Advertisement
Menu

Koszykarze rozpoczęli od zwycięstwa

Madryt pokonał Valencię po raz pierwszy

Real Madryt potwierdził gotowość do obrony mistrzowskiego tytułu. Wygrał na własnym parkiecie pierwsze finałowe starcie Ligi Endesa z Valencia Basket Club (87:81) i zyskał przewagę w serii. Bardzo wyrównany pojedynek, z trzema zremisowanymi kwartami, tradycyjnie wyjaśnił Sergio Llull, z zaskakującą pomocą Rodolfa Fernándeza. Następny finałowy mecz odbędzie się już w niedzielę, także w Palacio de los Deportes.

Finaliści rozpoczęli rywalizację bardzo spokojnie. Stronili od szalonych akcji czy też zbyt agresywnej obrony i niepotrzebnych przewinień. Starali się popełniać jak najmniej błędów. Spotkanie było zacięte, ale tempo gry nie pasowało do dwóch najlepszych zespołów w kraju, zwłaszcza tak ofensywnie nastawionych. Kibice mogli czuć się trochę zawiedzeni.

Pablo Laso prosił podopiecznych o większe zaangażowanie, przede wszystkim w defensywie. Chciał wytrącić przeciwnika z równowagi i zaburzyć ich płynną grę. Dzięki dobrze broniącym rezerwowym udało się to osiągnąć, ale tylko na chwilę. Okazalsza przewaga, sięgająca ośmiu punktów (43:35), została roztrwoniona jeszcze przed przerwą (43:43).

Ciekawie zrobiło się po zmianie stron. Kluby postawiły na szybką wymianę ciosów, w czym lepiej odnaleźli się gospodarze. Obudzony z długiego snu Rudy Fernández podrywał kolegów do kontrataków, a sam wspomógł ich przechwytami i punktami. Real Madryt znowu zaczął uciekać i znowu rywal dogonił go bardzo szybko, tym razem za sprawą celnych rzutów z dystansu. Wygraną wybił mu z głowy dopiero Sergio Llull.


87 – Real Madryt (21+22+22+22): Llull (20), Fernández (19), Mačiulis (-), Randolph (3), Ayón (6) – Dončić (3), Reyes (11), Carroll (9), Hunter (4), Taylor (12).

81 – Valencia Basket Club (21+22+16+22): Diot (2), Sato (2), San Emeterio (14), Sikma (13), Dubljević (19) – Thomas (12), Vives (-), Martínez (6), Oriola (8), Sastre (5).

Skrót spotkania | Statystyki | Drabinka

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!