Advertisement
Menu

Mbappé – gracz, którego Real musi mieć

Tekst o młodym francuskim napastniku<br />

Tekst jest wyłącznie opinią autora. Nie przedstawia stanowiska całej redakcji RealMadryt.pl.

W ostatnich tygodniach cały piłkarski świat poznał Kyliana Mbappé, młodego napastnika AS Monaco, który szturmem bierze Ligę Mistrzów i Ligue 1. Młody, ledwie osiemnastoletni Francuz to talent, jakiego Stary Kontynent nie zrodził od przynajmniej dekady, a jego ojczyzna – od czasów Thierry’ego Henry’ego, do którego się go porównuje. Jego przyszłość wciąż pozostaje nieznana, ale wiele poszlak wskazuje, że może być ona związana z Realem Madryt, a więc…

Kim i jaki jest Kylian?
Mbappé to syn kameruńskich imigrantów, urodził się 20 grudnia 1998 roku we francuskim Bondy. Od najmłodszych lat wykazywał wielki talent do sztuki piłkarskiej, w której szybko osiągnął biegłość. Pierwsze kroki w futbolu stawiał w szkółce miejscowego AS Bondy, do którego dołączył w wieku 12 lat. Jego tata, Wilfred, pełnił tam funkcję trenera. Kylian nie zagrzał długo miejsca w rodzinnym mieście, bo już w 2013 roku zainteresowały się nim kluby z zewnątrz. Batalię o jego usługi wygrało AS Monaco, gdzie występuje do dziś.

Prawdziwy rozkwit talentu Francuza nastąpił na początku obecnego roku. Jeszcze przed tym, jak boleśnie na własnej skórze umiejętności Kyliana odczuł Pep Guardiola i jego Manchester City, napastnik zdołał wręcz zmiażdżyć obronę paru drużyn z Ligue 1, przede wszystkim Metz. Klub z Księstwa Monako mierzył się z ekipą z Lotaryngii 11 lutego, pokonał ją 5:0, a Mbappé w pięknym stylu zanotował hattricka. Potem przyszedł czas na Ligę Mistrzów i Obywateli – młodzik nie tyle pokazał na co go stać, co udowodnił, że już teraz może być liderem swojego zespołu i świetnie spisywać się przeciwko niemalże każdej drużynie także w europejskich rozgrywkach.

Kylianowi na rozszarpywanie linii defensywnych rywali pozwalają olbrzymie umiejętności. Nie bez powodu we Francji porównuje się go do Thierry’ego Henry’ego, od którego może być w przyszłości nawet lepszy. Podobnie jak u weterana Les Bleus jego znakiem charakterystycznym jest szybkość, długie kroki, świetna kontrola nad futbolówką, drybling i pewne techniczne uderzenie wewnętrzną częścią stopy. Jednym, dwoma susami Mbappé jest w stanie odstawić na kilka metrów większość napotkanych po drodze obrońców. Umiejętności pozwalają mu również na dość uniwersalną grę. Może występować zarówno na środku ataku, jak i jako drugi napastnik bliżej lewego lub prawego skrzydła, pewniej czuje się jednak na lewej flance, na którą zawsze schodzi, nawet jeśli rozpoczyna spotkanie jako nominalny środkowy napastnik.

Czy Real będzie go chcieć?
Wiele wskazuje na to, że tak. W ostatnich latach polityka transferowa Królewskich i Florentino Péreza uległa zmianie. Najważniejsze wzmocnienia w obecnym i poprzednim sezonie to zawodnicy młodzi, pozyskani za mniejsze pieniądze, z myślą o przyszłości. Brakuje wśród nich jednak kogoś, na kim będzie się mogła oprzeć cała organizacja gry drużyny z Madrytu, przyszłego kandydata do zdobycia Złotej Piłki. W przeszłości prezes starał się pozyskiwać kogoś takiego wśród bardziej doświadczonych piłkarzy. Na Bernabéu za grube miliony trafili przecież Gareth Bale i James Rodríguez, ale w obu wypadkach te transfery nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Walijczyk miewa świetne okresy, mimo to nikt nie łudzi się już, że zostanie pełnoprawnym następcą Cristiano Ronaldo. Kolumbijczykowi z kolei bliżej jest do odejścia z klubu niż stania się w nim prominentną postacią.

