Ronaldo: Jestem gotów dogonić Eto’o

Ronaldo, w dzień po meczu derbowym z Atletico, dostał podobnie jak reszta piłkarzy czas wolny. Bohater (na równi z Casillasem) niedzielnego spotkania na Calderon, postanowił wypocząć, choć nie omieszkał stawić się na premierze nowego filmu Martina Scorsese: "Aviador", w którym występuje m.in. Leonardo DiCaprio. Film ten opowiada o historii ekscentrycznego milionera- Amerykanina Howarda Hughes’a. Ronnie zamienił kilka słów z gwiazdą Hollywood i zasiadł wspólnie ze swoją wybranką- Danielą Cicarelli- do oglądania seansu. Po wyjściu z Pałacu Muzyki na Gran Vía, został zatrzymany przez fotoreporterów i dziennikarzy, którym udzielił krótkiej odpowiedzi na tematu filmu, który bardzo mu się podobał. Zaiste, był wspaniałą osobą do promowania filmu. Tak właśnie sobie gawędził, przytulony do Danieli.
Dla "El Gordo" najważniejsze jest w tej chwili odrobienie siedmiopunktowej straty do Barcelony, a bardziej osobiste- zdobycie większej liczby goli w Primera Division od Eto’o. Jego dwa gole strzelone w meczu z "Rojiblancos" dały mu szanse zniwelować przewagę Eto’o o tytuł Pichichi do trzech goli (Eto’o-13 bramek, Ronaldo-10). Oczywiście nadal wszystko jest możliwe, jednak Ronaldo jest na najlepszej drodze, by o tym poważnie myśleć. Jak sam mówi, dedykuje wszystkie swoje strzelone gole Danieli Cicarelli. Chce również poprawić swoją motorykę, z którą jest jak na razie krucho. Miejmy nadzieję, że jego ukochana okaże się naturalnym wspomagaczem. :-)
Przyjście do klubu nowego trenera- Luxemburgo- a także nowe plany taktyczne zespołu, otwierają przed Ronaldo drzwi do lepszej gry. I można stwierdzić, że jak na razie Brazylijczykowi to wychodzi. W debiucie Vanderleia z Sociedad, Luiz Nazario da Lima wywalczył jakże ważnego karnego, którego pewnie wykorzystał Zizou, a w cztery dni później, z Atletico strzelił dwa- znowu ważne- gole. Za niecałe pięć miesięcy okaże się, czy Ronaldo spełni swoją obietnicę zdobycia 35 bramek w sezonie. W zeszłym zabrakło mu jedynie czterech trafień ( miał ich 31).