Isco: Taki awans smakuje jeszcze lepiej

Real Madryt przegrał w drugim półfinale z Atlético 1:2, ale i tak zagra w finale z Juventusem. Bohaterem Królewskich został Isco, którego bramka dała Realowi spokój. Po spotkaniu Hiszpan rozmawiał z telewizją beIN.

Isco, gratulacje, jak się czujesz po raz kolejny jako finalista Ligi Mistrzów?
Dziękuję, bardzo dobrze. Po raz kolejny udało nam się wyeliminować wielkiego rywala, który bardzo nam dziś utrudnił sprawę. Ale awans do finału wywalczony w ten sposób smakuje jeszcze lepiej. Bardzo się cieszę, że udało się nam to osiągnąć.

Gdy Atlético szybko wyszło na 2:0 zaczęliście się bać o awans?
To było to, czego się spodziewaliśmy. Gol po zagraniu ze stojącej piłki, później rzut karny. Ale to prawda, że zaczęliśmy ten mecz bardzo źle. Przed końcem pierwszej połowy odnaleźliśmy się w grze, a po golu oni już się cofnęli i dodatkowo musieli nam jeszcze strzelić 3 gole.

Kluczowe było odzyskanie posiadania, rozgrywania piłki, żeby uniknąć tych ataków Atlético.
Tak, myślę, że przy 2:0 dopiero weszliśmy w mecz. Szkoda tylko, że musieliśmy stracić bramki, żeby zrozumieć trochę grę. Potrafiliśmy grać między liniami, byliśmy szybsi i według mnie na koniec byliśmy trochę lepsi.

Już po meczu wyszliście jeszcze raz do kibiców, by im podziękować
To był szczegół, na który zasłużyli. Wytrzymywali tę ulewę jak prawdziwi mistrzowie. Wyszliśmy im podziękować, bo w końcu wszystko to, co robimy, jest dla nich.

W Realu Madryt jest się po to by rozgrywać takie mecze w wyjściowym składzie, prawda?
Jasne, ale jesteśmy drużyną i to trener decyduje, kto według niego zagra lepiej. Dziś wypadło na mnie, jestem zadowolony z tego, że mogłem pomóc drużynie. Najważniejsze jest to, że jesteśmy w finale, obojętnie kto zagra.