Advertisement
Menu
/ El Jarek / Piwwwko

Dojazdówka – pierwszy mecz z PSG!

Jedziemy!

„Kocham cię tak, jak kocham wszystko o cośmy walczyli. Kocham cię tak, jak kocham wolność i godność, i prawo każdego człowieka do pracy i do tego, żeby nie być głodnym. Kocham cię tak jak Madryt, któregośmy bronili, i jak moich kolegów, którzy zginęli. A zginęło ich wielu. Wielu. Wielu. Nawet nie domyślasz się jak wielu. Ale kocham cię tak, jak to, co kocham najbardziej na świecie, i jeszcze więcej”, pisał niemal osiemdziesiąt lat temu Ernest Hemingway. Może i kontekst był wtedy nieco inny, może wydźwięk różnił się znacznie, ale dziś odnajdujemy w tych zdaniach siebie. I odnajdujemy w nich też klub, którego darzymy niezrozumiałym dla wielu uczuciem. A przecież dziś wypada powiedzieć „kocham”. No to mówimy. Kochamy cię, Madrycie i publicznie będziemy okazywać ci tu tę miłość aż do samego meczu, choć czasem będzie ona gorzka. Ruszamy z walentynkową Dojazdówką, a za łuk i strzały chwytają Klatus, Piwwwko i El Jarek.

RELACJA VIDEO


RELACJA TEKSTOWA

19:59 To tyle w redakcji tekstowej, bo wszystko poza boiskiem jest już jasne. Pogaworzymy z wami jeszcze na Twitchu, a tutaj żegnamy się z wiarą, że jesteście przygotowani na kolejny wielki europejski wieczór z Realem Madryt. Wierzcie w tych graczy do końca, zasłużyli na to. Hala Madrid!!!

19:46 Tak to spotkanie zapowiadają sami Królewscy, odwołując się do Gwiezdnych Wojen i radzenia sobie z cierpieniem.




19:26 Jest oficjalny skład! Isco od początku!

19:15 Autobus dojeżdża już pod sam stadion, a dziennikarze z programu Chiringuito potwierdzają też, że od początku zagra Isco!

19:04 Ciekawostka: Neymar, Cavani i Mbappé spędzili razem na boisku we wszystkich 11 meczach rozegranych w 2018 roku… raptem 22 minuty. Ponad miesiąc temu – w spotkaniu pucharowym z Dijon.

18:44 Za chwilę piłkarze ruszą na stadion. Polecamy śledzenie naszej relacje. Chłopcy ze szkółki żegnają zawodników transparentem: „Wszyscy razem #Po13”.

18:35 Na portalu pojawiły się informacje odnośnie do oprawy i wstępu, jaki szykują kibice. Zapraszamy do tego tekstu.

18:10 Najnowsze przecieki w sprawie składu PSG: Emery miesza i Rabiot ma zagrać na „szóstce”, a przed nim zagrać mają Di María i Verratti. Pojawiają się też doniesienia, że wątpliwy staje się występ tercetu Mbappé, Neymar i Cavani, gdyż w 2018 roku ta trójka zagrał razem tylko przez 22 minuty i było to miesiąc temu.

17:52 Tymczasem tak zwany news z wiadomo jakiej części ciała. Leo Messi niedawno zdradził, że jego trzeci syn będzie nazywał się Ciro. Hiszpańscy dziennikarze szukali w tym sensacji i oczywiście ją znaleźli. Związana jest rzecz jasna z Cristiano Ronaldo i… językiem mandaryńskim! Brzmi absurdalnie? Już tłumaczymy (przepisujemy ?).

Wobec złożoności języka mandaryńskiego, niektóre słowa lub nazwy obce zapisywane są za pomocą transliteracji fonetycznej. Fonetycznie więc w mandaryńskim Cristiano Ronaldo brzmi i zapisuje się Kelisidiyanuo Luonaerduo. To zdecydowanie zbyt skomplikowane i długie. Zwłaszcza, jeśli nazwisko Portugalczyka trzeba wrzucić na okładkę. Dlatego powszechnie w mandaryńskim Cristiano to po prostu C-Luo, które wymawia się dokładnie tak samo, jak hiszpańskie imię Ciro. Czyli imię trzeciego syna Messiego. I to się nazywa research.

