Advertisement
Menu

Królewscy zaczynają swoje rozgrywki

Przed meczem ze Sportingiem

Real Madryt świetnie rozpoczął sezon – od zdobycia Superpucharu Europy i trzech ligowych zwycięstw. I choć piłkarze, trener i wielu kibiców powtarza, że to rozgrywki w Primera División są w tym sezonie absolutnym priorytetem, nie można odeprzeć faktu, że kiedy z głośników na Santiago Bernabéu rozbrzmiewa hymn Ligi Mistrzów, atmosfera się zmienia. Na lepszą. Gra o Puchar Europy to zawsze coś wyjątkowego. Powtarza się co rok, ale do startu stają najlepsze ekipy na świecie. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że Królewscy czują się w tych rozgrywkach perfekcyjnie, a do tego w tym roku bronią tytułu. Na pierwszy ogień idzie lizboński Sporting.

Największy problem trenera to skompletowanie 18 piłkarzy w kadrze meczowej. Nie jest to jednak problem z natury tych, przez który także kibice nie mogą spać po nocach. Niemal wszyscy są zdrowi, zatem słowo problem prawdopodobnie należy umieścić w cudzysłowie. Tym razem poza składem znalazł się Marco Asensio, ale i to trudno rozpatrywać w kategoriach niespodzianki czy kłopotu. Zizou ma wielu piłkarzy, którzy dziś powinni poradzić sobie ze znacznie niżej notowanym rywalem. Na coraz większe obroty powinni wchodzić Ronaldo i Benzema, a jeśli do tego dojdzie podtrzymanie niezłej formy Bale'a, o wynik możemy być dosyć spokojni.

Kibice Los Blancos dość często ignorują dokonania rywali, którzy przyjeżdżają do Madrytu stawić czoła Realowi, jednak tym razem wystarczy rzut okiem na poprzednie występy podopiecznych Jorge Jesusa – wicemistrzostwo Portugalii z przewagą 13 punktów nad Porto i znakomity początek nowego sezonu. Nie jest to rzecz jasna powód do trzęsienia portkami przed Leões, jednak wypada docenić osiągnięcia w jednej z mocniejszych lig europejskich. Kilku zawodników zdecydowanie przerasta choćby przeciętniaków z Primera División. Wymienić wystarczy Williama Carvalho, jeden z największych talentów w Europie, który jakimś cudem wciąż jest graczem Sportingu. Poza nim Jesus ma do dyspozycji Adriena Silvę czy Lazara Markovicia. Żaden z nich nie jest anonimem dla osób, które na co dzień śledzą europejskie zmagania, tak jak Rui Patrício, świeżo upieczony mistrz Europy z Portugalią.

Jeżeli Real Madryt myśli o wyjściu z grupy z pierwszego miejsca przed Borussią Dortmund, musi nie tylko zdobyć dziś trzy oczka, lecz powolutku przyzwyczajać kibiców do ładnej gry. Zidane stawia na rotacje i się ich nie boi, więc niemal na pewno ujrzymy kilka nowych twarzy względem weekendowego starcia z Osasuną. W składzie powinniśmy zobaczyć Marcelo, Casemiro, Varane'a czy Carvajala. Z taką mocą nie można dziwić się bukmacherom, którzy zwycięstwa gości właściwie nie biorą pod uwagę.

Hymn Ligi Mistrzów tuż przed meczem, coraz szersza kadra po powrocie kontuzjowanych graczy i coraz lepsza forma rekonwalescentów nie pozostawiają wątpliwości. Przed ekipą Zidane'a teoretycznie proste zadanie, jednak trzeba mieć świadomość, że naprzeciwko stanie prawdopodobnie najtrudniejszy rywal od meczu o Superpuchar Europy. Jeśli żaden piłkarz nie zlekceważy szansy, nie powinno być niespodzianki. Trener ma w rękach narzędzie, które wskaże piłkarzom, jak nie należy grać – nie tak dawno już z nim na ławce zupełnie zlekceważyli Wolfsburg, przez co w rewanżu musieli się sporo napracować. Takich emocji na tak wczesnym etapie po prostu sobie nie życzymy.

Początek meczu o 20:45. Transmisję przeprowadzi CANAL+Sport (transmisja od 20:40).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!