończyk podał postawę Viktora Kassaia, który według niego przed rokiem niesłusznie wyrzucił Arturo Vidala w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym pomiędzy Realem Madryt a Bayernem Monachium.

– Tego typu decyzje robią różnicę. W ubiegłym roku wyrzucili niesłusznie Vidala w meczu z Realem Madryt w momencie, kiedy Bayern grał lepiej – stwierdził Guardiola.

Trudno znaleźć podstawy, na bazie których Katalończyk doszukał się analogii pomiędzy sytuacją z wczorajszego spotkania, a meczem sprzed roku na Santiago Bernabéu. Przypomnijmy, że w ogólnym rozrachunku na sędziowaniu Kassaia ucierpieli Królewscy, ponieważ Vidal mógł zostać wyrzucony dużo wcześniej, a mecz w ogólnie nie powinien kończyć się dogrywką. Analizę sędziowania tego spotkania przeprowadziliśmy tutaj.