Advertisement
Menu
/ MARCA, AS

Przewidywane składy

Raczej bez niespodzianek

Zinédine Zidane ma dziś pełen wachlarz możliwości. Francuz nie może liczyć jedynie na Raphaëla Varane'a, który zmaga się z kontuzją 2. stopnia w mięśniu dwugłowym lewej nogi i do gry wróci dopiero w kwietniu, a także Fábio Coentrão, ale niedyspozycja Portugalczyka mogłaby już zaskoczyć chyba jedynie tych, którzy po sześciu latach wybudzili się ze śpiączki. Pozostałych 22 piłkarzy pierwszej drużyny udało się wczoraj na południe Włoch i od kilku godzin czeka w blokach startowych na sygnał od Zizou, że pora ściągnąć dres, założyć buty i wyszarpać ten awans. Na szczęście takiego sygnału może spodziewać się też Gareth Bale. Kilka godzin temu hiszpańska telewizja publiczna napędziła wszystkim stracha, że Walijczyk nie ukończył treningu i może to oznaczać wiadomy problem. Były gwiazdor Premier League opuścił jednak murawę San Paolo tylko z powodu nadmiernej ostrożności i dzisiaj jest gotów do zrehabilitowania się za swój chwilowy popis bezmyślności i brak odpowiedzialności w starciu z Las Palmas.

O ile Zizou może wybierać i przebierać wśród swoich piłkarzy, taktyki czy ustawienia, o tyle od kilku dni wydaje się, że wyjściowa jedenastka i zamysł na ten mecz jest już doskonale wszystkim znany. Co prawda trener Los Blancos kilkukrotnie potrafił już zaskoczyć dziennikarzy i kibiców, gdy okazywało się, że przewidywany skład nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, ale raczej nie tym razem. Naprawdę trudno spodziewać się niespodzianki i tylko odważni hazardziści postawiliby jakiekolwiek pieniądze na to, że o 20:45 na neapolitańską murawę nie wybiegną ci sami gracze, którzy zagrali od pierwszej minuty w pamiętnym finale w Mediolanie.

Między słupkami stanie dziś Keylor Navas, który w pierwszym spotkaniu na Santiago Bernabéu popełnił błąd w ustawieniu, po którym pod ziemię zapadliby się ze wstydu nawet juniorzy Boruty Zgierz. Kostarykanin podarował Napoli bramkę, która pozwala mu wierzyć, że losy dwumeczu da się jeszcze odwrócić w ich wypełnionym po brzegi piekiełku. Golkiper nie będzie jednak osamotniony w próbie zadośćuczynienia i zachowania dopiero piątego czystego konta w tym sezonie. Na boki obrony wrócą Dani Carvajal i Marcelo, którzy sobotnie popołudnie spędzili, wylegując się na ławce rezerwowych, a na środku defensywy ponownie obejrzymy Sergio Ramosa i Pepego.

Druga linia to także nie kolejny odcinek „Tajemnic Sagali”, choć wielu kibiców pewnie by sobie tego życzyło, szczególnie tych podających w wątpliwość aktualną formę Toniego Kroosa. Niemiec jest jednak dla Zidane'a fundamentalną postacią odpowiadającą za kontrolowanie tempa gry i opanowanie środka pola, a do tego jest niczym spoiwo dla usposobionego defensywnie Casemiro oraz machającego magiczną różdżką Luki Modrcia. I choć Marco Asensio oraz James Rodríguez rozegrali kapitalne zawody na Ipurui, a Isco w kilka minut odmienił losy środowej mordęgi z Las Palmas, to tylko niepoprawni optymiści mogą liczyć na występ któregoś z nich od początku.

Skład ofensywnego tercetu budzi jeszcze mniej wątpliwości. Od pierwszych minut będziemy oglądać Garetha Bale'a, Cristiano Ronaldo i Karima Benzemę. Tylko ewentualny dyskomfort Walijczyka mógłby sprawić, że jego miejsce zająłby choćby Lucas Vázquez, który w tym sezonie przegapił tylko jeden mecz Ligi Mistrzów. Królewscy zagrają więc w ustawieniu 4-3-3 i będą liczyć przede wszystkim na niekonwencjonalność Marcelo, nieustępliwość Carvajala, błyskotliwość Modricia, dokładność Kroosa, szybkość Bale'a i wyregulowane celowniki Cristiano oraz Benzemy.

Jedenastka, którą desygnuje do gry Maurizio Sarri, również nie jest żadnym sekretem. W bramce zagra Pepe Reina, który w meczu z Romą popisał się prawdopodobnie najlepszą interwencją tego sezonu w Serie A, a pomagać w defensywie będą mu Raúl Albiol i Kalidou Koulibaly na środku oraz Faouzi Ghoulam i Elseid Hysaj na bokach obrony. W linii pomocy powinniśmy obejrzeć Amadou Diawarę, Piotra Zielińskiego i Marka Hamšíka. Gonić wynik starać się będą z kolei José Callejón, Lorenzo Insigne i Dries Mertens.

Przewidywane składy:
Napoli: Reina; Hysaj, Albiol, Koulibaly, Ghoulam; Diawara, Zieliński, Hamšík; Callejón, Insigne i Mertens.

Real Madryt: Keylor; Carvajal, Pepe, Ramos, Marcelo; Casemiro, Kroos, Modrić; Bale, Cristiano i Benzema.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!