Tlen dla Bale'a

Gareth Bale pokazał jeden ze swoich treningowych sekretów. Walijczyk wzmacnia swoją efektywność na treningach poprzez specjalną maskę tlenową. Atakujący jest twarzą tego typu sprzętu od firmy Altitude, ale przy tym faktycznie korzysta z niego w czasie pracy w Valdebebas.

Maska, która kosztuje około 80 euro, po nałożeniu na twarz symuluje warunki z wyższych wysokości, pomagając sportowcowi zwiększać swoje możliwości fizyczne i oddechowe. Sprzęt reguluje ilość dostarczanego tlenu, wpływając korzystnie nie tylko na płuca, ale także na mięśnie, mózg, przeponę, a nawet nerki. Aktywność z taką maską zwiększa możliwości oddechowe, ale także produkcję energii oraz siły fizycznej i mentalnej. W czasie treningu można symulować warunki od 1000 do 5500 metrów nad poziomem morza, chociaż nie zaleca się piłkarzom „wchodzenia” powyżej 4000 metrów. Poza tym zawodnicy piłki nożnej nie powinni pracować z taką maską częściej niż 2 razy w tygodniu. Ma to być po prostu dodatek do treningu, a jego codzienna podstawa.

W świecie futbolu twarzą tego rozwiązania został Gareth Bale, ale takie ekipy jak West Ham czy Crystal Palace już wprowadziły maski tlenowe do pracy całej ekipy na siłowaniach. „To mocno pomaga nam w pracy w czasie przygotowań oraz przy rehabilitacjach kontuzjowanych zawodników. To bardzo użyteczne rozwiązanie, które jest łatwe do wprowadzenie i bardzo wygodne w użytkowaniu”, ocenia szef sztabu medycznego Młotów.

Przykład pracy Bale'a z taką maską można znaleźć na poniższym filmiku promocyjnym zamieszczonym na Twitterze Walijczyka: