Advertisement
Menu
/ RealMadrid TV

Zidane: Jestem szczęśliwy z moimi trzema bramkarzami

Zapis konferencji prasowej z Francuzem

Zinédine Zidane pojawił się wczoraj w Valdebebas na konferencji prasowej przed pucharowym starciem z Celtą Vigo. Przedstawiamy pełny zapis tego spotkania z dziennikarzami.

[RMTV] Celta w 2017 roku wygrała swoje wszystkie 4 mecze. Co mówi panu ta statystyka? Jaki to może być mecz?
To mnie nie zaskakuje. To świetna ekipa, która walczy we wszystkich rozgrywkach i dobrze gra w piłkę. Musimy jutro dobrze wejść w spotkanie, jak potrafimy robić, bo to będzie kolejne trudne starcie. To nowy dwumecz i zobaczymy, jak nam pójdzie.

[La Sexta] Jak ocenia pan występ Keylora Navasa w ostatnim meczu? Jak widzi pan jego cały dotychczasowy sezon?
Ja oceniam go świetnie, a jego sezon bardzo dobrze. Oczywiście, że bramkarza czy piłkarza można prosić zawsze o więcej. Myślę, że jeśli mieliśmy serię 40 meczów bez porażki, to z jakiegoś powodu, także tego, że on grał w tych spotkaniach. Chyba się nie mylę [uśmiech]. Kiko też jest w świetnej formie, Rubén również, wszyscy pracują fenomenalnie. Nie ma co do tego wracać.

[MARCA] Czy będzie wiele zmian względem ostatniego meczu pucharowego? Ostatnio jakby podzielił pan graczy na rozgrywki.
Nie wiem, czy jest tak dużo zmian, ostatnio było ich tylko trzy czy cztery. Mimo wszystko mamy teraz wiele meczów. Do końca marca przez reprezentacjami będziemy grać co 3 dni i będziemy potrzebować wszystkich. Zobaczysz, co zrobimy jutro, ale najlepsze jest to, że odzyskujemy zawodników i to jest dobre dla zespołu. Jasne, brakuje Pepego, Coentrão czy Garetha, ale powoli wracają. To jest świetne, chociaż oznacza, że będę musiał dużo myśleć nad składami [śmiech]. Mimo wszystko tak jest lepiej.

[RTVE] Wczoraj dowiedzieliśmy się, że liga zaskarżyła kibiców Sevilli w sprawie przyśpiewek w meczu z Realem. Większość to obelgi pod adresem Sergio Ramosa. Co pan o tym sądzi?
Jest mi bardzo przykro, on także, bo jego matka nie ma nic wspólnego z tym wszystkim. Jednak tak już jest. Mam tylko nadzieję, że kiedyś to zrozumieją, ale na razie jest jak jest.

[COPE] Czy w pana planach jest gra Cristiano w tym dwumeczu? Czy lepiej, żeby odpoczywał na ligę?
Cóż, zobaczysz jutro. Każdy ma swoje zdanie na temat gry Cristiano, łapania rytmu czy odpoczynku, bo czeka nas wiele meczów, ale zobaczysz jutro.

[SER] Wyobrażam sobie, że obejrzał pan już mecz z Sevillą. Zmieniłby pan w nim coś? Mówił pan, że podobał się panu system i kontrola nad mecze, ale może dokonałby pan jakiejś kolejnej zmiany, bo wykorzystał pan tylko jedną?
Nie, w ogóle, bo kiedy coś robimy, wierzymy w to, wszyscy, także zawodnicy, którzy są najważniejsi. Nie zmieniłbym niczego. Cóż, może były te dwie zmiany, ale w tamtym momencie nie widziałem, żeby mogły one coś zmienić. Tyle, tylko dlatego. Czasami może tak być.

[Chiringuito] Po 40 meczach przyszła pierwsza porażka. Czy czuje pan, że zbyt wielu ludzi na to czekało? Że bardzo dużo osób to świętuje? Odczuwa pan, że wiele osób czekało na pana potknięcie?
Tak już jest i będzie, to nie ma znaczenia. To nie zmienia niczego, co będę robić ja czy wszyscy tutaj. Proszę za to naszych kibiców, którzy zawsze są z nami, żeby dalej nas wspierali, bo to my radzimy sobie lepiej lub gorzej. Ludzie z zewnątrz, którzy nie są madridistas, czego mają chcieć? Chcą naszych porażek, złej gry i robić zamieszanie tutaj w środku. To jest normalne. Trzeba być mądrym i wiedzieć, że to za wiele nie zmienia w naszej pracy, że przegraliśmy mecz po serii 40 starć bez porażki. Jedyna sprawa jest taka, że zanotowaliśmy porażkę i coś się stało, więc musimy znaleźć rozwiązanie, żeby postarać się, by to się nie powtórzyło.

[Movistar+] Mówi pan, że do marca będziecie grać co 3 dni. Nie boi się pan, że drużyna zapłaci za te serie trudnych spotkań z Sevillą czy teraz z Celtą? Że wpłynie na nią wysiłek fizyczny, ale też mentalny?
Nie sądzę. Przeciwnie, bo mamy grupę 24 graczy i będę korzystać ze wszystkich. Zawsze będzie tak samo, chociaż ktoś może zagrać mecz mniej, a ktoś mecz więcej. Przesłanie się nie zmienia. Nawet jeśli powtórzę skład 3-4 razy, nic się nie stanie. Tak może być, że powtórzę jedenastkę. Dla mnie jednak liczą się wszyscy z 24 zawodników do samego końca tego sezonu. Jeśli coś wygramy, to wszystkimi piłkarzami. To jest pewne, o tym jestem przekonany. To się nie zmieni.