17:30 Diego Torres, okryty niesławą insider Realu Madryt, którego ostatecznie odsunięto od informowania o Królewskich, spłodził tym razem tekst o przywilejach Neymara w Paryżu. Zaczyna się on od tego, że Mascherano przyjechał do Brazylijczyka na kolację, by omówić prywatną sprawę, a zastał tam multum ludzi i szczerze powiedział koledze, że jeśli będzie utrzymywać taki tryb życia, to jego kariera się skróci. Torres twierdzi, że Barcelonę też zaczęła martwić ta sytuacja, ale rozwiązała się ona przez transfer, a w Paryżu Neymar ma dużo większą swobodę. Ney ponoć żyje jak król i robi w Paryżu, co chce, a jedyne co mu nie odpowiada, to klimat...

17:05 Pierwszy cytat ubiegłego tygodnia należał do Pameli, a drugi brzmiał natomiast tak, że w 100% potwierdził stereotyp dotyczący inteligencji piłkarzy: „Nigdy nie powinienem odchodzić do Las Palmas. Kiedy podpisywałem kontrakt, nawet nie wiedziałem, że to wyspa”. Stwierdził Oussama Tannane, który spędził w Las Palmas pół roku na wypożyczeniu i wrócił do Saint-Étienne. Gość do Mensy raczej by się nie dostał.

W Las Palmas generalnie mają wesoło. Zimą wypożyczali Emmanuela Emenike, który wygląda gorzej niż Ailton za czasów gry w Schalke i ma ponad 10 kilogramów nadwagi. Na dodatek gość od trzech miesięcy ma niezaleczoną kontuzję kolana. Jak widać Paco Jémez robi z siebie głupka nie tylko jeśli chodzi o taktykę, ale także o transfery. Facet trenuje kolejny klub w La Lidze, a my balibyśmy powierzyć mu się nawet jakiś klub amp futbolu.

16:30 Pamiętacie look Sergio Ramosa na meczu ligowym z Villarrealem? Outfit kapitana zrobił furorę w sieci. Do tego stopnia, że kilku kibiców Atlético postanowiło podziękować Ramosowi za pomysł na karnawałowe przebranie za pośrednictwem Twittera. Stoper Królewskich po raz kolejny pokazał, że ma dystans do siebie i odpisał żartobliwie: „Zaszczyt! W następnym roku zadzwońcie do mnie i przygotujemy to lepiej, bo dostrzegam błędy w doborze obuwia. Uściski!”

16:10 Spotkanie na szczycie w Lidze Mistrzów, spotkanie na szczycie także na Kremlu. Łysy z UEFA... FIFA Prezes Gianni Infantino w poniedziałek spotkał się z prezydentem Władimirem Putinem, by ocenić stan przygotowań do mundialu. Obaj panowie mają podobno doskonałe stosunki, które są oparte na świetnych przygotowaniach Rosji do turnieju. Gianni twierdzi, że to będzie najlepszy mundial w historii. Można powiedzieć, że gospodarze pokazali się w poniedziałek z dobrej strony. Oby dzisiaj było podobnie.


15:51 Gonzalo Higuaín ma dość krytyki i trochę się zagrzewa na Instagramie. Po wczorajszym remisie 2:2 z Tottenhamem i jego dwóch golach napisał na portalu społecznościowym wiadomość, której najważniejsze słowa to: „Jak łatwo jest mówić z kanapy!”. Przypominają nam się słowa polskich piłkarzy sprzed wielu lat, którzy podobne zarzuty kierowali do krytykujących ich dziennikarzy: „Jakie macie prawo nas krytykować? A wy co osiągnęliście w futbolu”. Z tym w konkursie na najgłupszą pomeczową wypowiedź wygrywa chyba tylko „Brakowało nam nastawienia”. Ręce opadają.

15:28 Wiemy też już w jakich strojach zagrają dzisiaj obie drużyny. Real oczywiście na biało, a Keylor w zielonej bluzie. Z kolei PSG na czarno, a Areola w bluzie koloru pomarańczowego.

