Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Zidane: Ciągle niczego nie wygraliśmy

Zapis konferencji z trenerem Królewskich

Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po meczu z Atlético. Przedstawiamy zapis tego spotkania z dziennikarzami.

[La Razón] To był najlepszy mecz pańskiego Realu Madryt?
[śmiech] Nie wiem, czy był najlepszy. Był świetny, bo nie było łatwo zdobyć dzisiaj 3 bramki. Moim zdaniem pierwsze 30 minut było fantastyczne. Mieliśmy dużo sytuacji na drugiego gola i w końcu udało się go zdobyć w drugiej połowie. Możemy być bardzo zadowoleni z meczu, trzech goli i zachowania u siebie czystego konta, co jest bardzo ważne w dwumeczu. Nie wiem, czy to był najlepszy mecz, ale to było świetne spotkanie.

[COPE] Poza kontuzją Carvajala wszystko było perfekcyjne. Kluczem było szybkie zdobycie bramki? Po trzecim golu widzi pan was w Cardiff? Simeone mówi, że zostaje rewanż?
W ogóle! To jasne, on ma rację, zostaje rewanż. Świetnie interpretowaliśmy spotkanie, dobrze się do niego przygotowaliśmy, znając siły rywala i także nasze zalety. Możemy powiedzieć, że dzisiaj byliśmy lepsi. Jeśli obejrzysz mecz i popatrzysz wynik, to zagraliśmy świetnie, ale to ciągle nic nie znaczy. Mamy rewanż i trzeba dalej pracować. Będziemy tam walczyć, bo na pewno będziemy tam cierpieć.

[El Mundo] Czy w najbliższych dniach jednym z głównych zadań będzie kontrolowanie euforii? Kibice już świętują.
Nie sądzę. Możemy być dzisiaj zadowoleni i szczęśliwi, świętując tą wygraną, ale ciągle daleko do końca w Lidze Mistrzów i także w lidze. Ciągle niczego nie wygraliśmy. Nie sądzę jednak, że zapanuje euforia. Dzisiaj będziemy się cieszyć, ale też odpoczniemy i zaczniemy skupiać się na ważnym sobotnim meczu w lidze.

[Onda Cero] Często rozmawiamy o rotacjach i tych wejściach zawodników, drugim składzie, ale chciałbym porozmawiać w tym względzie o Cristiano. Czy te gole i jego gra to efekt całej tej polityki odpoczynku i rotacji?
Nie wiem, czy chodzi tylko o to. On ma umiejętność strzelania goli. Inni też ją mają, ale trochę mniejszą i dlatego on jest tak wyjątkowy. Nie wiem jednak czy chodzi tylko o to, ale on jest ważny i doskonale sam wie, że czasami musi odpocząć przy tylu spotkaniach w sezonie, ale także nagromadzeniu wszystkich poprzednich sezonów. On sam to rozumie, bo jest inteligentny i wie, że musi odpoczywać. Co do reszty zawodników, jest to imponujące, bo schodzi jeden, wchodzi drugi i też radzi sobie fenomenalnie. Wiemy doskonale, jak mamy grać. Możemy wyjść jednym systemem, a potem go zmienić i ta modyfikacja daje jeszcze coś lepszego. To jest świetne. Dzisiaj weszliśmy w początek z Isco między formacjami i radził sobie fenomenalnie. Potem mieliśmy więcej szerokości i głębokości dzięki Marco i Lucasowi, co dało też więcej równowagi w defensywie. Radziliśmy sobie fenomenalnie. Mogę tu wykonać wiele ocen, ale jestem zadowolony ze wszystkich piłkarzy [uśmiech].

[SER; Meana] Mówił pan wczoraj, że nie martwi pana pańska przyszłość, bo są większe zmartwienia. Kibice jednak pana kochają, raduje ich pan. Czy może pan zapewnić ich, że zostanie? Obiecuje pan im kolejny finał i podniesienie pucharu? Jest pan tu szczęśliwy? Zostanie pan tutaj?
Jestem szczęśliwy, cieszę się codziennie tym, co robię i pracą z moimi zawodnikami. Jednak wiesz, że ciągle niczego nie wygraliśmy i najważniejsze to dalej być naładowanym, ja pierwszy. Poza tym czerpię wielką radość na przykład z tego, że dzisiaj zagraliśmy wielki mecz. Nie jest łatwo o to, co robimy. Dzisiaj strzeliliśmy trzy gole wielkiemu rywalowi i zachowaliśmy czyste konto. Reszta... [wzruszenie ramionami] Musimy iść po prostu dalej [śmiech].

