Advertisement
Menu
/ Facebook

Ancelotti: Zidane miał wszystko, żeby prowadzić Real

Konferencja przed sparingiem z Królewskimi

Carlo Ancelotti wziął udział w konferencji prasowej przed sparingiem z Realem Madryt. Trener Bayernu odpowiedział na wiele pytań hiszpańskich dziennikarzy. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom obok Włocha nie zasiadł Xabi Alonso. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi byłego szkoleniowca Królewskich.

– Real Madryt i Zidane? Zmierzenie się z Realem to nowe doświadczenie. To wyjątkowy sparing, moment na spotkanie z zawodnikami i sztabem, wszystkimi ludźmi, z którymi pracowaliśmy przez dwa lata. Także Zidane'em. Był moim zawodnikiem, był też moim asystentem. Życzę mu wszystkiego najlepszego. Świetnie poradził sobie w poprzednim sezonie, wygrał puchar. Mam nadzieję, że będzie szło mu bardzo dobrze w tym sezonie, szczególnie w Hiszpanii, trochę mniej w Europie [śmiech].

– Zidane pierwszym trenerem? Rozmawiałem z nim dużo, gdy był asystentem. Byłem przekonany, że ma wszystkie zdolności, żeby prowadzić Real Madryt. Ma wielkie doświadczenie, bo był świetnym zawodnikiem, ma charyzmę, która moim zdaniem jest najważniejsza, gdy zaczynasz budować relacje z zawodnikami. Sądzę, że znalazł dobre porozumienie z zawodnikami i na końcu osiągnął swój cel.

– Kogo Ancelotti kupiłby z Realu? [śmiech] Mam ogromną sympatię dla wszystkich. Nie mógłbym wybrać jednego gracza, bo miałem świetne stosunki ze wszystkimi. Wymienienie tylko jednego byłoby brakiem szacunku dla reszty tamtych piłkarzy i dla tych zawodników, których prowadzę teraz. Jak mówiłem, to wszystko jest dla mnie nowym doświadczeniem. Mam nowy klub, bardzo podoba mi się moja drużyna, co powtarzam cały czas. Podoba mi się jakość tych piłkarzy. Teraz mamy swoje drogi i każdy stara się wypaść jak najlepiej.

– Czy Real Zidane'a przypomina Real Ancelottiego? Finał Ligi Mistrzów przeciwko Realowi? [śmiech] Sądzę, że każdy ma swój styl, zamysły i osobowość. To był inny Real Madryt, ale zawsze mówię, że ekipa nie należy do trenera, ekipa należy do klubu. Real Madryt należy do Realu, Bayern do Bayernu. Każdy klub jest ważniejszy od jakiegokolwiek trenera, ale każdy szkoleniowiec ma swój styl czy osobowość. Co do finału, chciałbym zagrać w meczu w Cardiff, ale już powiedziałem Guardioli, że musimy to załatwić między sobą. [śmiech] Wiele ekip chce dojść do Cardiff. Najważniejsze, żeby doszedł tam Bayern, a potem niech będzie to Real, City czy ktoś inny. To nie jest ważne. A przed Cardiff? Przed finałem wolałbym nie [grać z Realem].

– James? To wielki zawodnik, nie muszę tego mówić ja. Spotkałem w Realu bardzo poważnego profesjonalistę, skromnego człowieka. Poradził sobie świetnie w pierwszym roku, w drugim miał już więcej problemów. Sądzę jednak, że ma całą jakość, żeby wrócić do gry z pierwszego sezonu.

– Wiele ekip chce wygrać Ligę Mistrzów, a na końcu zwycięzca jest jeden. Myślę, że najważniejsze dla wszystkich to bycie konkurencyjnym. Bayern w ostatnich trzech latach dochodził do półfinałów, gdzie z tego czy innego powodu nie przechodził dalej. Sądzę, że jednak zawsze był konkurencyjny. Teraz cel jest taki sam, chcemy mieć konkurencyjną ekipę w Europie aż do samego końca sezonu. Wszyscy chcą wygrywać, my także, mamy swoje szanse, mamy jakość, ale na tym poziomie jest wiele szczegółów, które decydują o wygraniu lub przegraniu spotkania.

- Potencjał Bayernu w innych ligach? Bayern to topowy klub, ma bardzo klarowną historię, taką jak Real, Barcelona, Manchester United, Juventus czy Milan. Moja opinia jest taka, że jestem podekscytowany prowadzeniem tej ekipy, jak byłem w przypadku innych klubów. To nowe doświadczenie, nowa kultura, nowy styl futbolu, nowe rozgrywki, nowy język, więc to nowe doświadczenie, a te czynią mnie coraz młodszym.

– Lewandowski? Spisał się świetnie w poprzednim sezonie, gdy zdobył wiele bramek. Miał ciężko na EURO, bo nie grał w topowym składzie. Polska rozegrała dobrą grupę, ale potem miała trudną drogę, ale to coś normalnego. Teraz jest na wakacjach, bo potrzebował odpoczynku. Wraca 5 sierpnia i myślę, że rozegra z nami fantastyczny sezon.

– Presja po braku mistrzostwa z Realem i zwolnieniu? Cóż, presja w tym zawodzie jest normalna. Musisz starać się pracować jak najlepiej. Ta praca zawsze ma presję. Każdy klub musi osiągać swoje cele, nawet te, które chcą uniknąć spadku. Ich szkoleniowcy pracują z takim celem. Presja nie jest zła. Moim zdaniem trenerowi potrzeba motywacji, takiej presji. W tej pracy presja to taka benzyna.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!