Wywiad z Carlosem Alberto Parreirą

Trener reprezentacji Brazylii o Ronaldo i Robinho

Ronaldo
Ronado zawsze jest na celowniku. Bo jest kontuzjowany, bo leczy się po kontuzji, bo nie układa mu się w małzeństwie, bo bierze rozwód, bo widziano go tu i tam, bo zbyt dużo waży itd. A ja nie mam wątpliwości, że to najlepszy napastnik świata.
Jest więcej niż piłkarzem. To sławna osobistość. Mówiono mi, że to trzecia najbardziej rozpoznawana twarz na świecie, po papieżu i nie wiem kim jeszcze. Dlatego o Ronaldo mówi się cały czas. Jeżeli dobrze wiedzie się Realowi, dobrze wiedzie się Ronniemu. Jeżeli Real gra żle, winnym zawsze jest Ronaldo. A to nie fair, to zespół gra żle a nie Ronaldo.
Obecnie Ronaldo jest w bardzo dobrej formie fizycznej, zrzucił kilka kilogramów, dba o siebie, jest silny fizycznie, nabrał mięśni.


Robinho
Początkowo Robinho nie spełniał w reprezentacji pokładanych w nim nadziei ale w ciągu ostatnich dwóch lat bardzo sie poprawił. Dojrzał, z wygłupiającego się dzieciaka zmienił się w mężczyznę, dojrzał także jako piłkarz. Kreatywny, pomysłowy, świetny technicznie, bardzo inteligentny. Pracuje nad nabraniem masy. Ma zadatki, możliwości ku temu, aby być najlepszym piłkarzem na świecie. Jest przygotowany na to, aby wyruszyć na podbój Europy.
Na boisku Robinho powinien mieć wiele swobody, móc operować z piłką tu gdzie uważa za stosowne, tak jak Zidane. On ma młodość, świeżość i ambicję, której nasyceni tytułami i zwycięstwami gwiazdorzy już nie mają. A piłkarsko od nich nie odstaje. Robinho będzie tylko potrzebował czasu, by zaaklimatyzować się w Madrycie, tak jak Kaka, któremu wystarczyły trzy miesiące aby stać sie czołowym zawodnikiem AC Milan.
Robinho z pewnością musi jeszcze poprawić swoją grę głową, musi nabrać masy, stać się silniejszym fizycznie i bardziej agresywnym, bardziej głodnym goli pod bramką rywala.