Advertisement
Menu
/ marca.com

Stara obsesja Juve – Isco

W przeszłości Włosi wielokrotnie chcieli kupić Hiszpana

Są miłostki, które przychodzą i przemijają. Inne wraz z upływem czasu wciąż pozostają żywe. Właśnie do tej drugiej kategorii zaliczają się relacje Isco i Juventusu. Uczucie między obiema stronami narodziło się już dawno, bo pięć lat temu. Wówczas młody Hiszpan liczył sobie zaledwie dwadzieścia wiosen, a jego talent zaczynał rozkwitać w Máladze. Włosi poważnie się nim interesowali, co wzmacniała jeszcze niezbyt wysoka kwota klauzuli wykupu ustanowiona przez andaluzyjski klub. Wtedy prezes Boquerones powiedział: „Od nas mogę powiedzieć, że Isco nie jest dostępny na rynku, chcemy go tutaj zatrzymać”. W rok później w Piemoncie obserwowali już, jak złoty chłopiec trafia do Realu Madryt.

Gdy w 2014 roku Massimiliano Allegri objął zespół Starej Damy, odczucia Juventusu wobec tego gracza nie uległy zmianie. Włoski szkoleniowiec wielokrotnie nie szczędził pochwał dla pomocnika. Po pierwszym sezonie w Piemoncie musiał zmierzyć się z odejściem Pirlo, powiedział wówczas: „Bez Andrei Juve będzie musiało zmienić. Podobają mi się kreatorzy gry, którzy nigdy się nie męczą i zapewniają równowagę. Czyli tacy gracze jak Isco z Realu Madryt”. Te słowa jeszcze w rok później chodziły po głowie Francisco.

Lato 2016 roku nie było dobre dla malagijczyka. Jego przyszłość w zespole Blancos wisiała na włosku, a Juve było jedną z drużyn, które najmocniej się o niego starały. Jego agent i ojciec przyznał otwarcie, że Stara Dama rzeczywiście spogląda w stronę jego dziecka: „Tak, jest zainteresowanie ze strony Juventusu. Bianconeri go śledzą, ale nie przyszły jeszcze oficjalne oferty. Mój syn myśli tylko o dobrym zakończeniu sezonu w Realu Madryt, bo zdecyduje to o jego przyszłości. Jest już w jednym z najlepszych klubów na świecie i obecnie nie myśli o innych drużynach”. Ludzie z Turynu znowu widzieli, że wizja zakontraktowania gracza się oddala.

Dziś Juventus i Allegri zmierzą się z graczem, którego tak bardzo chcieli. W ciągu ostatniego tygodnia z włoskiego zespołu napływały sygnały jasno wskazujące, że nie zapomniano tam o Isco. Piłkarza chwalili Chiellini, a także sam szkoleniowiec drużyny. Wydaje się, że w Piemoncie wciąż wierzą, że reprezentant Hiszpanii kiedyś tam trafi, bo „stara miłość nie rdzewieje”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!