O tym, że Florentino chce wśród młodych talentów z rynku odszukać kogoś, kto przejmie lejce po Cristiano Ronaldo, świadczy zeszłoroczna sprawa Gabriela Jesusa. Ostatecznie Real Madryt przegrał walkę o tego piłkarza, ale do końca pozostawał w grze, której zwycięzcą okazało się City. Gdyby Brazylijczyk do Kastylii jednak trafił, już dzisiaj mógłby zastąpić w pierwszym składzie kogoś z BBC. Na szczęście na rynku wciąż pozostaje Kylian, który jest graczem jeszcze lepszym od byłego napastnika Palmeiras.

Wszelkie znaki na ścianie wskazują, że Mbappé ze wszystkich wielkich europejskich klubów najbardziej ceni sobie właśnie Real i to tam będzie chciał trafić. Zresztą także Królewscy od dawna zdają sobie sprawę z jego talentu. Warunki do zakontraktowania tego piłkarza są doskonałe. Oczywiście sporym minusem potencjalnej transakcji będzie cena. W odróżnieniu od Marco Asensio czy Casemiro transfer Francuza będzie kosztować przynajmniej kilkadziesiąt milionów euro – należy przypuszczać, że kwota przekroczy nawet pięćdziesiąt milionów. Jednak przykład wymienionego Gabriela Jesusa, a także sprowadzenie do Kastylii Mateo Kovačicia, pokazują, że gdy gra jest warta świeczki, Pérez jest w stanie sporo zapłacić za młodego, niesprawdzonego jeszcze gracza.

Dlaczego Mbappé powinien przejść do Realu już teraz?
Zwolennicy transferu Francuza dzielą się na dwie grupy. Pierwsza uważa, że należy go kupić, ale pozostawić jeszcze na jeden sezon w Monaco. Druga przyjmuje założenie, że napastnik powinien trafić do Madrytu jak najprędzej, a więc od razu po transferze. Osobiście przynależę do drugiej kategorii, z kilku powodów.

Po pierwsze kwestie kulturowe. Kylian jest jeszcze zawodnikiem młodym i lepiej chłonie wiedzę niż starsi gracze. Kwestia aklimatyzacji w Hiszpanii jest bardzo ważna. Wcześniejszy transfer pozwoliłby mu szybciej opanować język, lepiej rozumieć kulturę kraju, miasta i klubu. Ważne są też tutaj postacie Karima Benzemy, Zinédine’a Zidane’a czy Rafy Varane'a. Wszyscy trzej raczej na pewno pozostaną w Madrycie na kolejny sezon, ale trudno ręczyć, że ich kariera za dwa lata też będzie związana z Realem. Tymczasem mogliby bardzo ułatwić Mbappé wejście do grona Blancos z powodu wspólnego języka i tego samego miejsca pochodzenia.

Drugą sprawą jest sama gra napastnika. Już teraz może rywalizować o pierwszy skład w tak wielkim klubie jak Real – naprawdę, trudno nie odnieść takiego wrażenia, gdy ogląda się jego występy. Dodatkowo rychłe przenosiny do Madrytu pozwoliłyby mu na lepsze zgranie z piłkarzami, z którymi w przyszłości miałby stanowić o sile zespołu. Im szybciej będzie grać na treningach i w meczach z Asensio, Kovačiciem, Carvajalem, Casemiro, a najpewniej także z Marcosem Llorente, tym lepiej.

Pozostaje jeszcze kwestia braków w jego występach. Kylian nie czuje się najpewniej w grze powietrzu, nie jest też graczem najsilniejszym fizycznie, a jego podania też wymagają poprawy, chociaż dobrze wychodzą mu te kluczowe. Długa droga czeka go też pod kątem gry obronnej, stosowania pressingu i szeroko pojętej defensywy zespołowej. Te niedoskonałości można poprawić, a w Realu grają już piłkarze, od których z powodzeniem mógłby pobierać nauki w każdym z tych elementów. Innymi słowy, szybkie przenosiny do Hiszpanii mogą pozwolić mu stać się bardziej kompletnym piłkarzem w krótszym czasie niż we Francji. Dlaczego? W Monaco jest już bodaj najlepszym piłkarzem, będzie więc odciążony z wielu zadań, a wymagania wobec niego nie będą tak wysokie. Przykład Isco czy Mateo pokazuje, że w młody utalentowany zawodnik może wiele nauczyć się w Madrycie, zyskać chłodniejszą głowę, nauczyć się lepiej bronić. Nie ma więc powodów, aby zwlekać – Kylianie, przybywaj!

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!