Advertisement
Menu
/ MARCA, Chiringuito, Twitter

Fatalne sędziowanie Viktora Kassaia

Mnóstwo błędów Węgra

Viktor Kassai i jego asystenci uchodzili dotychczas za jeden z najlepszych zespołów sędziowskich w Lidze Mistrzów. Do wczoraj. Węgrzy mają za sobą fatalne zawody, w których nie ustrzegli się wielu błędów. Mecz na pewno nie należał do tych, które prowadzi się w łatwy sposób, bo tempo gry było zawrotne, ale nie może być to żadną wymówką dla arbitra z takim stażem i doświadczeniem.

Pierwsza kontrowersyjna sytuacja miała miejsce już w piątej minucie meczu. Arturo Vidal sfaulował Isco tuż przed polem karnym, a Kassai odgwizdał faul i pokazał Chilijczykowi żółtą kartkę. Atak od tyłu, wyprostowaną nogą, w Achillesa nogi postawnej rywala, bez szans na to, by chociaż powąchać piłki. Eksperci, którzy pojawili się w studiu Chiringuito byli zgodni – piłkarz Bayernu już wtedy powinien wylecieć z boiska, bo jego celem było wyrządzenie krzywdy przeciwnikowi, a nie chęć odebrania mu piłki. Kolejne wątpliwości wzbudziło zdarzenie z 27. minuty. Królewscy chcieli wykorzystać jedną ze swoich najmocniejszych broni w tym sezonie – dośrodkowanie z rzutu rożnego. Toni Kroos jak zwykle szukał w polu karnym Sergio Ramosa, który nabiegał już na piłkę, ale przy próbie wyskoku został objęty, złapany za koszulkę przez Xabiego Alonso i sprowadzony do parteru. Były zawodnik Królewskich uniemożliwił kapitanowi oddanie strzału i Los Blancos należał się rzut karny. Oczywiście sędziego można usprawiedliwić tym, że do podobnych sytuacji dochodzi w polu karnym wielokrotnie, a zamieszenie przed bramką Manuela Neuera było ogromne, ale w tym przypadku piłka spadłaby wprost na głowę Ramosa.

Prawdziwy koncert pomyłek przyszło nam jednak oglądać dopiero po zmianie stron. W 47. minucie Vidal jest spóźniony i bezpardonowo wchodzi w nogi Casemiro w okolicach pola karnego Bayernu. Kassai odgwizduje faul, ale Chilijczyk nie zostaje upomniany kartką. Ekspert Marki, Rafa Guerrero, a także fachowcy ze studia w Chiringuito są zgodni – Niemcy powinni grać w dziesiątkę. Ale im dalej w las, tym więcej drzew. Cztery minuty później to Casemiro popełnia faul, nie trafia w piłkę i następuje na stopę Arjena Robbena. Bez wątpienia Holender dodaje wiele od siebie, ale arbiter w końcu podejmuje prawidłową decyzję i dyktuje rzut karny dla gości. Brazylijczyk nie zostaje upomniany kartką i w ocenie Guerrero nie ma w tej sytuacji błędu – skrzydłowy zostaje nieprzepisowo powstrzymany w strefie, w której nie mógł zagrozić bramce Keylora Navasa, a intencją pomocnika Realu jest atak na piłkę, nie nogę rywala. Aktualne wytyczne nakazują też nie nakładać tak zwanej podwójnej kary na zespół po tego typu faulach w polu karnym i nie pokazywać dodatkowo kartki.

Na kolejne pomyłki nie trzeba czekać zbyt długo. Tym razem nie popisują się asystenci Kassaia. W 65. minucie Robert Lewandowski mógł stanąć oko w oko z Navasem, ale chorągiewka wędruje do góry. Analogiczna sytuacja ma miejsce kilkanaście sekund później, gdy Toni Kroos podaje w pole karne do Cristiano Ronaldo i akcja również zostaje przerwana gwizdkiem. Co prawda powtórki telewizyjne nie wyjaśniają obu akcji w 100%, ponieważ w żadnym z programów nie narysowano linii. Trudno jednak osądzić, czy te sytuacje skończyłby się golami i czy faktycznie były to błędne decyzje, bo gołym okiem widać, że w obu akcjach decydowały centymetry.

