Real nie przegrywa z Isco na boisku

W spotkaniu z Villarrealem Isco znów wchodził na boisko z ławki rezerwowych. Piłkarz z Malagi zastanawia się, czy przedłużyć kontrakt z Realem Madryt i stale domaga się większej liczby minut na boisku. Potrzebuje tego, aby być pewnym, że związanie się z Królewskimi na kolejne lata jest trafną decyzją.

Pojawienie się Hiszpana na placu gry na La Cerámice było punktem zwrotnym spotkania. Pomocnik w 58. minucie meczu zastąpił Casemiro i troszkę w ponad pół godziny wykonał tyle samo podań co Brazylijczyk, to jest dwadzieścia cztery. Grał przy tym bardziej do przodu i wspomagał ofensywę drużyny. W tym samym czasie, tylko Cristiano podawał częściej, ale robił to mniej skutecznie, bowiem przy 18 celnych zagraniach Portugalczyka, Isco zaliczył aż 21 udanych prób. Zidane zdaje sobie sprawę z efektu, jaki wywiera na drużynę ten zawodnik, powiedział zresztą, że „wpuszczenie Isco zmieniło trochę ten mecz. Była to zmiana ofensywna, która pozwoliła nam lepiej grać na obcym terenie. On i Morata poradzili sobie bardzo dobrze”.

Reprezentant Hiszpanii zyskuje kosztem Jamesa Rodrígueza, z którym stale się go porównuje. Po powrocie Garetha Bale'a obaj walczą o ograniczone szanse do gry w pierwszym składzie. Pierwszą okazję ku temu Kolumbijczyk miał na Mestalla, gdzie pozostał w cieniu. Isco z kolei odpowiedział Zidane'owi na zaufanie, którym obdarzył go Francuz, dobrymi występami i kluczowymi zagraniami. Tak też było w spotkaniu z Villarrealem.