Advertisement
Menu
/ abc.es

Alves: Bardzo szanuję Cristiano Ronaldo

Wypowiedzi Brazylijczyka z wywiadu dla <i>ABC</i>

Dani Alves udzielił wywiadu dziennikowi ABC. Były zawodnik Barcelony, a obecnie obrońca Juventusu wypowiedział się między innymi na temat Sergio Ramosa czy Cristiano Ronaldo. Przedstawiamy odpowiednie fragmenty z tej rozmowy.

– Nie jest tak, że nie lubię mediów. Po prostu nie podoba mi się, że wymyślają rzeczy, manipulują i tworzą złe wibracje. Odnoszę się do prasy sportowej z Madrytu i Barcelony. To dziennikarstwo barowe, dziennikarstwo z portali społecznościowych. Interesuje ich tylko zamieszanie, a nie przekazanie prawdy. Powinni nas szanować, bo za piłkarzem jest człowiek. Nie mogą generować nienawiści między zawodnikami czy naszymi otoczeniami. Cała moja wojna z Cristiano powstała z powodu tych mediów.

– Żeby tylko ludzie wiedzieli, jak ja szanuję Cristiano Ronaldo… Powtarzam, żeby pozostało to dla wszystkich jasne. Bardzo szanuję Cristiano Ronaldo, ojca Cristiano Juniora, syna Dolores i José, oby Bóg nad nim czuwał. Wszyscy, z którymi rozmawiam, opowiadają, że Cristiano to gigantyczny profesjonalista. Jednak jest CR7, który był moim przeciwnikiem i musiałem z nim rywalizować. Kiedy powiedziałem o nim, że jest za bardzo na pierwszym planie i że kiedy wygrywa, to się wyróżnia, a kiedy przegrywa, to wszyscy się na niego rzucają, to powiedziałem to z ogromnym szacunkiem. To samo myślę o Messim czy Neymarze. W tej refleksji nie ma żadnego ataku, ale prasa sprzedała to w inny sposób, twierdząc, że wypowiedziałem się negatywnie o Cristiano. I on w to uwierzył. Dlatego się ze mną nie przywitał na gali Złotej Piłki w 2015 roku. Ja nie muszę o nikim mówić, by znaleźć się w dziennikach. Nie mam żadnego ego.

– Czy naprawiliśmy swoje stosunki? Tak. Sądzę, że z czasem on przemyślał sprawę, zrozumiał, że moje słowa były zmanipulowane i po pierwszym Klasyku po tamtej gali przyszedł do mnie i przywitał się. Koniec historii.

Biris i Sergio Ramos? To delikatny temat. Czymś fatalnym wydają mi się obelgi, ale nie można prosić o coś, czego ty nie pokazujesz. Problem jest taki, że kilka dni przed transferem do Madrytu Ramos przysięgał wieczną miłość Sevilli. Właśnie to stworzyło zadrę u pewnej części kibiców. On ciągle jest niewolnikiem tej sytuacji. Jednak nie napisał też tak wielkiej historii w Sevilli, żeby nie celebrować bramek czy żeby prosić ludzi o szacunek. Ja grałem tam sześć lat i wygrałem wiele tytułów.

– Guardiola i Mourinho? Real Mourinho nie potrafił przegrywać. Grał nieczysto.

– Mamy ekipę, żeby walczyć o Ligę Mistrzów, nie ma wątpliwości. Jednak tutaj wszyscy są bardzo przesądni i mówią o tym cichutko, żeby nie zapeszyć. Idziemy krok po kroku. Najpierw Porto Casillasa, potem zobaczymy, co będzie dalej.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!