Advertisement
Menu
/ Kristobal, Mateo

Świetny występ Jamesa, kolejny gol Moraty [VIDEO]

Jak grali wypożyczeni i sprzedani?

Najważniejszą informacją weekendu dla byłych lub wypożyczonych zawodników Realu Madryt był fantastyczny występ Jamesa Rodrígueza, którego drużyna rozbiła Borussię Dortmund aż 6:0. Drugi raz z rzędu drogę do bramki potrafił też znaleźć ­Álvaro Morata. Jak poszło pozostałym?

Wypożyczeni
Fábio Coentrão (Sporting)
Sporting przegrał ważny mecz z Bragą 0:1 i oddalił się od awansu do Ligi Mistrzów. Fábio rozegrał w tym spotkaniu pełne 90 minut i był jednym z najlepszych zawodników w swojej drużynie. Przez niego przechodziło większość akcji Sportingu, zaliczył aż 88 kontaktów z piłką (drugi Bruno Fernandes miał 74). Zapisał na koncie jedno kluczowe podanie i wiele dośrodkowań. W defensywie był niemal bezbłędny. W Sportingu zawiodła tego dnia przede wszystkim ofensywa.
Ocena WhoScored: 7,2/10

Federico Valverde (Deportivo La Coruńa)
Galisyjczycy udali się w miniony weekend do stolicy na spotkanie z Atlético Madryt. Co prawda przegrali 0:1 po bramce z rzutu karnego, ale nie odstawali za bardzo poziomem od gospodarzy. Jednak wciąż ich ostatnie „popisy” nie zachwycają chyba nikogo, na czele z Clarence'em Seedorfem. Jeśli zaś chodzi o urugwajskiego pomocnika, to jego szkoleniowiec nie uznał jeszcze, by był on gotowy do gry po kontuzji. Spodziewamy się jednak jego rychłego powrotu.

James Rodríguez (Bayern Monachium)­
Kolumbijczyk zanotował jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie. Jego drużyna podejmowała Borussię Dortmund, a on wyszedł w pierwszym składzie. Choć grał przez 65 minut, zdołał strzelić gola i zanotować dwie asysty. Był bardzo aktywny, oddał trzy strzały i zapisał na swoim koncie tyle samo podań kluczowych. Bayern rozbił BVB aż 6:0, a James miał ogromny udział w tak okazałym zwycięstwie. Skrót meczu możecie zobaczyć tutaj.
Ocena WhoScored: 9,3/10

Lucas Silva (Cruzeiro)
Rozgrywki Campeonato Mineiro w przeciwieństwie do lig europejskich nie miały przerwy w trakcie spotkań reprezentacji. Cruzeiro dwukrotnie mierzyło się z Tupi, a raz zagrało z Atlético Mineiro. Lucas zagrał wyłącznie w pierwszym spotkaniu, które Cruzeiro wygrało 1:0. Spędził na boisku niecałe 20 minut i tradycyjnie niczym się nie wyróżnił.

Philipp Lienhart (SC Freiburg)
W potyczce z Schalke nie pojawił się na boisku nawet na minutę. Zabrakło go nawet w kadrze meczowej, choć jeszcze przed meczem niemieckie media przewidywały, że zagra od pierwszej minuty. Freiburg przegrał na wyjeździe 0:2.

Martin Ødegaard (Heerenveen)
Heerenveen pokonało na wyjeździe 2:1 Heracles. Ødegaard wybiegł w podstawowym składzie, ale po godzinie gry musiał opuścić murawę z powodu kontuzji. Zanim zszedł, spisywał się znakomicie. Sprawiał rywalom ogromne problemy i tylko pech sprawił, że nie zapisał asysty na koncie. Posłał aż cztery kluczowe podania. Oddał jeden celny strzał, lecz bramkarz Heraclesa sobie z nim poradził.
Ocena WhoScored: 7,3/10

Vinícius Júnior (Flamengo)
Spotkanie z Fluminense rozpoczynał na ławce rezerwowych. Do przerwy Flamengo przegrywało 0:1, więc trener na drugą połowę postanowił sięgnąć po Viníciusa. Młody zawodnik ożywił ofensywną grę swojej drużyny. Raz próbował uderzać, ale wyszło mu to słabo. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. Następny pojedynek – z Botafogo – Vinícius rozpoczynał w wyjściowym składzie. Co prawda Flamengo przegrało 0:1, ale przyszły piłkarz Realu Madryt spisał się bardzo dobrze. Często zmieniał strony boiska, oddał kilka strzałów, wiele razy dośrodkowywał piłkę w pole karne. Niestety, żadna z tych prób nie zakończyła się golem.

