Advertisement
Menu
/ theguardian.com, MARCA

Kultura władzy zawodników

Pierwsze analizy rywala po wylosowaniu PSG

Po wylosowaniu Paris Saint-Germain przez Real Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów rozpoczęto wstępne analizy szans obu zespołów, a w Hiszpanii zaczęto przedstawiać Francuzów. Typowania rozkładają się raczej po równo, chociaż na końcu bukmacherzy czy nawet hiszpańscy eksperci minimalnie większe szanse dają Francuzom. Wskazują jednak przy tym jedną wielką słabość rywali Królewskich.

Latem w Paryżu zaklepano sprowadzenie Neymara i Mbappé za 402 miliony euro, co wyniosło klub na jeszcze wyższy poziom. W fazie grupowej ekipa Unaia Emery'ego pobiła rekord strzelonych bramek, zdobywając w 6 meczach aż 25 goli. Z kolei w lidze po przegraniu mistrzostwa z Monaco w obecnym sezonie prawie na półmetku rozgrywek PSG ma 9 punktów przewagi nad Lyonem, Monaco i Marsylią.

Po kilku miesiącach zgrywania się i szukania idealnego składu wykształciła się jedenastka z Draxlerem w drugiej linii. Wspomagają go Rabiot i Verratti, a obronę tworzą Alves, Marquinhos, Silva i Kurzawa. Z ławki swoje oferują takie nazwiska jak Di María, Pastorew, Lo Celso, Meunier, Lucas, Motta czy Ben Arfa. Wszystko opiera się jednak na ofensywnym tercecie, który zdobył w tym sezonie już 48 goli: Mbappé 10, Neymar 15, a Cavani 23. Tarcia między Brazylijczykiem a Urugwajczykiem to już przeszłość. Ten skład został zbudowany z myślą właśnie o największych meczach w Lidze Mistrzów.

Wielu ekspertów wskazuje na to, że najsłabszym ogniwem PSG jest Unai Emery. Ludzie z Get French Football News po losowaniu napisali, że brak kontroli ze strony Hiszpana może zabić nadzieje ekipy w Lidze Mistrzów. Fundusz Qatar Sports Investments, właściciel klubu, marzy o podboju Europy i po kolejnych wpadkach sięgnięto właśnie po byłego trenera Sevilli, który zrobił wrażenie na Katarczykach dzięki swojej pracy w Andaluzji. Francuscy eksperci wskazują na to, że PSG ponosiło jednak dotychczas same klęski w Lidze Mistrzów, bo Blanc i Emery to trenerzy zarządzający piłkarzami, a nie osobowościami, jakimi teraz przepełniona jest szatnia Les Parisiens.

Wskazuje się, że ostatnie porażki ze Strasbourgiem i Bayernem pokazały, że gwiazdy PSG mają problemy z przeciwstawieniem się agresywności, a gdy przegrywają i za wiele im nie wychodzi, nie potrafią znaleźć siły mentalnej do przełamania się i walki. Gdy potrzeba tego najbardziej, zespołowi brakuje zwycięskiej mentalności, której nie wpoił graczom Blanc i nie potrafi przekazać też Emery. Chociaż po wygranej nad Bawarczykami w Paryżu 3:0 pierwsze miejsce w grupie nie było zagrożone, to w klubie wyczekiwano meczu w Monachium jako swoistego testu przed fazą pucharową. Co więcej, Verratti, Cavani i Silva odpoczywali w lidze, by być gotowym w pełni na starcie w Europie. Skreślany Bayern z kilkoma poważnymi brakami bez problemu rozmontował jednak obronę rywala, a po meczu największą krytykę za swoje występy zebrali Kurzawa, Marquinhos i Rabiot.

Podsumowuje się, że PSG przypomina często Chelsea Avrama Granta, gdzie plejada gwiazd nie miała szacunku do swojego trenera. W Paryżu taką kulturę zapoczątkował Zlatan Ibrahimović. Szwed i kilku starszych kolegów było nietykalnych w erze Blanka. Teraz takie wrażenie sprawiają stosunki Brazylijczyków na czele z Neymarem z Emerym. Hiszpan nie ingerował w ogóle w konflikt atakującego z Cavanim dotyczący stałych fragmentów, co tylko potwierdziło jego drugoplanową rolę w szatni. GFFN analizuje, że brak chemii i dyscypliny odbija się potem na intensywności meczowej, a problemy mogą znowu być widoczne najmocniej właśnie w fazie pucharowej w Lidze Mistrzów, gdzie rywale, w tym przypadku Real Madryt, postawią zupełnie inne warunki niż ekipy z Ligue 1.

Zmiana tej kultury raczej przerasta Emery'ego, który w starciu z ego swoich zawodników musi stać na straconej pozycji. Także dla prezesa Al-Khelaïfi to piłkarze są liderami projektu i wydaje się, że hiszpański trener do starcia z Realem Madryt podejdzie z ogromną presję. Trudno spodziewać się jego pozostania na stanowisku, jeśli odpadnie z Champions League dwa razy z rzędu w 1/8 finału, w tym raz prowadząc po pierwszym spotkaniu 4:0. „Kontrolę w PSG mają piłkarze, a nie szkoleniowiec, ale dopóki ta władza graczy nie zostanie zastąpiona bezwzględną zwycięską mentalnością, dopóty zdobycie Świętego Graala w postaci Ligi Mistrzów będzie zawsze poza zasięgiem Paris Saint-Germain”, podsumowuje GFFN.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!