15:16 Tymczasem L’Équipe donosi, że w szeregach PSG również dojdzie do niespodziewanej zmiany w wyjściowej jedenastce. Presnel Kimpembe ma w niej zastąpić Thiago Silvę. Ciekawie, ciekawie…

15:10 Na portalu pojawił się już artykuł, w którym redaktorzy dzielą się spostrzeżeniami przed meczem. Co ze składem, co z Zidane'em i dlaczego wygra Real? Sprawdźcie sami. Na dokładkę porównaliśmy sobie obie jedenastki, jakie najprawdopodobniej ujrzymy dziś na boisku. Wychodzi na to, że jest 7:3 dla Realu, ale między Cristiano a Neymarem… remis!

14:50 Dzieję się! COPE: Isco zagra od początku! A tak Hiszpan niszczył niedawno Verrattiego:


14:41 Jeśli ktoś jest zainteresowany i przebywa w Madrycie, to na oficjalnej stronie do nabycia ostatni bilet na dzisiejszy mecz. Miejsce: 4. amfiteatr na Fondo Norte, sektor 611. Cena: 75€. Czyli prawie za darmo ?

14:20 Wczoraj w Lidze Mistrzów zadebiutowała nowa piłka przygotowana specjalnie na fazę pucharową. Cechuje ją oczywiście tradycyjny wzór z gwiazdami, na którym niebiesko-żółta grafika ma symbolizować stadion w Kijowie, gdzie odbędzie się finał. Przypominamy, że UEFA przed spotkaniem przekazuje klubom oficjalnie po 24 piłki meczowe. Królewscy zazwyczaj dokupują sami przynajmniej kolejne 24 futbolówki.


13:59 Jeśli dzisiaj na Santiago Bernabéu powinien pojawić się jakiś selekcjoner, to ten Brazylii. Od pierwszej minuty w meczu Realu z PSG ma zagrać nawet 6 graczy z jego podstawowej jedenastki na mundial! Z jednej strony Marcelo i Casemiro, z drugiej Alves, Silva, Marquinhos i Neymar. Najwięksi pewniacy w ekipie Tite. Kto wyjdzie zwycięsko z tego dwumeczu, na pewno pośmieje się z drugiej strony na zgrupowaniu kadry.

13:45 W newsie bramkowym podaliśmy, że trio MCN ma na koncie 70 bramek, a w innych źródłach mogliście zobaczyć, że zdobyli ich jednak 71. Różnica wynika z tego, że wczoraj Ligue1 cofnęło Neymarowi trafienie z sobotniego meczu z Tuluzą. Brazylijczyk kapitalnie wykończył indywidualnie akcję zespołu, ale piłka trafiła do siatki po rykoszecie i liga uznała, że był to gol samobójczy.

13:25 Polecamy tego newsa z garścią statystyk bramkowych i dodajemy do niego obiecaną grafikę. Warto przyjrzeć się szczególnie powiązaniom przy golach: kto ile razy uczestniczył w trafieniu kogoś z ofensywnych tercetów i ile asyst zaliczył.

13:04 Kibice Barcelony nie mają teraz meczu, ale mogę za to świętować rocznicę. Dokładnie dzisiaj mijają dwa lata od kiedy ostatni raz w lidze podyktowano rzut karny przeciwko Katalończykom. Nawet nie chce nam się liczyć tych wszystkich nieodgwizdanych fauli samego Mascherano, nie wspominając już o reszcie. Fajna liga Florentino Péreza.

12:45 Teraz zajedzie trochę pudelkiem i nie będzie związane z Realem, ale ostatnio jacyś oświeceni zarzucali nam, że tacy się staliśmy, bo przecież na portalu nie ma żadnych innych newsów, poza plotkami, więc robimy to ku ich uciesze. Jeden z dwóch najlepszych cytatów ubiegłego tygodnia należał do… Pameli Anderson. Aktorka, którą wiele osób kojarzy ze Słonecznego Patrolu, spotyka się z Adilem Ramim. Tak, tym piłkarzem, który grał kiedyś w Sevilli i Valencii, a teraz koczuje w Marsylii. Otóż Kanadyjka stwierdziła tak: „Adil nie zna za dobrze angielskiego, a ja nie mówię dobrze po francusku. Komunikujemy się językiem miłości i ciała. To o wiele głębsza komunikacja niż słowa”. I w sumie tak to chyba zostawmy, żeby nikt nie pozwał nas za seksizm.

