Advertisement
Menu

Na kogo Real Madryt może trafić w play-offach Euroligi?

Królewscy zajmą czwarte lub piąte miejsce

W Eurolidze do rozegrania pozostała już tylko jedna kolejka. Wiadomo, że w play-offach zagrają: CSKA Moskwa, Fenerbahçe, Olympiakos, Real Madryt, Panathinaikos, Žalgiris, Baskonia i Chimki. Jednak to wcale nie oznacza, że ostatnia seria spotkań będzie pozbawiona emocji. Ciągle nie jest znany końcowy układ tabeli. Zmartwień nie mają jedynie CSKA, która ma zagwarantowane pierwsze miejsce, i Fenerbahçe, pewne drugiej pozycji. Ciekawie jednak jest na miejscach od trzeciego do ósmego, gdzie może jeszcze dojść do sporych przetasowań.

Najbliżej trzeciego miejsca jest Olympiakos. W ostatniej kolejce istnieją 32 możliwe rozstrzygnięcia. W 28 przypadkach najniższe miejsce na podium zgarną właśnie Grecy. Odebrać je może im jeszcze tylko Panathinaikos. Real Madryt nie ma już szans, by wskoczyć na trzecią lokatę, ponieważ ma gorszy bilans meczów bezpośrednich z Olympiakosem. Zatem wiadomo już, że trzecią pozycję zajmie klub z Grecji.

Real Madryt jest faworytem do zajęcia czwartej pozycji. Pod tym względem Królewscy niestety nie zależą całkowicie od siebie. Wcale nie wystarczy, że wygrają na własnym parkiecie z Bambergiem, który już nie gra o nic. Co prawda aż 20 z 32 kombinacji wyników da madrytczykom czwartą lokatę, jednak jest możliwa sytuacja, że mimo wygranej, Blancos spadną na piątą pozycję. Co musiałoby się stać? Žalgiris musiałby pokonać Olympiakos na wyjeździe, a Panathinaikos, również na wyjeździe, musiałby wygrać z Milano. Podopieczni Pablo Laso przede wszystkim muszą wykonać swoją część roboty – odprawić Bamberg z kwitkiem. Na resztę rozstrzygnięć nie mają wpływu, więc będą musieli spoglądać na inne wyniki.

Podsumowując, Real Madryt zajmie czwarte lub piąte miejsce, nie ma już innej możliwości. Bardziej prawdopodobna jest czwarta lokata, ale nic jeszcze nie jest pewnego. Warto się również przyjrzeć temu, z kim Królewscy mogą się zmierzyć w play-offach. Największe są szanse na pojedynek z Panathinaikosem (taką parę dadzą 24 spośród 32 możliwych rozstrzygnięć). W 16 przypadkach to madrytczycy graliby z przewagą własnego parkietu, ale Grecy również ciągle mają możliwość zyskania tej przewagi. Rywalem Blancos w play-offach może być także Žalgiris (w czterech z 32 przypadków). Jeśli faktycznie doszłoby do takiego pojedynku, to przewagę własnego parkietu mieliby podopieczni Pablo Laso. I wreszcie, co byłoby chyba najgorszym scenariuszem, Królewscy mogą trafić na Olympiakos. Nie dość, że to trudny rywal, to jeszcze Grecy kluczowy mecz rozgrywaliby u siebie.

W tym sezonie Final Four odbędzie się w Belgradzie. Wiadomo już, że zabraknie tam gospodarza – Crveny zvezda – która zakończy udział w tegorocznych rozgrywkach na sezonie zasadniczym. Tytułu broni Fenerbahçe, ale wielkim faworytem jest CSKA Moskwa. Rosjanie spisują się znakomicie. Z dużą łatwością zajęli pierwsze miejsce. Real Madryt w poprzednim sezonie dotarł do turnieju finałowego, jednak tam uległ najpierw Fenerbahçe, a w spotkaniu o brązowy medal uległ CSKA Moskwa.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!