Advertisement
Menu
/ MARCA

Bez Andone w ataku Deportivo mogą zagrać skrzydłowi

<i>MARCA</i> analizuje rywala Królewskich

Poniższą analizę dla dziennika MARCA wykonał Enrique Ortego. Dołączono do niej zamieszczone tutaj obrazki taktyczne.

Pepe Mel pytany, czy to Deportivo jest lepsze czy gorsze od tego, które w poprzednim sezonie uniknęło spadku, odpowiada zagadkowo: „W tym roku mamy więcej dryblingu”. Enigmatyczna wypowiedź, która znaczy, że ani tak, ani nie, po prostu Deportivo jest zupełnie inne.

Rzeczywistość jest taka, że kadra drużyny przeszła głęboką renowację we wszystkich formacjach, a ostatnim punktem tego projektu ma być powrót syna marnotrawnego Lucasa Péreza. Lub sprowadzenie innego napastnika, bo przejście gracza Arsenalu nie jest pewne. Rządzi tu pieniądz.

Deportivo w czasie przygotowań rozegrało 12 meczów. Wydaje się, że to dużo, ale większość rywali była minimalnie konkurencyjna. Poniesiono tylko jedną porażkę z Porto (0:4), która zasiała sporo wątpliwości co do mocy zespołu. Poprawę było jednak widać w starciach z West Bromwich (2:0) i Tenerife (3:0).

Trzy braki, wiele wątpliwości
Mel nie może dzisiaj liczyć na zawieszonego Çolaka, kontuzjowanego Gila i wypożyczonego z Realu Fede Valverde z powodu zapisów kontraktowych. Tych trzech zawodników wzmocni grę Deportivo w środku pola i przejścia z obrony do ataku, co jest jedną z obsesji trenera przy poprawianiu zespołu.

Trzy systemy w jednym
W trakcie przygotowań szkoleniowiec pracował nad kilkoma ustawieniami różniącymi się małymi szczegółami. W czasie meczów modyfikował przede wszystkim pozycje pomocników. Z 4-3-3 przechodził na 4-2-3-1, a potem robił z tego 4-1-4-1. Dzisiaj możemy zobaczyć jednego gracza przed stoperami, Guilherme, a przed nim na bokach Mosquerę i Borgesa. Pierwszy jednak często cofa się, tworząc pracę środkowych pomocników, co pozwala Borgesowi na wejście do linii trzech atakujących.

Jeśli ostatecznie Pérez dołączy do zespołu, pierwszą opcją Deportivo powinien być system 4-4-2. Na dzisiaj na mecz z Realem wszystko zależy od stanu Andone. Rumun znalazł się w kadrze, ale jego wczorajszy trening podobno nie zadowolił trenera.

Jeśli Andone nie będzie gotowy do gry czy nawet dokończenia meczu, Mel będzie musiał improwizować. Na razie Deportivo nie ma innego napastnika. Adrián jest dopiero po dwóch treningach. Dlatego dzisiaj możemy zobaczyć gospodarzy w ustawieniu 4-4-2 z dwoma skrzydłowymi w pierwszej linii, Cartabią i Bakkalim. Byłoby to postawienie na czystą szybkość. Z tyłu środek pola z ustawieniem rombu. Mel ćwiczył ten wariant w starciu z Tenerife, gdy kontuzji doznał Andone.

Jeśli Rumun ostatecznie wyjdzie, to dopóki będzie na boisku zespół będzie grać na trzech środkowych pomocników i dwóch skrzydłowych, którzy mogą wymieniać się flankami, grając na przeciwne nogi i wzmacniając tym samym grę w środku. Wtedy boki pozostawiane byłyby Juanfranowi i Luisinho, bocznym obrońcom.


Mel broni zamysłu, w którym Deportivo gra więcej piłką, w którym naciska na rywala po stracie i próbuje utrzymywać grę na połowie przeciwnika. Jednak dzisiaj prawdopodobnie nie będzie wchodzić w takie zalecenia. W starciu z Realem trzeba spodziewać się drużyny skumulowanej za linią piłki w oczekiwaniu na swoją szansę. Te mecze stawiają jeden, odwieczny wybór: wysoki pressing czy obrona całą ekipą na swojej połowie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!