Advertisement
Menu

Bale i niewiele więcej

Real Madryt – CF Fuenlabrada 2:2

To nie był mecz, jakiego oczekiwaliśmy. Chcieliśmy spokojnych 90 minut, w którym swoje szanse otrzyma kilku zawodników drugiego lub nawet trzeciego garnituru, powoli i bezboleśnie do składu wrócą Keylor Navas i Mateo Kovačić, a swoją szansę otrzyma Gareth Bale. Niestety Los Blancos zawiedli i zaledwie zremisowali 2:2. Awansowali do kolejnej rundy, ale styl znowu pozostawia wiele do życzenia.

Długo zastanawialiśmy się, czy piłkarze niczym w „Kosmicznym meczu” nie zamienili się wcześniej umiejętnościami i talentem. Fuenlabrada nie utrzymywała się co prawda przy piłce, lecz potrafiła odważniej wyjść do przodu i zagrozić bramce Keylora Navasa. Zupełnie niepewnie grał Álvaro Tejero, który grał na środku obrony. Popełniał błędy, które mogły doprowadzić do utraty bramki, jednak albo ratowała go nieskuteczność rywali, albo Keylor Navas. Nie był jednak jedynym słabo radzącym sobie obrońcą w tym meczu. Achraf Hakimi był aktywny w ofensywie, ale zupełnie nic z tego nie wynikało. Posłał mnóstwo dośrodkowań, z których zupełnie nic nie wynikało. W ofensywie plusów także trudno było szukać nawet z lupą. Tam Królewscy po prostu nie istnieli, a pierwszy celny strzał oddali w 42. minucie za sprawą Franchu.

Ważnym momentem pierwszej części meczu był bardzo ładny strzał Luisa Milli. Hiszpan oddał bardzo mocny strzał z dystansu, a Keylor Navas po prostu sobie z nim nie poradził. Uderzenie było bardzo mocne, jednak bramkarz całkowicie zaspał, a do tego miał sporo pecha. Los Blancos schodzili więc nie tylko ze złym wynikiem. Martwiła także fatalna gra, która nie mogła napawać optymizmem. Początek drugiej części meczu nie wyglądał wiele lepiej, choć rzeczywiście podopieczni Zidane'a z nieco większym animuszem atakowali bramkę rywala. Najważniejszym obrazkiem drugiej połowy było natomiast wejście Garetha Bale'a.

Walijczyk przy pierwszym kontakcie z piłką obsłużył fantastycznym podaniem Borję Mayorala. Napastnik oddał całkiem niezły strzał i piłka wreszcie wylądowała w bramce gości. Siedem minut później znowu Bale był jednym z głównych bohaterów – po pinballu na dwudziestym metrze sprytnie przejął piłkę piętą, a chwilę później na listę strzelców ponownie wpisał się Mayoral. Te dwie akcje wystarczyły, by móc uznać Garetha za najjaśniejszą postać dzisiejszego rewanżu. Mimo wszystko Królewscy nie zdołali zachować koncentracji na odpowiednim poziomie. W końcówce zawodnicy Fuenlabrady wymanewrowali obronę Realu Madryt i doprowadzili do remisu.

Właściwie wszyscy zawodnicy, może z wyjątkiem Borjy Mayorala, którzy zagrali dziś w wyjściowej jedenastce, zawiedli. Od Keylora Navasa, przez Nacho, Llorente po Óscara. Dopiero wejście Bale'a odmieniło mecz, ale i tak nie udało się wygrać. Wynik jest ogromnym rozczarowaniem, ale na szczęście to i tak Królewscy zagrają w kolejnej fazie. To właśnie końcowy rezultat i występ Garetha Bale'a to jedne z niewielu pozytywnych kwestii dzisiejszego starcia.

Real Madryt – CF Fuenlabrada 2:2 (0:1)
0:1 Milla 27'
1:1 Mayoral 63' (asysta: Bale)
2:1 Mayoral 70'
2:2 Portilla 89'

Pierwszy mecz: 2:0. Awans: Real Madryt.

Real Madryt: Keylor; Achraf, Nacho, Tejero, Theo; Llorente, Kovačić (81' Seoane), Ceballos; Óscar (75' Quezada), Franchu (62' Bale) i Mayoral.
Fuenlabrada: Pol; Athuman, Cata Díaz, Juanma, Fran García; Luis Milla, Cristóbal, Annor (79' Quero), Álvaro Bravo (69' Portilla); Hugo Fraile i Matheus Alas (61' Dioni).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!