Advertisement
Menu
/ as.com

Gra w Madrycie to marzenie

Oczywiście spekulacje włoskich mediów na temat odejscia Samuela okazały sie fałszywe...

Argentyńczyk zaprzecza, jakoby jego przejście do Madrytu okazało się koszmarem. Spekulacje włoskiej prasy w ubiegły weekend okazały się więc błędne. – Kiedy wyjeżdżam do Argentyny, nie rozmawiam na tematy piłkarskie z nikim. Gra w Madrycie zawsze była moim największym marzeniem i chcę tą grę kontynuować. Często dziennikarze na mnie najeżdżają, ale to normalne. Przecież wszyscy nigdy nie będą zadowoleni z mojej gry. Nie przejmuje się tym i pragnę wykonywać swoją pracę jak najlepiej umiem- dodaje piłkarz.
Walter zaraz po swoim przylocie, rozmawiał o nowym trenerze Realu- Luxemburgo. Ta wiadomość była dla niego niespodzianką, podobnie jak i dla wielu Argentyńczyków: - Rozmawiałem z nim (trenerem – przyp. Red.) kiedyś w Argentynie. Po moim przylocie również zamieniliśmy parę słów. Wydaje się być dobrym trenerem, choć pracy byłemu szkoleniowcowi- Garcii Remonowi- nic nie mogę zarzucić- asekuruje się „Il Murro”.
Będąc w Argentynie, Samuel zadeklarował, że jest na każde polecenie nowego trenera. Spytany, czy już zna nową taktykę zespołu, odpowiada: - W Realu zawsze graliśmy dwójką środkowych obrońców, boczni szli do ataku. Tak więc zostawaliśmy sami. Nie ma się co dziwić, bo Real to zespół, który ma we krwi ofensywny futbol. Z kolei w Romie było nas trzech środkowych, mieliśmy więcej możliwości i gra wydawała się łatwiejsza. W obecnej chwili nie jestem w stanie powiedzieć, czy nasza gra oprze na dwóch czy trzech obrońcach, tym bardziej nic nie wiem o nowej taktyce. O tym porozmawiamy dziś z Luxemburgo na drugim treningu o 17. Jak na razie tylko zdrowo biegaliśmy (śmiech :P).
Samuel wspomniał też o swoim tragicznym występie w GranDerby: - Wiem, że zagrałem słabo. Futbol to taka gra, w której w każdej chwili możesz być w świetnej formie, a potem szybko ją stracić. Mam nadzieję, że zacznę w końcu grać tak, jak tego ode mnie oczekują. Jednak to bardzo stresujące, gdy prasa wiesza na mnie psy, czy choćby pisze o rzekomym odejściu z ekipy Madrilenios. Sam muszę myśleć tylko o jak najlepszym wykonywaniu swojej pracy i nie przejmować się wiadomościami z mediów. Wierzę w dogonienie Barcelony w La Liga. Najważniejsze są zwycięstwa- to jest nasza idea, ale wygrać teraz z „Dumą Katalonii” będzie bardzo trudno.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!