[El País] Mówił pan wczoraj, że wy też macie swoje zalety. Jaka jest największa siła tego Realu Madryt?
Cóż, jest to zamysł na grę, ciągła chęć grania piłką, bo mamy świetnych zawodników. Do tego cierpliwość. Zawsze możemy zranić każdego rywala. Dzisiaj mieliśmy fantastyczny początek, mieliśmy świetne 30 minut pod względem rytmu i intensywności. Byliśmy też wtedy bardzo dokładni pod względem technicznym. Po tym przyszło 5-10 trudniejszych minut, ale wyszliśmy z tego. W drugiej połowie byliśmy mniej efektywni, ale przy mniejszej liczbie okazji zdobyliśmy dwie bramki i możemy być zadowoleni. Świetnie interpretowaliśmy to spotkanie.

[Guardian] Mówił pan wczoraj, że drużyna powinna podejść do tego starcia, jakby nie było rewanżu. W jednym meczu jednak 1:0 to dobry wynik i trzeba było zmienić mentalność. Świetnie sobie z tym poradziliście, bo zdobyliście jeszcze dwa gole. Jak teraz przygotujecie się do rewanżu, który wydaje się rozstrzygnięty?
Nie, nie. Dobrze wiemy, że w futbolu nie ma łatwych meczów. Zdajemy sobie sprawę, że będziemy musieli zagrać tam tak samo perfekcyjnie, żeby awansować.

[ABC] Mówił pan wczoraj, że cieszy się z powrotu trzeciego stopera. Chcę zapytać o Nacho, który dzisiaj łatał dziurę na prawej obronie. On jeśli nie gra świetnie, to gra przynajmniej dobrze. Jak ocenia pan jego sezon?
Bardzo wysoko. Co więcej, uważam, że to zawodnik, który może grać w każdym miejscu w obronie. Do tego radzi sobie świetnie na każdej pozycji, wszędzie radzi sobie fenomenalnie. Zawsze jest przygotowany. Imponuje mi tym, że jest skupiony na wszystkim, co robi. Koncentruje się na każdej piłce, ona zawsze jest dla niego najważniejsza. Przy tej koncentracji i jakości mogę być z niego tylko zadowolony.

[AS] Jak udawało się panu przez cały sezon utrzymywać motywację i radość Isco, Lucasa czy Asensio, którzy mogli grać mniej, ale przy każdym wejściu chcą pokazać się z jak najlepszej strony? Jak utrzymywać tę motywację i radość tych piłkarzy? To pańskie wielkiego osiągnięcie.
Staram się przekazywać zespołowi, że wszyscy są świetni, cała 24 piłkarzy. Od zawsze mówię to samo w pracy z tą ekipą, że dla mnie wszyscy są ważni. Jak mówisz, jeden wchodzi, drugi schodzi, nie widać zmiany. Mam szczęście posiadać takich piłkarzy, nic więcej. A przesłanie pozostaje to samo, gramy i cieszymy się. To działa, bo to świetni zawodnicy.

[AFP; pytanie po francusku] Jakie ma pan odczucia po tym meczu i tak wielkim zwycięstwie? Widzieliśmy, że mocno pan świętował drugą bramkę. Jakie ma pan dzisiaj stosunki z zawodnikami?
To coś innego. Kiedy moi gracze trafiają, nie powstrzymuję się, wychodzą wszystkie emocje. Wtedy widać wszystko, co czuję, bo nie da się niczego ukryć. Ta praca wiele kosztuje i kiedy trafiamy, cieszę się jak zawodnicy. Co do emocji i uczuć wobec piłkarzy, to dzisiaj przeżywam coś niesamowitego. Jestem naprawdę bardzo zadowolony z tego, co robię na co dzień. Niech to trwa, ile ma trwać, ale dzisiaj jestem bardzo szczęśliwy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!