Advertisement
Menu
/ MARCA

Mistrz trzymał się systemu 4-4-2

Taktyczna analiza wczorajszego spotkania

Poniższą analizę dla dziennika MARCA wykonał Enrique Ortego. Dołączono do niej powyższy obrazek taktyczny.

Żadnych żartów na ostatni mecz. Zidane musiał słusznie uznać, że dokonał już wystarczająco dużo eksperymentów na przestrzeni sezonu. Jedne były wymuszone, inne celowe. Rzadko można sprawić, że praktycznie cała kadra tak solidarnie dokłada się do tytułu przez 38 kolejek. Nawet Coentrão można uznać za ten „wyjątek, który potwierdził regułę”.

Do tego dokonano tego z tak jasnymi pomysłami taktycznymi i coraz lepszą formą fizyczną przy tylu miesiącach rywalizacji i tylu spotkaniach. To wszystko tylko utwierdza w przekonaniu, że praca została wykonana świetnie.

Od pierwszej piłki ludzie Zidane'a pokazywali na La Rosaledzie, że mają dobrze określony styl, w którym tylko brak pewnej ciągłości w określonych momentach nie pozwala wcześniej rozstrzygać spotkań i udowadniać ewidentnej przewagi, jaką widzieliśmy przez 90% ich spotkań w lidze. Wczoraj na przykład za często oddawano strzały, nie dopieszczając akcji.

Ruchliwość środka pola
Real wygrał mistrzostwo, trzymając się systemu 4-4-2, który idealnie pasuje do cech technicznych i fizycznych jego zawodników. Trudno stwierdzić coś innego niż to, że Królewscy czują się wygodniej z dodatkowym zawodnikiem w środku pola, a nie z trójką napastników, dokładniej mówiąc z BBC.

Zajmowanie przestrzeni prezentuje się zdecydowanie racjonalniej, formacje są bliżej siebie, zespół gra na mniejszej przestrzeni, a swoboda, jaką pomocnicy dostają przy grze piłką do przodu, sprawia, że są zabójczy. Wczoraj widać to było w Maladze.

Isco, Benzema i Cristiano cieszą się, gdy widzą przed sobą miejsce do gry. Pierwsza dwójka napędza akcję przez swój wpływ na rozegranie, a trzeci wykańcza wszystko kolejnymi bramkami, jak w pierwszej akcji, gdzie błąd popełnił Luis.

Hiszpan znowu był kluczowy przez swoją ruchliwość, która pozwalała na dodanie dojrzałości przejściom w ataku. Isco w końcu prowadzi piłkę wystarczająco długo, ale bez przesady. Zaczyna jako mediapunta, ale rzadko zostaje w środku. Wybiega i wraca. Chowa się na skrzydłach, by tam tworzyć przewagi. Szczególnie na lewej stronie, gdzie łączy się z Kroosem i Marcelo. Na tym boku Królewscy opierają większość swojego ataku.

Modrić odzyskuje swoją rolę
Chorwat idzie do góry. Odzyskał dyspozycję fizyczną i w pełni formy znowu przejmuje grę z pełną naturalnością. Jego występ w Maladze był bardzo kompletny. W defensywie pomagał Danilo, kiedy Sandro zbiegał na jego flankę i próbował tworzyć przewagi razem z wbiegającym Jonym. Luka cały czas też naciskał na rywali i odzyskiwał piłki na ich połowie, czego dawno u niego nie widziano.

Świetną wiadomością dla Zidane'a jest też to, że Keylor wrócił do bycia Navasem w kluczowym momencie sezonu. Wczoraj znowu był pierwszoplanową postacią.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!