Advertisement
Menu
/ Ufix

Dziś urodziny Waltera Samuela

Wszystkiego najlepszego

Zwany ‘Il Muro’ ze względu na swoją skuteczność i nieustępliwość, miał być zwiastunem i symbolem nowej ery w Realu Madryt – ery silnej obrony. Niestety, nie spełnił wszystkich pokładanych w nim nadziei. Mimo tego, wszyscy kibice Realu wciąż liczą na to, iż wróci do formy, jaką prezentował w AS Roma. Dziś mamy okazję, aby złożyć mu życzenia odzyskania nie tak dawnej jeszcze, a wyśmienitej dyspozycji.

Dwudzieste siódme urodziny obchodzi dziś Walter Adrián Samuel!

Urodził się 23 marca 1978 roku w mieście Laborde. Karierę piłkarską na pierwszoligowym szczeblu rozpoczął w Newell´s Old Boys. Swój pierwszy (i przedostatni) mecz w czarno-czerwonych barwach zaliczył 16 czerwca 1996 roku. W sezonie 1997/98 został zawodnikiem stołecznego Boca Juniors. Trzy udane sezony w barwach tej drużyny (po jednym triumfie w Torneo Apertura, Torneo Clausura i Copa Libertadores) zaowocowały transferem do Europy. Ściśle – za 23 miliony euro trafił do AS Roma, do Serie A, gdzie zawsze ceniło się dyscyplinę taktyczną i skuteczność defensywy. Samuel nie mógł trafić lepiej.

W Romie zyskał wielką renomę, przylgnął do niego wspomniany przydomek ‘Il Muro’. Stał się ostoją defensywy swojej drużyny, jednym z najlepszych obrońców na Półwyspie Apenińskim. Potrafił również zademonstrować umiejętności ofensywne oraz świetną grę głową.

W swoim pierwszym sezonie w słonecznej Italii wydatnie pomógł klubowi spod znaku Wilczycy Kapitolińskiej w zdobyciu pierwszego od dziewiętnastu lat mistrzostwa.

Zawodnikiem Romy był przez cztery sezony. Z każdym kolejnym grał lepiej. Niestety dla niego, jego koledzy grali coraz gorzej i nie udało się Romie osiągnąć żadnego znaczącego sukcesu. W Serie A Samuel rozegrał sto dwadzieścia jeden meczów i zdobył dziewięć goli.

W owym czasie Real Madryt potrzebował wielkich obrońców. Samuel, symbol perfekcyjnego defensora, stał się łakomym kąskiem dla europejskich potentatów, także dla Realu. Od początku transfer Argentyńczyka był popierany przez Florentino Pereza. W końcu słowa stały się ciałem i Walter dołączył oficjalnie do Los Merengues 1 lipca 2004 roku. Z rąk Alfredo Di Stefano otrzymał koszulkę z numerem „19”. Wart 24 miliony euro, zarabia 3,7 miliona za sezon - astronomiczną pensję jak na obrońcę. Wielu kibiców wierzyło, że stanie się on symbolem bezbłędnej obrony i przyszłych triumfów Realu. Kilka miesięcy później do składu dołączył Woodgate i miał on tworzyć wraz z Argentyńczykiem duet marzeń środkowych obrońców.

Szybko okazało się, że takie stwierdzenie nie ma racji bytu. Woodgate do dzisiaj nie wyleczył kontuzji, która ciągnie się za nim od roku. Natomiast Walter Samuel pierwszego swojego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Stał się cieniem własnej legendy i nie popisał się w żadnym stopniu tym, czym imponował w Serie A. Może to sprawa aklimatyzacji? Może źle się czuje z nowymi kolegami? Może trener nie przypadł mu do gustu? Hipotez było wiele, ale tylko sam Samuel mógł wiedzieć, co się działo. W miarę jak zdobywał doświadczenie w La Liga, zwiększał się jego poziom gry. Na porządku dziennym było oglądanie przynajmniej jednego „kiksa” w meczu, ale już w mniejszym stopniu. Tak jak cały Real, grał jednak słabo.

Wraz z przyjściem kolejnych trenerów nadal miał miejsce w składzie. Dzięki temu wciąż zdobywał doświadczenie. W końcu przyszedł El Luxe. Od tego momentu Los Merengues prezentowali się przynajmniej dobrze. Samuel odbudował formę. Natenczas powróciły wspomnienia z Romy. Grał w końcu tak, jak tego chcieli kibice i tak, jak tego oczekiwał Florentino Perez składając podpis na kontrakcie Argentyńczyka. O ile wszyscy stracili już nadzieję na powrót Woodgate’a, o tyle coraz bardziej wierzą w kolejny świetny mecz Samuela. W swojej karierze jako Blanco strzelił dwie bramki i zagrał trzydzieści trzy pełne mecze. Teraz śmiało można go nazwać fundamentem obrony Realu Madryt.

Przychodząc do Realu, powiedział o tym, jak widzi swoją rolę w klubie: - Chcę czynić wszystko, aby uprościć partnerom rozgrywkę. Moja pozycja nie kryje tajemnic. Chciałbym zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu tak szybko, jak to tylko możliwe. Ja nie jestem żadnym fenomenem, ani nawet wybitnie technicznym piłkarzem. Chcę pozostawić kluczowe role w drużynie innym.

Dotychczasowa kariera reprezentacyjna Samuela nie obfitowała w sukcesy. W 1997 był członkiem ekipy, która zdobyła Młodzieżowe Mistrzostwo Świata. Dwa lata później zadebiutował w pierwszej reprezentacji, przeciwko Wenezueli. Szybko zadomowił się w pierwszej jedenastce drużyny narodowej. Zagrał we wszystkich jej meczach podczas Mistrzostw Świata w Korei i Japonii. Tych meczów było jednakże tylko trzy - Argentyna nie przebrnęła przez fazę grupową, choć wcześniej upatrywano w niej faworyta do końcowego triumfu. W reprezentacji rozegrał czterdzieści pięć meczów i zdobył cztery bramki.

‘Il Muro’ wybudował mur wokół swojego prywatnego życia. Wiadomo, że Waltera wychowywał ojczym, po którym przyjął nazwisko. Wiadomo też, że jest żonaty i ceni sobie domowe ognisko – nigdy nie lubił delektowania się uciechami nocnego życia. Lubi za to spacery w świetle dnia i podziwianie architektury wielkich miast, w których przyszło mu grać. Jego piłkarski idol to Diego Maradona, ulubiony aktor – Denzel Washington, a ulubiony film – „Życie jest piękne”.

Życzymy Walterowi wszystkiego najlepszego w życiu prywatnym i zawodowym, a zwłaszcza wielu sukcesów w barwach Realu Madryt. Feliz Cumpleaños Walter!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!