Advertisement
Menu
/ MARCA, as.com

Jutro Zidane poprowadzi Real po raz setny

Hiszpanie podsumowują ten etap z Francuzem

Kiedy 4 stycznia 2016 roku Real Madryt ogłosił, że Zinédine Zidane zostaje trenerem pierwszej ekipy za Rafę Beníteza, to najczęściej twierdzono, że Florentino Pérez wykorzystuje idola madridismo do zatuszowania fatalnego zaplanowania sezonu. Po 649 dniach i 99 rozegranych meczach nikt nawet nie myśli o powtórzeniu takiej opinii. Francuz to dzisiaj jeden z najważniejszych szkoleniowców w historii klubu, a jutro poprowadzi pierwszą ekipę po raz setny.

Zizou oczarowywał kibiców na boisku, ale zespół przejmował w bardzo delikatnej sytuacji i fatalnym okresie. Na propozycję klubu odpowiedział od razu, podejmując być może największe wyzwanie w swoim życiu. Podszedł do niego z uśmiechem, który towarzyszy mu do dzisiaj, a na pierwszej konferencji wypowiedział słowa, które dzisiaj mogą doskonale podsumować jego pracę: „Madridistas, wszystko będzie dobrze”. Dzisiaj po 99 spotkaniach w roli trenera powstał wręcz spór, który Zidane jest lepszy: Zizou zawodnik czy Zizou szkoleniowiec. W Realu podniósł już więcej trofeów z ławki niż z murawy, a do gry drużyny wprowadził styl, który sam praktykował.

Przez te ponad 21 miesięcy różnie oceniano jego umiejętności trenerskie, często mówiąc wprost o farcie. Nikt nie mówi, że wszystkie decyzje Francuza były trafne, ale wydaje się, że przypisuje mu się dużo mniejsze zasługi niż powinno. Jeśli coś można powiedzieć o jego dotychczasowej pracy z pierwszym zespołem, to na pewno można stwierdzić, że podejmuje odważne decyzje. Ciągle też się rozwija, a najlepszy przykład jest taki, że przeszedł z nietykalnego BBC do gry w systemie 4-4-2 oraz wykorzystywania dosłownie całej dostępnej kadry.

W ciągu 100 spotkań wygrał siedem tytułów: dwie Ligi Mistrzów, mistrzostwo Hiszpanii, dwa Superpuchary Europy, Superpuchar Hiszpanii i klubowe mistrzostwo świata. Żaden inny szkoleniowiec w Hiszpanii nigdy nie zbliżył się do takiego rezultatu. Pepowi Guardioli zajęło to 121 meczów. W ciągu 99 spotkań Zizou zdobył też 239 punktów (74 zwycięstwa, 17 remisów i 8 porażek) przy bilansie bramkowym 271:100. Co ciekawe, lepsze wyniki po 100 starciach uzyskali Mourinho i Ancelotti (odpowiednio po 244 oczka przy bilansach 274:81 i 272:80). Zidane zdążył do trofeów dołożyć rekordy meczów bez porażki (40), zwycięstw z rzędu na wyjazdach (12) czy starć z rzędu z trafieniem (74).

Wszystkie te osiągnięcia potwierdzają, że Zidane to wielki trener, a nie tylko człowiek od zarządzania atmosferą. Jego zasługi są bardziej niż niepodważalne, a decyzje mają większe znaczenie, niż niektórym się wydaje. Jutro w Getafe Zizou zamknie pierwszą setkę i dalej będzie pracować nad powiększaniem legendy Realu Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!