El Mundo Deportivo: Barça obserwuje Isco

Kontrakt Isco wygasa w 2018 roku, z tego powodu jego sytuację obserwuje wiele klubów. Według El Mundo Deportivo wśród nich jest też FC Barcelona. Katalończycy cenią niezaprzeczalne umiejętności Hiszpana, przede wszystkim jego technikę i nieprzywidywalność. Dodatkowo sporą zaletą pomocnika jest jego wiek, stąd czekają na to, czy zdecyduje się odnowić umowę z Realem Madryt czy też wejść na rynek wolnych agentów latem 2018 roku. Jeśli zajdzie taka potrzeba, włodarze Blaugrany będą gotowi zapłacić graczowi z Malagi sporą premię przy wolnym transferze.

Już w przeszłości w Katalonii bardzo interesowano się Isco. Przed jego przyjściem do Realu Madryt w 2013 roku był blisko podpisania kontraktu z Barceloną. Również prezes klubu, Josep Maria Bartomeu, bardzo gustuje w jego grze. Transfer Hiszpana nie jest pomysłem trenera, ale włodarze Blaugrany wiedzą, że niewielu szkoleniowców będzie kręcić nosem, gdy ich zespół wzmocni taki piłkarz. Co prawda między Blancos i Barçą istnieje nieformalny pakt o nieagresji, jednak w ostatnim czasie Florentino Pérez miał starać się o zakontraktowanie Neymara, co łamałoby ustalenia między klubami.

W czasie hipotetycznego przejścia do Barcelony Isco miałby dwadzieścia sześć lat, z kolei ten, którego miałby zastąpić, Iniesta, trzydzieści cztery lata. W każdym razie wydaje się, że otoczenie piłkarza nie zamyka się na żadną możliwość. Na tę chwilę przedstawicielom gracza zależy przede wszystkim na znacznej podwyżce, tutaj El Mundo Deportivo przywołuje nawet kwotę dziesięciu milionów euro. Jedno jest pewne, Real nawet gdyby miał go sprzedać, wolałby najpierw odnowić umowę pomocnika i zarobić na nim latem 2017 roku, aniżeli oddawać go za darmo rok później.

Isco i jego otoczenie wiedzą też, że Barça zawsze się nim interesowała. Nie jest to jednak jedyna możliwość, jaka otwiera się przed nim na rynku. Oprócz klubu z Katalonii zostają przede wszystkim zespoły angielskie, a wydaje się, że również włoskie. Hiszpan zdaje sobie sprawę z negatywnych konsekwencji bezpośredniego transferu do FC Barcelona z Realu Madryt. Mimo to na dzisiaj sytuacja pozostaje otwarta, a instrukcje jakie otrzymuje ojciec i agent piłkarza, Paco Alarcón, są takie, aby ten nie mówił na razie o nowej umowie, co spowoduje powstanie medialnego szumu wokół tej sprawy.