Cristiano w nowym roku nigdy nie strzelał więcej i nie grał mniej

Godzina gry w jednym z ważniejszych meczów sezonu z jednym z najcięższych rywali, remis, nadchodzi czas pierwszej zmiany i z boiska ma zejść Cristiano. Jak potwierdzono po meczu, nie chodziło o żaden uraz, a po prostu wejście na kolejny poziom oszczędzania Portugalczyka. Rotacje i decyzje trenerów sprawiają, że w nowym roku atakujący gra mniej niż kiedykolwiek… ale też strzela więcej niż kiedykolwiek.

To zdecydowanie najlepszy okres po 1 stycznia w karierze Portugalczyka. W 15 występach w klubie zdobył 24 gole. To zarówno najlepszy dorobek bramkowy na tym etapie rozgrywek po 1 stycznia, jak także najmniejsza liczba rozegranych meczów. Ten Cristiano bije wyniki tych wcześniejszych, którzy grali cały czas i nie patrzyli na rotacje czy odpoczynek. To jednak ten dzisiejszy ma najlepsze odczucia, które mają przełożyć się na końcówkę rozgrywek.

W derbach Portugalczyk znowu pokazał, że tej wiosny czuje się doskonale. Zidane zaproponował mu maksymalne wydłużenie kariery, a Cristiano z tego korzysta. Ronaldo tworzył zagrożenie i grę poza polem karnym, ale gola zdobył, gdy znowu się w nim pojawił. Świetne zmylenie Lucasa i wolej, przy którym Oblak był bez szans. Do wyrównania doprowadził Griezmann i gdy mecz się rozkręcał, atakujący niespodziewanie opuścił boisko. Niewątpliwie pozwoliła na to sytuacja w lidze, ale zgoda Ronaldo na taką zmianę przy wcześniejszych ustaleniach z Zidane'em pokazuje, że on sam tak cieszy się obecną formą, że jest gotowy nawet do opuszczania sporej liczby minut w takim spotkaniu.