Advertisement
Menu
/ realmadrid.com

Gravesen: Moi koledzy prezentują wspaniały poziom

Duńczyk powstrzymuje się przed negatywnymi osądami

W Hiszpanii zwą go El Ogro. Piłkarz ten przypomina jednak Shreka nie tylko wyglądem, ale też dobrodusznością i optymistycznym postrzeganiem świata. Nie zgadza się oceniać tego niemal już zakończonego sezonu, gdyż grał w nim w barwach Realu jedynie przez cztery miesiące. Jak mówi, jest szczęśliwy w Madrycie, a jego koledzy z drużyny bardzo mu pomogli. Obecnie koncentruje się na nadchodzącym meczu z Realem Saragossa. Thomas Gravesen.

Czy z niecierpliwością czekasz na sezon, w którym od początku do końca będziesz piłkarzem Realu?
Nie myślałem o tym zbyt wiele. Wciąż żyję sezonem obecnym. Gdy się skończy, zacznę myśleć o przyszłym.

Jak więc oceniasz ten sezon?
Ciężko jest go ocenić. Odkąd jednak jestem w Realu Madryt, żyje mi się tu bardzo dobrze, tak samo współpracuje się z drużyną, z jej zawodnikami, prezentującymi wspaniały poziom umiejętności. Żebym mógł ocenić cały sezon, musiałbym go od początku spędzić z tą drużyną.

Co cię najbardziej zdziwiło, gdy przyszedłeś do Realu?
Cała drużyna, jej wspaniali zawodnicy.

Czego zabrakło drużynie od odniesienia w sezonie namacalnego sukcesu?
Ciężko, gdy nie jest się z drużyną od początku sezonu, oceniać ją pod tym kątem.

Czy wzmocnienie drużyny na przyszły sezon jest konieczne?
Trudno powiedzieć. To zależy od wizji prezesa, trenera i dyrektora Sacchiego. To oni o tym decydują, a nie ja. Nie mogę wydawać takich sądów.

Fani chcą, abyście grali lepiej, bardziej spektakularnie.
Nie tylko oni. My również chcemy grać jak najlepiej. Pracujemy nad sobą bardzo ciężko, by dobrze się prezentować i wygrywać. Ale na murawie są zawsze dwie drużyny, a nie jedna. Ta druga nie będzie nam niczego ułatwiała.

Ciężko będzie skoncentrować się na mecz z Saragossą?
Nie. Każdy mecz jest dla nas ważny i w każdym dajemy z siebie wszystko.

Barcelona zasłużenie wygrała?
Ciężko mi to ocenić, skomentować… prawie niemożliwie. Ale w tym czasie, który spędziłem w Madrycie, wszyscy robiliśmy, co w naszej mocy, by wygrać wszystkie rozgrywki.

Którego zawodnika cenisz najwyżej?
Nie mogę nikogo wyróżnić. Wszyscy oni zaskoczyli mnie łatwością, z jaką radzą sobie z presją wyniku, chyba właśnie w Madrycie będącą największą na świecie. To niezwykłe, że pomimo niej panuje w ekipie tak dobra atmosfera.

Komu będziesz kibicował w finale? [wywiad przeprowadzono krótko przed finałem Champions League – przyp. red.]
Milanowi, bo gra tam Duńczyk.

Wiele się mówi o transferze Emersona…
Trudno jest komentować wszystkie plotki transferowe. Lepiej czekać, aż klub podejmie jakieś zdecydowane ruchy, albo po prostu dokona transferu. Nie wiem, czy kupiony będzie bramkarz, pomocnik…

Jak wyobrażasz sobie przedsezonowe tournee po USA i Azji?
Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem. To będzie dla mnie zupełnie nowe doświadczenie. Mogę tylko powiedzieć, że są to bardzo interesujące kraje i na pewno mi się tam spodoba.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!