Z biegiem minut było już tylko gorzej. W 77. minucie Bayern ponownie wychodzi na prowadzenie. Sergio Ramos pakuje piłkę do własnej bramki, ale znów błąd popełnia arbiter. Akcja powinna zostać przerwana już w momencie podania Thomasa Müllera do Roberta Lewandowskiego, który w tej sytuacji znajdował się na pozycji spalonej i brał czynny udział w akcji. Na niecałe dziesięć minut przed końcem meczu wciąż powinno być 1:1. Chwilę później na boisku nie powinno być już z kolei Casemiro. Robben zbliżał się do Marcelo i chciał rozpocząć indywidualny pojedynek, ale zatrzymał się widząc wsparcie ze strony Asensio i Casemiro. Holender musiał przemyśleć, co chce zrobić dalej. Próbował to wykorzystać Casemiro, ale atakujący Bawarczyków kopnął piłkę tuż przed wejściem Brazylijczyka w jego lewe kolano. Pomocnik Realu powinien otrzymać żółtą kartkę. W 83. minucie sędzia w końcu wyrzuca z placu gry Vidala, który przy wślizgu podnosi nogę i trafia w stopę Asensio, a nie w piłkę. Prawidłowa decyzja o drugiej żółtej kartce. Powtórki nie pozostawiają wątpliwości. Dodatkowo Guerrero zauważył, że w tej akcji Vidal dokonał dwóch fauli, bo Asensio miał szansę utrzymać się na nogach po pierwszym kontakcie, ale Chilijczyk specjalnie podniósł swoją nogę i mu to uniemożliwił. Dla byłego sędziego La Ligi samo to zachowanie kwalifikowało się do pokazania kartki.

Moment kulminacyjny nadszedł jednak dopiero w dogrywce. W 97. minucie Casemiro padł w polu karnym po starciu z Boatengiem. Zdaniem Guerrero w tej sytuacji nie należała się jedenastka dla Królewskich, ponieważ Brazylijczyk szukał kontaktu z Niemcem. W Chiringuito zdania były jednak podzielone. Zauważono, że obrońca zablokował pomocnikowi drogę do piłki, której sam nie był w stanie już dotknąć. Ponadto zwrócono uwagę, że Robben również szukał kontaktu i Kassai wskazał na jedenasty metr. W mediach najwięcej zdania poświęcono jednak drugiej i trzeciej bramce Cristiano Ronaldo. Obie sytuacje są klarowne i nie wymagają głębszej analizy – Portugalczyk dwukrotnie znajdował się na spalonym i gole nie powinny zostać uznane.

Viktor Kassai ma za sobą fatalny wieczór i raczej nie można spodziewać się, by poprowadził jeszcze jakiś mecz w tej edycji Ligi Mistrzów. Węgier i jego asystenci podjęli mnóstwo błędnych decyzji, ale mylili się w obie strony. Najbardziej widoczne były błędy przy golach z dogrywki, ale w ogóle mogłoby do niej nie dojść, gdyby Vidal wyleciał wcześniej z boiska, a samobójczy gol Ramosa nie został uznany. Wątpliwości może budzić też przygotowanie kondycyjne głównego arbitra, który już po pierwszej połowie nie nadążał za akcjami, a w dogrywce niemal słaniał się na nogach, gdy Marcelo wyprzedał piłkarzy Bayernu, ale także jego asystenta. Dalej awansował jednak zespół lepszy w dwumeczu, bo przecież nie można zapominać, że w Monachium Vidal również powinien przedwcześnie opuścić plac gry, a Bawarczycy nie powinni otrzymać rzutu karnego, który mógł przesądzić o losach całej rywalizacji. Koniec końców dalej gra Real, który oddał w tym dwumeczu 23 celne strzały, przy tylko 5 celnych Bayernu. I Real, który popełnił w obu meczach 14 fauli, przy 33 Bayernu. Trudno mówić tu o jakiejś niesprawiedliwości.

Kluczowe sytuacje:
5. minuta. Brak czerwonej kartki dla Vidala za faul na Isco – nieprawidłowa decyzja.
27. minuta. Brak rzutu karnego po faulu Xabiego na Ramosie – nieprawidłowa decyzja.
47. minuta. Brak żółtej karki dla Vidala za faul na Casemiro – nieprawidłowa decyzja.
51. minuta. Rzut karny po faulu Casemiro na Robbenie – prawidłowa decyzja.
77. minuta. Nieodgwizdanie spalonego przy golu na 1:2 – nieprawidłowa decyzja.
79. minuta. Brak żółtej karki dla Casemiro za faul na Robbenie – nieprawidłowa decyzja.
83. minuta. Czerwona kartka dla Vidala za faul na Asensio – prawidłowa decyzja.
97. minuta. Brak karnego na Casemiro – prawidłowa decyzja.
104. minuta. Nieodgwizdanie spalonego przy golu na 2:2 – nieprawidłowa decyzja.
110. minuta. Nieodgwizdanie spalonego przy golu na 3:2 – nieprawidłowa decyzja.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!