Cote: Casemiro naskoczył na mnie jak bandzior

José Ángel, znany lepiej jako Cote, zatrzymał się w strefie mieszanej, gdzie rozmawiał z dziennikarzami radiowymi. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi obrońcy Eibaru.

– My mieliśmy dobre fragmenty, ale Real często wygrywa minimalnym wysiłkiem i dzisiaj tak było. Nie zrobili za wiele, ale nam zabrakło dobrych wyborów przy polu karnym i wykańczania akcji. Dlatego też nie strzeliliśmy żadnego gola. Wyjeżdżam wkurzony, bo zawsze chcę wygrywać. Były pozytywy, tyle dobrego.

– Co stało się między mną a Casemiro? My mamy zasadę, że nie wybijamy piłki i powiedzieliśmy o tym ich kierownikowi. Leżał gracz Realu, ale dośrodkowałem i moim zdaniem zachowanie Casemiro nie było odpowiednie. Naskoczył na mnie w taki sposób, a zna mnie z Porto. Wiem, że to dobry chłopak, ale uznaję jego zachowanie z dzisiaj za fatalne. Gdybyśmy się nie znali, nie miałbym z tym problemu. Znamy się jednak bardzo dobrze.

– Co powiedział Casemiro? Że jestem ciulem i takie tam. Odpowiedziałem, że ja nigdy nie wybijam piłki. Miał nastawienie bandziora, takiego gościa z dyskoteki, wywyższał się, to było niepotrzebne. Rozumiem jego zarzuty, ale nie w taki sposób, gdy się znamy. Co odpowiedziałem? Pytałem, że jak mogę być dupkiem, gdy gramy tak zawsze. Pewnie go też obraziłem, nie pamiętam, raczej na pewno. To był koniec, nie rozmawialiśmy i nie widzieliśmy się po meczu. Ale to dobry chłopak.

– Nie widziałem faulu na Inuim, byłem za daleko, ale jeśli on mówi, że go nie było, to nic nie było.

– Benzema? Czasami w piłce jesteś bogiem, a następnego dnia jesteś gównem. On jest świetny, nawet jak nie znajduje uznania w oczach ludzi. Mnie cieszy jego gra.