Advertisement
Menu

Maksymalny spokój

Las Palmas – Real Madryt 0:3

Jak najmniejszym nakładem sił. Taka dewiza rządziła w szatni Realu Madryt przed meczem na Wyspach Kanaryjskich i udało się ją zrealizować. Królewscy dziś po prostu się nie przemęczali. Dwa rzuty karne, zaledwie kilka akcji naprawdę godnych ujęcia na skrócie. Los Blancos bez problemów poradzili sobie z Las Palmas i zbliżyli się do Atlético na jeden punkt.

Początek meczu nie był niespodzianką. Drużyna Paco Jémeza tradycyjnie bardzo wysoko wychodziła, a z tego próbowali skorzystać gracze Realu. Wiele piłek na dobieg dostawał Gareth Bale, ale albo był łapany na spalonym, albo brakowało mu skuteczności. Ale w końcu i on się nie pomylił. Świetne podanie posłał Luka Modrić, a Walijczyk nie popełnił błędu i jego drużyna mogła cieszyć się z prowadzenia. Jeszcze w pierwszej połowie wyjątkową głupotą popisał się Jonathan Calleri. Napastnik Kanaryjczyków sfaulował Lucasa Vázqueza we własnym polu karnym, a piłkę na jedenastym metrze ustawił Karim Benzema i podwyższył prowadzenie.

W drugiej połowie poza kolejnym karnym dla Królewskich i kolejnym golem z wapna – tym razem autorstwa Bale'a – oglądaliśmy niewiele futbolu. Real grał swoje, defensywa Las Palmas istniała tylko w teorii, ale w ataku niewiele z tego wynikało. Gracze Paco Jémeza przypominali zespół, który już niedługo będzie pałętał się w drugiej klasie rozgrywkowej. Los Blancos mieli nieco litości i przed najtrudniejszym okresem w tym sezonie nie zamierzali ich za to karać z wyjątkowym okrucieństwem. Różnica klas była widoczna i wynik w pełni to odzwierciedla.

Niestety dzisiejszy mecz nie przyniósł wyłącznie dobrych informacji. W pierwszej połowie urazu doznał Nacho i musiał zejść z boiska. Na diagnozę będzie trzeba z pewnością zaczekać co najmniej do niedzieli. Reszta zawodników pokazała jednak, że jest gotowa na mecz z Juventusem. A trzeba też pamiętać, że wielu graczy zostało w Madrycie i do spotkania o półfinał Ligi Mistrzów podejdą po kilku spokojnych dniach przygotowań.

UD Las Palmas – Real Madryt 0:3 (0:2)
0:1 Bale 26' (asysta: Modrić)
0:2 Benzema 38' (rzut karny)
0:3 Bale 51' (rzut karny)

Las Palmas: Chichizola; Macedo (46' Expósito), Gálvez, Ximo Navarro, Aguirregaray; Javi Castellano, Aquilani; Halilović, Vicente (46' Jairo), Momo (85' Ezekiel); Calleri.
Real Madryt: Keylor; Nacho (29' Achraf), Vallejo, Varane, Theo; Lucas Vázquez, Casemiro (62' Llorente), Modrić (61' Kovačić), Asensio; Bale, Benzema.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!