Królewscy mają plan na pozyskanie Kepy

Kepa Arrizabalaga jest jednym z głównych celów transferowych Realu Madryt na najbliższe lato. Madrycki klub nie chce popełnić błędu i pozwolić na to, żeby bramkarz wymknął im się z rąk. Królewscy wiedzą już, co mają robić i posiadają plan, jak sprowadzić golkipera na Santiago Bernabéu, informuje Cadena SER i potwierdza doniesienia, które można było usłyszeć też w COPE.

23-letni bramkarz nie dogadał się z Athletikiem Bilbao w sprawie przedłużenia kontraktu i latem będzie mógł opuścić Kraj Basków za darmo. Za kilka tygodni on i jego agenci będą mogli prowadzić też negocjacje z potencjalnymi zainteresowanymi. Athletic przedstawiał piłkarzowi kilka propozycji, ale ten nie chciał się zgodzić przede wszystkim na to, by w jego umowie zawarto klauzulę odstępnego w wysokości 75 milionów euro, co bardzo ograniczałoby możliwość zmiany klubu w przyszłości.

W całej tej sytuacji szansy dopatrują się działacze Los Blancos, którzy chcieliby pozyskać golkipera i są nawet gotowi zapłacić pewną sumę Athleticowi, by nie przeprowadzać transakcji we wrogiej atmosferze. Kwota może oscylować między 15 a 20 milionami euro. Na podobny ruch zdecydowano się już przy okazji transferów Sergio Canalesa, Theo Hernándeza czy Daniego Ceballosa, którzy również mogli przenieść się do stolicy Hiszpanii za darmo, ale Real wolał zachować dobre relacje z klubami i zrekompensować finansowo ich transfery.

Kepa doskonale zdaje sobie sprawę z zainteresowania ze strony Królewskich i na pewno będzie miał je na uwadze przy podejmowaniu ostatecznej decyzji. Co ciekawe, Keylor Navas nie myśli o opuszczaniu Madrytu i jest gotów podjąć rękawice, by w przyszłym sezonie rywalizować o miejsce w pierwszym składzie z młodym Baskiem. W kropce pozostaje za to Kiko Casilla, który wciąż nie wie, co czeka go w przyszłości.