Advertisement
Menu
/ marca.com

Co z tym Robinho?

Dalej nie wiadomo, kiedy Robinho zostanie zaprezentowany, jako <i>Blanco</i> i czy w ogóle tak się stanie... "Marca" sugeruje, że wszystko jest już zapięte na ostatni guzik

Podobno władze Realu zabezpieczyły się w tej kwestii już w grudniu 2004. Wtedy Królewscy mieli zawrzeć porozumienie z Santosem, w przyszłości gwarantujące brazylijskiemu klubowi zastrzyk pieniędzy w wysokości 16 milionów euro, które Real zapłaci (zapłacił?) Brazylijczykom.

Co rusz słyszy się zewsząd, że Robinho będzie na 100% pierwszym nowym graczem Realu przed sezonem 2005/2006. Nikt jednak oficjalnie nie potwierdził informacji, że młody Brazylijczyk przybędzie na Santiago Bernabéu. Jednak są mocne podstawy do tego, by uznać sprawę za dograną w najmniejszym szczególe. W grudniu bowiem Wagner Ribeiro i Juan Figger, agenci brazylijscy spotkali się z Florentino Pérezem i José Ã?ngelem Sánchezem - dyrektorem ds. marketingu w madryckim gigancie. Wtedy mieli dojść do kompromisu.

Ustalono cenę - 16 milionów euro i pewnie Robinho pojawiłby się w Madrycie już w styczniu, gdyby nie porwanie jego matki. Całe zajście sparaliżowało transfer, a kiedy sytuacja się wyjaśniła, również pozycja Robinho w klubie uległa zmianie. Nagle Santosowi zaczęło zależeć na zatrzymaniu piłkarza za wszelką cenę, a w sprawę wmieszano nawet władze krajowe! Ponadto bogaci sponsorzy zaoferowali swoje pieniądze legendarnej drużynie, żeby zaoferować wyższe zarobki Robinho, takie na poziomie europejskim i tym samym zapewnić sobie jego usługi na dłużej.

Z kolei w ostatnich dniach znów sporo mówiło się o zainteresowaniu osobą Robsona da Souzy ze strony Arsenalu i Barcelony. Kluby dzwoniły do Figgera, agenta Robinho, a ten z pewnością siebie odpowiadał, że kopia Pele jest już "po słowie" z Realem Madryt. Wszystko teraz wydaje się być w rękach Marcelo Teixeiry, prezydenta Santos FC, bowiem jak widać werbalne porozumienie istnieje, a 16 milionów euro czeka na przelew.

Trochę bliżej wyjaśnienia będzie wtedy, kiedy Robinho i jego koledzy zakończą przygodę w Copa Libertadores, czyli najpóżniej w połowie lipca, kiedy odbędą się finały tych rozgrywek. Niewykluczone, że Santos odpadnie już w najbliższą środę, bowiem wtedy zmierzy się z Atletico Paranaense; w pierwszym meczu było 3:2 dla klubu, w którym grał niegdyś Polak, Krzysztof Nowak (niedawno zmarły z powodu nieuleczalnej choroby oznaczonej skrótem ALS).

Niektórzy twierdzą, że już kilka dni po porażce Santosu może dojść do prezentacji Robsona w Madrycie. Zobaczymy. Fakt faktem, że te spekulacje są coraz bardziej męczace i czas już, żeby zakończyć dywagacje na ten temat.

Na zdjęciu: Robinho i Becks. Razem w jednym stali domu?

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!