12:20 Robimy to niechętnie, ale na moment wróćmy do meczu z Levante i przyjrzyjmy się bramce straconej w końcówce. Nie robiliśmy tego wcześniej na portalu, bo po zobaczeniu ustawienia ręce naprawdę opadają do samej ziemi i nikt nie chciał się już dodatkowo pastwić, ale zrobimy to teraz, trochę ku przestrodze. Dlaczego… Co… Gdzie… Kur**, jak w obronie… Nie, nie, jednak się nie da. Po prostu wrzucimy tu samego skrina, bo nadal nie wiemy, co o tym napisać, by nie wygwiazdkować całych zdań.


11:57 Często narzekacie na grę piłkarzy, która oczywiście irytuje również i nas, ale powinniście cieszyć się, że nie musicie od czasu do czasu kontaktować się z innymi pracownikami klubu, by załatwić różne sprawy. To dopiero jest powód do narzekań i puszczania wiązanek w stronę monitora. Wielokrotnie przekonaliśmy się już, że komunikacja z klubem i próby dowiedzenia się nawet najbardziej błahych rzeczy wyglądają niczym próby trafienia kluczem do zamka po dziesięciu piwach. No nie jest najłatwiej. A już porównanie pod tym względem Realu i Barcelony wygląda mniej więcej tak, jak aktualna sytuacja w tabeli. Ostatnio kolejny raz przyszło nam się o tym przekonać. Po przeprowadzeniu badania o Walterze Rositzky'm, jego całym życiu i udowodnieniu, że Polakiem nie był on na pewno, było w planach napisanie jeszcze jednego, tym razem już krótkiego tekstu, który zostałby podsumowany odpowiedziami ze strony Barcelony i Realu, jak oba kluby przyjęły informację o tym, że przez lata - jakby to nie zabrzmiało - okłamywały ludzi. Pytało o to mnóstwo ludzi, a Klatus dostał całą masę maili i zapytań na Twitterze. Problem polegał tylko na tym, że o ile odpowiedź z Barcelony nadeszła po dwóch godzinach (!) od poinformowania ich o wszystkich szczegółach, o tyle z Realu nie przyszła ona do dziś, mimo że mail był ponaglany kilkukrotnie i adresowany do kilku osób, z którymi wcześniej była prowadzona korespondencja.

Barcelona odpisała tak: „Bardzo dziękujemy za te cenne informacje i gratulujemy wspaniale wykonanej pracy. Bez wątpienia będziemy rozpowszechniać dalej informacje o Rositzky'm, powołując się na pańskie badania”. A z Madrytu cisza. Trochę to jednak przygnębiające i nawet nie wiadomo, jak to traktować, gdy olewa cię klub twojego życia, a pochwały napływają do ciebie z obozu rywala. Niestety, nie pierwszy raz, no ale serce nie sługa…

11:36 W sobotę sporo frajdy dostarczyła okładka Sportu. Wybitni dziennikarze katalońskiej gazety postanowili kolejny raz udowodnić, że z logicznym myśleniem mają tyle wspólnego co Benítez z dietą. Tym razem wypalili tak: „Barça nie chce grać grać 21 kwietnia w finale Pucharu Króla, ponieważ w ciągu jednego miesiąca może rozegrać aż dziewięć meczów razem z La Ligą i Ligą Mistrzów”. No i siedzi nad taką okładką kilka głów i nie ma nikogo tam mądrego, kto powie: „Halo, panowie, ale przecież jak Barcelona nie zagra finału 21 kwietnia, to będzie musiała grać wtedy ligowy mecz i w ostatecznym rozrachunku wyjdzie na jedno”. No najwidoczniej nie ma, ale jakoś przestało nas to już dziwić.

11:20: Na sam początek porcja najważniejszych newsów:
Przewidywane składy
Gdzie obejrzeć mecz z PSG?
Konferencja Zidane'a
Konferencja Emery'ego

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!