[Antena3] Poza Keylorem za mecz w Sewilli wiele krytyki spadło na Benzemę, szczególnie za tę stratę przy golu na 1:2. Pan rozumie tę krytykę?
[śmiech] Ok, ale Karim nie może stracić tam piłki w środku pola? [śmiech] Co mam tu powiedzieć? Każdy ma swoje zdanie, każdy napisze swoje. Ja w to nie wchodzę. Wiesz, nie da się robić wszystkiego dobrze przez cały mecz, dotyczy to wszystkich. Nie przez stratę padł ten gol. To wszystko zaczęło się dużo wcześniej. Przy obu bramkach rozmawialiśmy o braku koncentracji. Graliśmy świetne 85 minut z trudnym rywalem, który sprawiał nam kłopoty, ale mieliśmy te 5 minut, gdzie widać dlaczego w futbolu trzeba być stale skoncentrowanym, gdzie trzeba trzymać poziom cały czas. Zawsze trzeba być w meczu, do ostatniego gwizdka wszystko może się zdarzyć.

[Onda Cero] Ma pan już prawie 60 meczów na ławce pierwszego zespołu, ale w Sewilli po raz pierwszy użył pan obrony złożonej z trzech stoperów i dwóch defensorów wahadłowych. Nie ma pan teraz praktycznie czasu na treningi, bo gracie w środy i soboty lub niedziele. Co skłoniło pana do tej zmiany? Kiedy pan o niej zdecydował?
Przede wszystkim to nie był pierwszy raz, kiedy zagraliśmy w ten sposób. Pierwszy raz od początku spotkania. Od początku tak, zgadza się, ale wcześniej graliśmy w ten sposób. Potrafimy grać w ten sposób. Graliśmy tak trzy razy. To nie jest nic nowego dla zawodników. Ja nie będę wymyślać dla nich niestworzonych rzeczy, bo jak sam mówisz, gramy co trzy dni i trudno jest zrobić coś takiego bez odpowiedniej pracy. A kiedy o tym zdecydowaliśmy? Wiadomo było, że mając trzy bliskie starcia z tą samą ekipą, trzeba coś zmienić. Zagraliśmy trzy mecze z trzema różnymi organizacjami, a Sevilla też zagrała trzy spotkania trzema różnymi składami [uśmiech]. Czasami żeby zaskoczyć rywala, potrzebujesz czegoś takiego, nie możesz grać tak samo.

[Radio MARCA] Broni pan Keylora Navasa i Kiko Casilli. Mimo wszystko rozumie pan debatę odnośnie do bramki Realu? Pójdę nawet dalej, czy będąc w Realu Madryt, rozumie pan to, że cały czas wymienia się nazwiska bramkarzy, którzy mają wzmocnić latem drużynę?
Ja w to nie wierzę, to są plotki. My się skupiamy na tym, co robimy i na tym sezonie. To, co wydarzy się w kolejnym sezonie, po pierwsze, mnie nie interesuje, a po drugie, to nie jest moment, żeby o tym rozmawiać. Co do pracy Keylora i bramkarzy, powtarzam to samo, cała trójka jest dla nas ważna. Radzą sobie świetnie, doskonale pracują, a Keylor jest golkiperem Realu Madryt. To, co robią Keylor, Kiko i Rubén, robią bardzo dobrze. Jestem szczęśliwy z moimi trzema bramkarzami i nie chcę zmieniać niczego z tego, co robimy. Jednak to normalne, że po porażce tworzycie debaty [śmiech]. Nie chcę się z wami spierać. Po prostu mówię, że my chcemy pozostać na naszej drodze, chcemy dalej pracować, a trójka bramkarzy będzie robić to samo. Będzie pracować.

[esporteinterativo] Marcelo niedawno świętował 10. rocznicę dołączenia do Realu Madryt. W białej koszulce 10 lat grał także Roberto Carlos. Pan grał z Roberto i prowadzi Marcelo, może pan ich porównać?
Cóż, ja nie lubię porównywać. Jednak gdy rozmawiamy o tej dwójce, obaj pisali historię tego klubu. Roberto robił to w swoim czasie i ciągle jest w klubie, a Marcelo teraz radzi sobie fenomenalnie. Te jego 10 lat to wzór dla wszystkich, dla całej szatni. On jest jednym z tych, którzy uwielbiają piłkę i codziennie widzisz, że gdy trenuje, to się cieszy. Ja też się cieszę, bo jestem jego trenerem [śmiech].

[RTL/Le Parisien/Téléfoot; pytanie po francusku] Czy można uznać, że porażka w Sewilli może mieć też pozytywny aspekt, bo drużyna zewrze szyki i będzie bardziej skoncentrowana? To może być coś pozytywnego?
Nie, szczerze nie. Chciałbym cały czas wygrywać, bo po to pracujemy. Jednak to prawda, że gdy notujesz porażkę, to coś się stało i musisz to przeanalizować. Teraz musimy odzyskać nasz rytm i pewnie pracować jeszcze ciężej. Muszę jednak stanowczo stwierdzić, że chciałem tam wygrać i porażka nie jest w niczym pozytywna.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!