Advertisement
Menu

Fatalny występ Portugalii, bezbarwny Cristiano

Napastnik Królewskich grał 68 minut

W Genewie Portugalia grała towarzysko z Holandią. Przed spotkaniem za faworyta uznawano właśnie mistrzów Europy, którzy przygotowują się do mundialu. Drużyna prowadzona przez Ronalda Koemana jest w trakcie przebudowy, dlatego w

Spotkanie rozpoczęło się dość spokojnie. Taktyka Holendrów była prosta i, jak się później okazało, zabójczo skuteczna. Czekali bowiem na to, co ich rywale wymyślą w ofensywie. Jako że z kreatywnością było na bakier i piłkę w końcu trzeba było stracić, Oranjes mieli szanse na szybsze kontrataki. Byli też bardzo groźni przy stałych fragmentach gry. Pierwszy gol padł jednak po dość przypadkowym dograniu Van de Beeka do Memphisa Depaya. Klubowy kolega Mariano Díaza pokonał innego gracza Lyonu, Anthony'ego Lopesa i niespodziewanie Holendrzy wyszli na prowadzenie.

Portugalia dalej grała bez pomysłu. Żaden zawodnik nie błyszczał, brakowało precyzji i ostatniego podania. Memphis i spółka robili za to swoje. Byli skuteczni w obronie, a do tego wiedzieli, gdzie ugryźć, by bolało. W 32. minucie na prawym skrzydle do prozdu zapędził się De Ligt i bardzo mocnym dośrodkowaniem niemal nastrzelił głowę Ryana Babela. Piłka znalazła się w siatce, a Lopes znów nie miał szans. Dwa ciosy nie były jednak końcem cierpień mistrzów Europy. Znów należy pochwalić De Ligta, który w doliczonym czasie pierwszej połowy odnalazł Van Dijka i sprytnie odegrał mu piłkę. Najdroższy obrońca świata oddał kolejny strzał nie do obrony.

Cristiano Ronaldo i jego koledzy do końca meczu nie potrafili się otrząsnąć. Napastnik Realu Madryt spisywał się przeciętnie. Portugalia grała kiepsko i w ataku, i w obronie, a Holandia szybko ją wypunktowała. O zachowanie spokoju w drugiej połowy było o tyle łatwiej, że od 61. minuty mistrzowie Europy grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla João Cancelo. Cristiano zszedł z boiska siedem minut później. Najprawdopodobniej jego kolejnym występem będzie dopiero spotkanie z Juventusem we wtorek, 3 kwietnia.

Portugalia – Holandia 0:3 (0:3)
0:1 Depay 11' (asysta: Van de Beek)
0:2 Babel 32' (asysta: De Ligt)
0:3 Van Dijk 45'+2' (asysta: De Ligt)

Portugalia: Lopes; Cancelo (61' ), Fonte, Rolando (46' Neto), Rui; Bruno Fernandes (79' João Mário), Adrien Silva (46' Guedes), Manuel Fernandes, Gomes (46' André Silva); Quaresma (56' Martins), Cristiano (68' Moutinho).

Holandia: Cillessen; Tete (78' Til), De Ligt (84' Fosu-Mensah), Van Dijk, Aké, Vilhena (67' De Vrij); Wijnaldum (68' De Roon), Pröpper, Van de Beek; Babel (84' Berghuis), Depay (78' Kluivert).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!