Advertisement
Menu

Królewscy zaskoczeni

Real Madryt – Celta Vigo 1:2

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Króla Real Madryt przegrał u siebie z Celtą Vigo 1:2. Przed przerwą Królewscy dominowali i stworzyli sobie kilka niezłych – ale nie stuprocentowych – okazji. W drugiej części gry worek z bramkami otworzył Iago Aspas, a po bramce Marcelo goście bardzo szybko odpowiedzieli trafieniem Jonny'ego.

W pierwszej połowie Celta Vigo nie dała się stłamsić i starała się zabezpieczać tyły. To jej się udawało. Cristiano Ronaldo był osamotniony z przodu i ani Lucas Vázquez, ani Marco Asensio nie współpracowali z nim za dobrze. Ekipa z Galicji potrafiła też się odgryźć i kilka razy zbliżyła się do pola karnego Królewskich, przede wszystkim akcjami swoją lewą stroną, wykorzystując wysoko wychodzącego Danilo, który nie mógł liczyć na odpowiednią asekurację. Celta grała bardzo dobrze jako drużyna i mimo przewagi Królewskich wcale nie wyglądała na ekipę, która przyjechała na Santiago Bernabéu po najmniejszy wymiar kary.

Po przerwie niewiele się zmieniło. Goście znali sposób na ukłucie Realu, co udowodnili w 64. minucie. Kilka błędów niemal wszystkich w linii defensywy spowodowało, że w doskonałej sytuacji znalazł się Iago Aspas. Napastnik gości jej nie zmarnował – był to cios numer jeden. Królewscy nie rzucili się do szaleńczych ataków, ale trochę przyspieszyli i to wystarczyło. Pięknym golem popisał się Marcelo, ale zanim na dobre skończyła się radość, goście znów wyszli na prowadzenie. Tym razem bardzo duży błąd popełnił Lucas Vázquez, który stracił piłkę w środku. Raphaël Varane i Sergio Ramos nie zdążyli się ustawić, a sam na sam z Kiko Casillą znalazł się Jonny – on także nie zmarnował tak dogodnej okazji.

Królewscy nie musieli dziś przegrać. Byli blisko remisu, ale doskonałą okazję w końcówce zmarnował Karim Benzema. Dziś niewielu piłkarzy stanęło na wysokości zadania. Być może była to kwestia zmęczenia, ponieważ Zidane po raz pierwszy od dawna nie zrobił tak wielu zmian w wyjściowej jedenastce. Być może brakowało zwykłego szczęścia czy postawienia na nieco mocniejszy atak. Dziś cała ofensywna trójka (lub piątka, włączając Benzemę i Moratę) zawiodła. Margines błędu jest zerowy. Do soboty Królewscy będą skupiali się na lidze, jednak już teraz musimy przerabiać powtórkę z rozrywki, opartą na jednym słowie: remontada.

Real Madryt – Celta Vigo 1:2 (0:0)
0:1 Aspas 64'
1:1 Marcelo 69'
1:2 Jonny 70' (asysta: Aspas)

Real Madryt: Casilla; Danilo (80' Benzema), Ramos, Varane, Marcelo; Modrić, Casemiro, Kroos; Lucas Vázquez (71' Kovačić), Ronaldo, Asensio (53' Morata).

Celta Vigo: Sergio; Hugo Mallo, Cabral, Roncaglia, Jonny; Marcelo Díaz, Radoja, Tucu Hernández; Wass (88' Guidetti), Bongonda (86' Sisto), Aspas (81' Sergi Gómez).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!