Advertisement
Menu

„Zaczyna się to, co wszyscy lubimy”

Przed meczem z Realem Sociedad

Na mistrzostwo Hiszpanii Real Madryt czeka już zdecydowanie zbyt długo. Duże nakłady finansowe, jeszcze większe oczekiwania, najlepsi piłkarze na świecie, renomowani trenerzy… To wszystko nie wystarczyło, by w którymś z poprzednich czterech sezonów pokonać Barcelonę i Atlético. Jak to jednak w sporcie bywa, zawsze jest okazja na rewanż. Królewscy dziś rozpoczną marsz, którego celem jest świętowanie mistrzostwa Hiszpanii na Cibeles w maju przyszłego roku. Pierwszym przystankiem jest Estadio Anoeta w San Sebastián.

Zatoka Biskajska nie jest wyjątkowo dobrze wspominaną lokalizacją dla Los Blancos. Ostatnio udało się tam wygrać 1:0 po golu Garetha Bale'a w końcówce, ale sezon wcześniej Real Sociedad rozbił imiennika z Madrytu 4:2, a kompromitujący występ niemal całego zespołu pamiętamy do dziś. Anoeta nigdy nie była gościnna i poza jednym wyjątkiem (4:0, bramki Illarry, Bale'a, Pepego i Moraty) Królewscy zawsze niemiłosiernie męczyli się z Baskami. Nie było mowy o efektownych goleadach. Letnie zmiany w Realu Sociedad były kosmetyczne, zwłaszcza w porównaniu do innych zespołów środka tabeli. Największym wzmocnieniem może być wykupienie Gerónimo Rulliego z Manchesteru City. Do tego w ataku szaleć mają Willian José czy Juanmi. Poza tym trzon drużyny został zachowany, nikt nie mówi głośno o walce o puchary.

W Realu Madryt zmian nie było prawie w ogóle. Więcej czasu niż potencjalnym transferom poświęcono wychowankom, których należało wypożyczyć do innych klubów tak, by porządnie się tam uczyli i za rok wrócili lepsi. Wygląda na to, że nikt ważny z klubu nie odejdzie i nikt do klubu nie przyjdzie. W ostatnich meczach Królewscy prezentowali się różnie. W ofensywie często liczyli na to, że „na pewno coś wpadnie”. I rzeczywiście wpadało. Z tyłu zaś momentami wyglądało to tak, jak podsumowanie naszych osiągnięć przez nauczycieli: „zdolny, ale leniwy”. Mimo bezapelacyjnej jakości, jaką mogą pochwalić się obrońcy Królewskich, wyraźnie brakowało koncentracji, chłodnej głowy i skupienia. Liczymy na to, że dziś to się zmieni i każdy będzie wiedział, że w rozgrywkach ligowych nie jest tak, że mecz w środku sezonu jest ważniejszy niż pierwszy. Walka zaczyna się tu i teraz.

Biorąc pod uwagę kilka poprzednich sezonów, Real Madryt w lidze spisuje się kiepsko. Optymiści mogą jednak spojrzeć na passę, jaką ze swoimi podopiecznymi zanotował Zidane w końcówce ubiegłego sezonu. Dwanaście zwycięstw z rzędu, poważne postraszenie Barcelony, która wcześniej zdawała się spacerkiem iść po mistrzostwo. Królewscy w ostatnich siedmiu sezonach tylko raz triumfowali na koniec rozgrywek. Niektórzy twierdzą nawet, że zdobycie Pucharu Europy jest dla Los Blancos łatwiejsze niż wygrywanie na krajowym podwórku.

Barcelona wywiera presję od samego początku. Wczoraj rozbiła Betis i prawdopodobnie tą samą ścieżką podąży dziś Atlético. Nie ma sensu czekać na Champions League. Dziś najważniejsza jest Primera División. „Liga to codzienność, to nasza codzienność. Mamy puchary, mamy Ligę Mistrzów, wiemy o tym wszystkim, ale prawda jest taka, że liga jest bardzo, bardzo ważna”, tak mówi sam Míster. Będzie dobrze, jeśli za sezon skończy się wspominanie ostatniego zwyciętwa w lidze i słynnych już złotych wstawek w koszulkach. Czas na nowe rozdanie. „Zaczyna się rzeczywistość, oficjalne spotkania, czyli to, co wszyscy lubimy”.

Początek meczu o 20:15. Transmisję przeprowadzą Eleven, elevensports.pl i STS TV.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!