Advertisement
Menu

Wygrać i liczyć na Olympiakos

Walka o czwarte miejsce w Eurolidze

Przed ostatnią kolejką Euroligi wiadomo było, które drużyny zagrają w play-offach. Do tego CSKA Moskwa i Fenerbahçe mogły się już cieszyć odpowiednio pierwszą i drugą lokatą. Znacznie ciekawiej wyglądała sytuacja zespołów na miejscach od trzeciego do ósmego. Tutaj mogło dojść do znacznych przetasowań w zależności od wyników 30. serii gier. Real Madryt ciągle może się obawiać spadku na piątą pozycję. Potrzebne były do tego zwycięstwo Panathinaikosu i porażka Olympiakosu. Już wiadomo, że pierwszy z greckich klubów rzutem na taśmę wygrał wczoraj w Mediolanie, otwierając sobie drogę do awansu w tabeli. Królewscy zatem nie zależą całkowicie od siebie. Oprócz wyniku starcia z Bambergiem liczyć się będzie rozstrzygnięcie w pojedynku Olympiakosu z Žalgirisem. Jeśli Grecy przegrają, Blancos w play-offach nie będą mogli liczyć na przewagę własnego parkietu.

Bamberg już o nic nie gra w Eurolidze, co nie znaczy, że madrytczycy będą mieli łatwą drogę do zwycięstwa. Pablo Laso przestrzegał przed lekceważeniem rywali. „Oni mają bardzo dobrych zawodników i wiele mocnych punktów. Potrafili wygrać trudne spotkania w Eurolidze, a nas sporo kosztowało pokonanie ich w pierwszej rundzie”, powiedział trener. Laso podkreślał również, że Bamberg zagra bez żadnej presji. Do tego zapowiedział, że drużyna całkowicie skupi się na sobie i nie będzie się oglądać na wynik spotkania Olympiakosu. Trudno jednak w to uwierzyć, szczególnie że Grecy skończą mecz nieco wcześniej i Blancos będą wiedzieli, jaka jest sytuacja. Na parkiecie dzisiaj może się również pojawić Tavares, który ostatnio zmagał się z urazem, ale już wydaje się, że wszystko wróciło do normy.

Trzeba przyznać, że władze Euroligi powinny popracować nad godzinami meczów w ostatniej kolejce. Decydujące o układzie tabeli spotkania powinny się odbywać o tej samej porze. Panathinaikos wykonał wczoraj swoją część zadania i teraz czeka na dzisiejsze rozstrzygnięcia. Szkoda, że Królewscy znaleźli się w końcówce sezonu zasadniczego w sytuacji, w której nie mają wszystkiego we własnych rękach. Od dłuższego czasu utrzymują się na czwartej pozycji w Eurolidze, a mogą ją stracić w ostatniej chwili. Dzisiaj madridistas powinni trzymać kciuki nie tylko za własny zespół, ale również za Olympiakos.

Początek meczu dzisiaj o godzinie 21.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!