Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Czy Viera sprowokował Bale'a rasistowskimi obelgami?

Gracz Las Palmas zarzeka się, że nie

Jonathan Viera zamieścił po południu wpis na Twitterze, w którym ogłosił: „Chcę publicznie powiedzieć, że w żadnym momencie meczu ani po nim nie obrażałem zawodnika Realu Madryt Garetha Bale'a”. Wszystko dotyczy artykułu z El Confidencial, gdzie podano rzekomą główną przyczynę, przez którą Walijczyk zaatakował dwa tygodnie temu swojego rywala.

Gareth miał po spotkaniu przepraszać kolegów i powiedzieć im, że stracił panowanie nad sobą, bo całą pierwszą połowę Viera obrażał go, nazywając „małpą” i „białą małpą”. Jak czytamy, w przerwie atakującemu nie przeszło i na drugą połowę miał wyjść maksymalnie naładowany negatywnymi emocjami w kierunku rywala, co zaowocowało ostrym atakiem i starciem z graczem Las Palmas. Fernández Borbalán ostatecznie pokazał mu bezpośrednią czerwoną kartkę, a Komitet Rozgrywek zawiesił na dwa spotkania.

El Confidencial analizuje, że Bale od przyjścia do Hiszpanii jawił się raczej jako spokojny i skupiony tylko na futbolu zawodnik. Jeśli był obrażany, to czy można wytłumaczyć jego reakcję? Internetowy dziennik stwierdza, że chociaż wielu tak robi, to trudno wczuć się w emocje zawodnika, tym bardziej z takiego poziomu, który walczy o najwyższe stawki, a jego puls na murawie przekracza 100 uderzeń na minutę. Przepisy są proste: jeśli ktoś nie wytrzymuje, jest karany i dodatkowo może zostać zawieszony na dłużej. Tak było w tym przypadku.

Co ciekawe, dodano, że przez piłkarskie zasady Bale nie chciał rozpowiadać o rasistowskich obelgach rywala, ale ta wersja doszła do dziennikarzy, którzy ją nagłośnili. Ci stwierdzają, że zawodnicy na końcu chronią siebie w takich sytuacjach, ale jest to też rasizm i nie wiadomo, czy takie zasady są dobre i zdrowe dla samego futbolu. Ich zdaniem media powinny mówić o tych sytuacjach tym bardziej, że jeśli Viera obrażał Bale'a, to swój cel osiągnął, bo osłabił rywala.

Viera zarzeka się, że tego nie robił, a sam Walijczyk po prostu ostatecznie przyjął zawieszenie na dwa mecze i na nic się nie skarżył. Na pewno następnym razem się powstrzyma albo po prostu wykorzysta swój gniew inaczej, na przykład strzelając bramkę. To najlepszy sposób na walkę z prowokatorami i obelgami. Taki jest futbol.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!