Advertisement
Menu
/ as.com

„Cristiano... Znowu ty?”

Reakcje włoskiej prasy na wczorajsze losowanie

– Cristiano... Znowu ty? – tak skwitował wynik wczorajszego losowania ćwierćfinałów Ligi Mistrzów włoski dziennik Corriere della Sera. Wspomnienia z Cardiff wciąż są żywe w pamięci Włochów. „To koszmar Juve”, dodaje prasa na Półwyspie Apeniński, wspominając dwie bramki Cristiano Ronaldo strzelone Buffonowi w ubiegłorocznym finale. Portugalczyk strzelił w sumie siedem goli w pięciu starciach ze Starą Damą – strzela średnio co 64 minuty. Co ciekawe, w meczach z Juve ma lepsze statystyki niż z inną włoską ekipą w ćwierćfinałach, Romą. Rzymianom strzelił pięć bramek w sześciu meczach.

Nie tylko Cristiano jest zmartwieniem w Turynie. Włoska prasa zwraca uwagę na to, że Real Madryt mimo słabszej postawy w lidze, w europejskich pucharach wchodzi na inny poziom. „Juve ma dwa wyjścia – albo rewanż za finał, albo popaść w kompleksy. Real Madryt zawsze jest faworytem, niezależnie od tego, kto jest ich rywalem. Ich szanse wyrównują się tylko w meczach z Barceloną pozaziemskiego Messiego. Demolka drogiego PSG potwierdza to, że w Europie to Real Madryt dominuje”, dodaje La Gazzetta dello Sport.

Sam zespół Juventusu podchodzi do tego starcia z respektem i wiarą w sukces. „Gotowi na wyzwanie”, napisał na Twitterze Paulo Dybala tuż po zakończeniu losowania. Wśród kibiców Juve największe zmartwienie oprócz postaci Cristiano Ronaldo dotyczy Miralema Pjanicia, który przegapi pierwszy mecz w Turynie z powodu zawieszenia za żółte kartki.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!