Odeszli w letnim okienku transferowym
Álvaro Jiménez (Getafe CF)
Hiszpan nie dostał powołania na kończące 30. kolejkę Primera División starcie z Realem Betis. Jego koledzy ulegli Verdiblancos na własnym boisku 0:1 i właściwie już odebrali sobie możliwość osiągnięcia czegokolwiek więcej niż pozycji w środku tabeli.

Álvaro Morata (Chelsea)
Nastrój Hiszpana po meczach reprezentacji, na które nie otrzymał powołania, nie mógł być dobry. W niedzielę wydawało się, że na pewno będzie mógł poczuć się lepiej, ponieważ w 30. minucie potyczki z Tottenhamem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. W drugiej połowie Spurs byli jednak bezwzględni i ostatecznie wygrali z The Blues 3:1. Morata rozegrał 88 minut, ale poza zdobyciem bramki nie wyróżnił się.
Ocena WhoScored: 9,3/10

Danilo (Manchester City)
Wyłącznie zapaleni statystycy odnotowali jego występ w weekend. W ligowej potyczce z Evertonem pojawił się na boisku w 87. minucie, kiedy rezultat był już jasny. Drużyna Pepa Guardioli wygrała w Liverpoolu 3:1.

Diego Llorente (Real Sociead)
Obrońca tradycyjne wyszedł już w pierwszym składzie baskijskiej drużyny, a tym razem mierzyli się oni z przeciwnikiem z tego samego rejonu – SD Eibar. Co prawda mecz zakończył się bezbramkowym remisem, co mogłoby wskazywać na dobrą postawę defensorów, ale przecież ich rola w nowoczesnym futbolu jest trochę większa. Muszą również piłkę rozgrywać i wyprowadzać z własnej połowy, w czym Llorente nie błyszczał w ostatniej kolejce. Był to co najwyżej średni występ wychowanka Królewskich.
Ocena WhoScored: 6,8/10
Ocena Marki: 1/3
Ocena Asa: 0/3


Jorge Burgui (Deportivo Alavés)
Wreszcie dobry mecz skrzydłowego! Tym razem wyszedł w pierwszym składzie, dzięki wywalczonemu w ostatnich tygodniach uznaniu w oczach szkoleniowca, i absolutnie nie zawiódł. Przeciwko Espanyolowi pokazał się z dobrej strony, dryblował, podawał i zostawił na boisku wiele zdrowia. Oddał nawet groźny strzał z rzutu wolnego. Został zmieniony w 68. minucie, ale takie występy dają nadzieję na więcej w najbliższej przyszłości.
Ocena WhoScored: 6,5/10
Ocena Marki: 1/3
Ocena Asa: 1/3


Mariano Díaz (Olympique Lyon)
Były napastnik Realu Madryt miał przedłużoną przerwę reprezentacyjną i w weekend nie wrócił do gry z powodu pauzy za żółte kartki. Olympique Lyon bez swojego najlepszego strzelca wygrał z Tuluzą 2:0 i wciąż traci do trzeciej Marsylii dwa oczka.

Mario Hermoso (RCD Espanyol)
Środkowy obrońca wrócił do kadry Papużek, ale w potyczce z Deportivo Alavés nawet nie podniósł się z ławki rezerwowych. Ostatnie spotkanie rozegrał 28 stycznia z Leganés, kiedy trzykrotnie wpisał się na listę strzelców, ale tylko raz do właściwej bramki.

Pepe (Beşiktaş)
W ligowym starciu z Alanyasporem Pepe wrócił do gry po kontuzji, której nabawił się 1 marca. Zupełnie nie było po nim widać niemal miesiąca przerwy. Miał sporo pracy, ale wywiązywał się z niej bez zarzutu. Zaliczył aż 102 kontakty z piłką, a ani razu jej nie stracił. W obronie nie do przejścia. Świetny mecz Pepego.
Ocena WhoScored: 8,0/10

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!