Advertisement
Menu

Nic dwa razy się nie zdarza?

Czy uda się powtórzyć wyczyn z 2012 roku?

Jest 21 kwietnia 2012 roku. Real Madryt patrząc ze szczytu tabeli ligowej, jedzie do Barcelony, aby rozegrać jedno z najważniejszych El Clásico ostatnich lat. W razie zwycięstwa odskoczy Katalończykom na 7 punktów i praktycznie zapewni sobie tytuł mistrza Hiszpanii. José Mourinho posyła na murawę Camp Nou następujący skład: Casillas – Arbeloa, Ramos, Pepe, Coentrão – Xabi Alonso, Khedira, Di María, Özil, Ronaldo – Benzema. Tamta noc przechodzi do historii i prawdopodobnie zostanie na zawsze zapamiętana przez madridismo za sprawą Cristiano Ronaldo uciszającego kibiców Barcelony na ich własnym obiekcie. Ten mecz właściwie rozstrzyga sprawę mistrzostwa – „ligi rekordów” – niestety jedynej w ostatnich latach. Z wyjściowego składu Królewskich obecnie zostało już niewielu zawodników. Warto jednak przyjrzeć się okolicznościom, które obecnie wydają się identyczne.

W kwietniu 2012 roku na ligowej rozpisce Realu Madryt znajdowały się kolejno ekipy Atlético Madryt (wyjazd), Sporting Gijón (dom) i FC Barcelona (wyjazd). Dokładnie taki sam zestaw meczów Królewscy rozpoczęli w zeszły weekend. W meczu z Atleti na Estadio Vicente Calderón w 2012 Cristiano Ronaldo ustrzelił hat-tricka, tak jak w zeszłym tygodniu. Nie można porównywać tych dwóch drużyn, ale fakt, iż obecny skład Rojiblancos jest dużo mocniejszy, tylko rozbudza apetyty. W kolejnym meczu Królewscy podejmowali Sporting Gijón na Santiago Bernabéu. Był to ciężki mecz, w którym długo nie mogli wyjść na prowadzenie, a kluczowe było zachowanie przewagi czterech punktów przed wyjazdem na Camp Nou. Dopiero właśnie Portugalczyk zamienił dośrodkowanie Di Marii na bramkę i dał odetchnąć kibicom przy Concha Espina. Na koniec tej serii czekała Barcelona. Po emocjonującym meczu i bramce niezawodnego Cristiano chwilę po wyrównaniu, Real Madryt zwyciężył i piłkarze mogli już świętować. Obecnie jeszcze długa droga ich czeka, ponieważ jest dopiero runda jesienna i nie można mówić o zapewnieniu sobie mistrzostwa.

Powtarza się dokładnie ten sam schemat, a rozpoczyna go znowu hat-trick Cristiano. To zdecydowanie rzadko powtarzająca się sytuacja. Co prawda wtedy sezon już się kończył, ale na pewno nikt w Madrycie nie miałby nic przeciwko, gdyby wydarzenia ze wszystkich trzech meczów z 2012 się powtórzyły. Pozwoliłoby to wypracować sobie 7 punktów przewagi nad Barceloną i 9 nad Atlético. Jest to przewaga, której Real dawno nie miał i która daje pewien margines błędu.

Od początku tego sezonu wśród kibiców Królewskich da się zauważyć pełne nadziei nastroje. Czy to jest właśnie ten moment? Czy w 2017 roku będziemy mogli świętować mistrzostwo? Czy drużyna pod wodzą Zidane’a jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie i być może walczyć o wszystko do końca? Podczas serii czterech remisów z rzędu widoczne było poirytowanie, zarówno wśród piłkarzy, jak i kibiców. Te czasy już za nami i po 5 zwycięstwach z rzędu w lidze nastroje są dużo bardziej optymistyczne. Jedyną złą informacją pozostaje fakt, iż miejsce w gabinetach lekarskich po Ramosie, Modriciu, Casemiro i Pepe przejęli Morata, Kroos i Bale.

W ostatnich latach Real Madryt musiał uznawać wyższość Barcelony czy Atlético. Piłka nożna jest tak uwielbianym sportem również dlatego, że szybko daje okazję do rewanżu. Ten sezon zaczął się bardzo obiecująco, a Los Blancos są jedną z dwóch drużyn w pięciu najlepszych ligach Europy, które wciąż nie doznały goryczy porażki. Wszyscy wiemy, że historia lubi się powtarzać. Czy powtórzy się i tym razem? Zobaczymy…

Sezon 2011/12
33. kolejka: Atlético Madryt – Real Madryt 1:4 (Radamel Falcao; 3xCristiano Ronaldo, José Callejón)
34. kolejka: Real Madryt – Sporting Gijón 3:1 (Gonzalo Higuaín, Cristiano Ronaldo, Karim Benzema; Miguel De las Cuevas)
35. kolejka: FC Barcelona – Real Madryt 1:2 (Alexis Sánchez; Sami Khedira, Cristiano Ronaldo)

Sezon 2016/17
12. kolejka: Atlético Madryt – Real Madryt 0:3 (3xCristiano Ronaldo)
13. kolejka: Real Madryt – Sporting Gijón 26 listopada 2016, 16:15
14. kolejka: FC Barcelona – Real Madryt 03 grudnia 2016, 16:15

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!