Advertisement
Menu

Tylko remis

Real Madryt – Atlético Madryt 1:1

To nie były derby, jakich oczekiwało madridismo. Real Madryt znowu nie potrafił wygrać z Atlético na własnym stadionie i w dalszym ciągu traci do Colchoneros cztery punkty. Choć bez wątpienia to Królewscy dominowali i stworzyli więcej dogodnych sytuacji, Atleti poza rozsądną i dobrą grą w defensywie mogło liczyć na swojego bramkarza i łut szczęścia. Ostatecznie Los Blancos zremisowali 1:1, ale nie mogą być z takiego rezultatu zadowoleni.

W pierwszej połowie gospodarze dominowali i potrafili stworzyć kilka groźnych okazji. Już na początku meczu miała miejsce kontrowersyjna sytuacja, ponieważ Juanfran zaatakował Toniego Kroosa. Arbiter nie podyktował rzutu karnego, ale Marco Asensio nie zamierzał protestować i natychmiast oddał niezły strzał. Piłka odbiła się jednak od spojenia bramki Oblaka. W 18. minucie świetną okazję miał Cristiano Ronaldo, ale nie złożył się dobrze do strzału i ostatecznie piłka padła łupem bramkarza. Chwilę później Portugalczyk znowu próbował pokonać bramkarza Atleti, ale i tym razem Słoweniec był górą. Bardzo dobre okazje mieli też Varane czy Marcelo, ale za pierwszym razem zawodnika Królewskich zatrzymał Oblak, Brazylijczyk natomiast trafił w poprzeczkę.

W pierwszej połowie Królewscy przeważali, ale nie potrafili tego udokumentować. Udało się za to w drugiej połowie. Wreszcie z dobrej strony pokazał się Gareth Bale, który dośrodkował do Cristiano Ronaldo, a ten z pierwszej piłki pokonał Oblaka. Radość Królewskich trwała jednak wyjątkowo krótko. Zbyt szybko gracze Zidane'a się zrelaksowali, a Atleti natychmiast to wykorzystali. Seria błędów w defensywie doprowadziła do trafienia Griezmanna. Chwilę później na wysokości zadania stanął Keylor Navas, który w świetnym stylu poradził sobie ze strzałem Koke.

Zmiany niewiele dały, ale Królewscy walczyli do końca. W doliczonym czasie gry dwa razy Sergio Ramos był blisko pokonania Oblaka, ale najpierw golkiper Atlético poradził sobie z jego strzałem z rzutu wolnego, a później piłka po uderzeniu głową przeleciała tuż nad poprzeczką. Słoweniec interwencją w samej końcówce meczu potwierdził swoją bardzo dobrą dyspozycję, ale warto wyróżnić też Keylora, który w odpowiednim momencie także wykonał dobrą robotę.

Niedosyt. Tak w skrócie można podsumować dzisiejsze spotkanie. Przez 180 minut derbów Madrytu w tym sezonie padły tylko dwa gole. Atlético udowodniło, że ma świetnego bramkarza, Królewscy – że przeciwko dobrze grającej defensywie zbyt często próbują grać bokami. Dziś jedyny gol dla Realu padł po dośrodkowaniu, ale na pewno zabrakło błysku w środku. Ani Kroos, ani Modrić, ani Isco nie potrafili dać czegoś ekstra. Nie oznacza to jednak, że zagrali słabo. Takie mecze po prostu się zdarzają. Zdjęcie z boiska Cristiano Ronaldo już po nieco ponad godzinie gry pokazuje jasno, że wicemistrzostwo nie jest priorytetem Zinédine'a Zidane'a. Ale w niego warto wierzyć, co pokazał już w poprzednich latach.

Real Madryt – Atlético Madryt 1:1 (0:0)
1:0 Cristiano 53' (asysta: Bale)
1:1 Griezmann 57' (asysta: Vitolo)

Real Madryt: Keylor; Carvajal, Varane, Sergio Ramos, Marcelo; Lucas Vázquez, Kroos, Kovačić (72' Modrić), Asensio (72' Isco); Bale i Cristiano Ronaldo (64' Benzema).
Atlético Madryt: Oblak; Juanfran, Savić, Godín, Lucas; Vitolo (61' Correa), Thomas (82' Gameiro), Saúl, Koke; Costa (71' Gabi) i Griezmann.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!