Advertisement
Menu
/ elmundo.es

Guti: Piłkarze są z Zidane'em, to jest kluczowe

Trener Juvenilu A o <i>Zizou</i>

Były piłkarz Realu Madryt, a obecnie trener Juvenilu A, José María Gutiérrez, udzielił wywiadu dla El Mundo przed dzisiejszym meczem z Atlético. Guti opowiadał o swoich przeżyciach związanych ze spotkaniami derbowymi, a także nadziejach na przyszłość. Zaznaczył, że chciałby trenować zespół pierwszoligowy, a jeśli szczęście pozwoli, to nawet pierwszy zespół Królewskich.

Jak ze swojej pozycji zapatrujesz się na prowadzenie pierwszego zespołu przez Zinédine'a Zidane'a?
Myślę, że poza rezultatami, które są świetne, Zidane pokazuje, że jest wybornym trenerem. Wyjątkowo dobrze radzi sobie z kadrą, piłkarze są z nim, a to jest kluczowe pod kątem osiągania sukcesów z jakimkolwiek zespołem.

Jako madridista wolałbyś w półfinale inną drużynę niż Atlético?
W każdym wypadku do zdobycia Ligi Mistrzów trzeba myśleć o przejściu najlepszych. To prawda, że Atleti jest twardą ekipą, która sprawiała problemy na Bernabéu ostatnimi laty i która jest szczególnie trudna w dwumeczu, ale znamy się bardzo dobrze i wierzę, że Real Madryt podchodzi do tego spotkania w dobrym momencie.

Trenerzy podejdą do tego spotkania, mając na względzie specjalne środki ostrożności, ponieważ jest jeszcze rewanż?
Oczywiście będzie to bardzo trudna potyczka, ale Real Madryt zawsze wychodzi na boisko, aby wygrać.

Co różni taki mecz od innych?
Rozegrałem wiele derbów i Klasyków w lidze i Pucharze Króla. Jednak zupełnie inaczej jest mierzyć się z najważniejszymi krajowymi rywalami w naszych rozgrywkach i Lidze Mistrzów.

Widzisz siebie w roli przyszłego trenera pierwszego zespołu?
(Śmiech). Trenowanie pierwszej drużyny to praca i odpowiedzialność, która pozostaje w zasięgu bardzo niewielu trenerów na świecie. Obecnie po prostu gromadzę doświadczenie, aby w przyszłości móc prowadzić drużynę z Primera División. Jednak oczywiście mam nadzieję, że pewnego dnia będę mógł cieszyć się z trenowania pierwszego zespołu.

Nie minęło wiele czasu, od kiedy w 2010 roku opuściłeś ligę, jednak zmieniło się wiele rzeczy. Na przykład, co sądzisz o wojnie na twitty między piłkarzami Realu i Barçy?
Cóż, w mojej epoce także były takie zaczepki, sądzę, że to część rywalizacji pomiędzy jednym a drugim zespołem. Różnica jest taka, że nie wychodziły one na światło dzienne, bo nie było mediów społecznościowych, jednak takie przytyki zawsze istniały.

Który etap podoba ci się bardziej, ten trenerski czy piłkarski?
Jako piłkarz bardzo się cieszyłem, będąc w najlepszym klubie w historii. Jeśli byłoby to możliwe, grałbym przez całe życie, ale przyszła chwila, w której… Chociaż tak kocham świat futbolu, że miałem potrzebę, aby w nim trwać, a najlepszym sposobem, aby być go blisko, jest bycie trenerem. Wiele jednak cierpię, nawet bardziej niż na boisku.

Do jakiego momentu w piłkarskiej karierze najczęściej wracasz myślami?
Do wielu, ale jeśli wybierać spotkanie, to te z Ligi Mistrzów na Olimipco z Romą w 2002 roku. Nidy go nie zapomnę. Przyjechaliśmy tam, myśląc o wygraniu tytułu, a zwycięstwo 3:0 to podkreśliło. Co więcej, ja ustrzeliłem dublet.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!