Advertisement
Menu

Dobre pamiętać, o złym zapomnieć. Zróbmy to jeszcze raz!

Zapowiedź meczu Juventus – Real Madryt

Dojazdówka – pierwszy mecz z Juventusem!

Człowiek czasami się zastanawia, jak momentami czynności wydające się skrajnie banalne potrafią w człowieku wywołać emocje mające realny wpływ na kilka kolejnych tygodni/miesięcy/lat życia. Wyciąganie z koszyka kulek z pozoru nie ma prawa wpływać na nasze funkcjonowanie, a jednak przywołuje wspomnienia, które sprawiają, że mamy nieodparte wrażenie, jakby wszystko działo się wczorajszego popołudnia.

Niech pierwszy kamieniem rzuci ten, któremu po losowaniu par 1/4 finału Ligi Mistrzów od razu nie przypomniał się finał w Cardiff. Przepiękny triumf czyniący z nas pierwszego w historii Champions League obrońcę tytułu. Dwa gole Cristiano. Bomba Casemiro (nieważne że był rykoszet). Ostateczny cios wyprowadzony przez Asensio... Nawet ten fantastyczny strzał Mandžukicia po asyście człowieka pamiętanego głównie ze słupka z Lyonem można na swój sposób przywoływać z rozrzewnieniem.

Nie zawsze było jednak równie kolorowo. W dwumeczach z Juventusem w ostatnich latach było nam bowiem wyjątkowo nie po drodze. Goryczy, którą Buffon i spółka wlali w nasze dusze, długimi latami wyjątkowo trudno było się wyzbyć. Niejeden z nas musi pamiętać, jaką krzywdę wyrządzali nam Pavel Nedved, Pablo Zalayeta czy też rzecz jasna Álvaro Morata, który pozbawił nas w swoim własnym domu finału z Barceloną. Nawet pomimo wygranego finału w Cardiff tamte wspomnienia z tyłu głowy wciąż muszą pozostawać choć trochę żywe.



Czeka nas wielki wieczór. Jeden z tych, podczas których – przynajmniej dla nas i dla rywali – ważyć się będą losy wszechświata. Jeden z tych, kiedy wszystko inne schodzi na dalszy plan. Jeden z tych, kiedy zastanawiasz się, jak piłkarze mogą grać sobie w piłkę, kiedy ciebie przechodzą dreszcze. Stan emocjonalny zupełnie inny niż podczas cołikendowego grania na krajowym podwórku.

Argument najwyższej wagi jest jednak po naszej stronie. To Real Madryt jest królem Europy i ktokolwiek powie, że jest inaczej, będzie kłamać w żywe oczy. Już dwumecz z PSG pokazał, że sugerowanie się naszą pozycją w lidze nie jest do końca miarodajne. Teraz zaś pokażmy po raz kolejny, że dla nas niemożliwe nie istnieje.

Tym niemniej, niezależnie od tego, co wydarzy się w tym dwumeczu, dziś i za tydzień na naszych oczach napisze się kolejny rozdział wciągającej bez reszty historii. Opowieści, która na przestrzeni lat po obu stronach pełna była chwil chwały i rozpaczy. Przede wszystkim jednak opowieści, która nie ma prawa się nudzić.

Nawet jeśli będziecie oglądać ten mecz sami na TVP1, nie przestańcie wierzyć. Ci chłopcy wygrali dla nas tak wiele, że zasługują na to, by być z nimi w tym najtrudniejszym z najtrudniejszych momentów. Bo „madridismo to ciągła wiara”. Ten mecz to niepokój, nadzieja, miłość i ta niewytłumaczalna wiara. Ten mecz to Real Madryt. W tych słowach pisaliśmy przed ćwierćfinałem Ligi Mistrzów z Atlético Madryt trzy lata temu. Pomijając oglądanie na TVP, słowa te pasują idealnie do tego, co czeka nas na Juventus Stadium. Z tym że dziś to już nie tylko wiara w sukces, lecz także w dużej mierze przekonanie (nie mylić z zarozumiałością), że jesteśmy zdolni do niemożliwego.

Panowie, czas ruszyć po Trzynastkę! Nie mamy wątpliwości, że wierzymy w to nie tylko my, ale też przede wszystkim wy. Niech się dzieje, co ma się dziać. Choć i tak mamy nadzieję, że Futbolowy Bóg o 20:45 przywdzieje białe barwy.

Początek meczu o 20:45. Można go obejrzeć na nSport+ w player.pl

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!