Advertisement
Menu
/ as.com

Raúl: Chciałbym, żeby James został

Druga część wywiadu z Hiszpanem

Dziennik AS opublikował dzisiaj drugą część wywiadu z Raúlem. Poniżej można przeczytać między innymi o tym, jak Real Madryt żegna swoje legendy i kiedy Hiszpan zdecydował się na opuszczenie stolicy Hiszpanii. Pierwszą część wywiadu można przeczytać tutaj.

Odrzucasz możliwość objęcia pewnego dnia posady prezesa Realu Madryt?
Słuchaj, w tym momencie nawet tego nie planuję. Jestem obecnie skupiony na innych rzeczach. Jestem blisko wszystkiego, boiska, strony biznesowej i strefy biurowej. Chcę sobie dać jeszcze rok, żeby zobaczyć, jak się będę czuł.

Jeśli planowałbyś zostać prezesem, musiałbyś zacząć oszczędzać, prawda? Mówię to, ponieważ Florentino sprawił, że to jest droga sprawa.
(Śmiech) Teraz to nawet nie znajduje się w moich planach.

Masz jakąś opinię o zmianach w Statucie, które promował Florentino i które tak bardzo zaostrzyły warunki, żeby zostać prezesem?
Nie znam dogłębnie tego tematu. Jednak widzę trochę podział w Madrycie, coś w tym jest. Za rok będą wybory. Florentino pracuje już długo i wydaje się, że wszystko się zmieniło, ale to legalne.

Mówisz o podziale?
Da się go dostrzec, tak.

Zgodnie z obecnym Statutem Santiago Bernabéu nie mógłby zostać prezesem. Real Madryt obecnie jest zarezerwowany tylko dla elity?
Ale od tego właśnie jest socio. Socio może zabrać głos, dawać opinie i decydować, ponieważ w końcu ten klub należy do socios. Przy kolejnych wyborach będzie okazja, żeby podyskutować i poszukać najlepszego rozwiązania. W tym momencie sądzę, że Real Madryt jest w dobrej sytuacji i nie mogę wyrażać opinii w tym temacie. Powinni to robić inni ludzie.

Florentino zaoferował ci powrót do Realu Madryt?
Zawsze mi to proponował, kiedy ja chciałem…

Kiedy ostatni raz?
Za każdym razem, kiedy się widzimy. Powtarza mi, że tu jest mój dom.

Ale były jakieś oficjalne plany?
Są komentarze… Ostatecznie to ja podejmuję swoje decyzje. Zawsze je komunikuję najpierw Realowi Madryt, zanim inni ludzie się dowiedzą.

Czujesz, że powinieneś tak robić?
Przed odejściem do Kataru powiedziałem o tym Realowi Madryt, tak samo przed przenosinami do Nowego Jorku… Kiedy podjąłem decyzję o zakończeniu kariery, również rozmawiałem z prezesem. Powiedziałem mi, że moim celem jest pozostanie tutaj i otwarcie biura z LaLigą.

Florentino nie zaoferował ci konkretnej posady?
Nie, ponieważ powiedziałem mu, że decyzja została już podjęta. Jak w takim przypadku mógłby mi oferować coś konkretnego?

Jakie warunki muszą zostać spełnione, żebyś wrócił do Madrytu?
Po pierwsze to będzie decyzja rodzinna, o powrocie do życia w Madrycie. Wtedy zobaczymy, czy będę pasował władzom klubu czy nie. Real Madryt istnieje dalej i tak musi być. Jestem bardzo wdzięczny i wiem, że w Madrycie jest mój dom i że pewnego dnia będzie okazja do ponownego spotkania. Jednak w najbliższej przyszłości, przez rok czy dwa, myślę, że nie będzie takiej okazji. W przyszłości zobaczymy.

Kibic ciągle ma w głowie to, że nie otrzymałeś od Realu Madryt pożegnania, na jakie zasługiwałeś. Też tak czujesz?
Ja mam dobre wspomnienia. Pewnego dnia, jak byliśmy na wystawie Bohaterów Sportu w Instytucie Cervantesa, widzieliśmy dwa zdjęcia z mojego pożegnania. Kiedy podjąłem decyzję o odejściu timing nie był dobry dla żadnej strony, prosta sprawa. Później minął rok i nie jest łatwo z tak napiętym kalendarzem. W końcu nadarzyła się okazja podczas meczu z Al-Sadd i poczułem to wsparcie.

Wybacz, Raúl, ale dziwnie jest słuchać o timingu dla wielkiego pożegnania, które powinien mieć wspaniały kapitan.
Miałem okazję, żeby założyć kolejny raz tę koszulkę i cieszyć się wsparciem kibiców.

Masz w głowie dzień poprzedzający decyzję o odejściu z Realu Madryt?
To nie był jeden dzień. Żeby opuścić Real Madryt, potrzebujesz wielu tygodni. Nie było łatwo.

Real Madryt otworzył ci drzwi? Tak to odebrałeś?
To była wspólna decyzja. Czułem, że potrzebuję złapać oddech…

Dlaczego tego potrzebowałeś? W Niemczech udowodniłeś, że ciągle potrafisz grać na najwyższym poziomie.
Jednak w tamtej sytuacji czułem, że to jest najlepsze wyjście dla mnie i dla mojej rodziny. Pojawiły się takie okoliczności i podjąłem decyzję.

Florentino mówił ci, żebyś został?
Mourinho tak, rozmawiałem z nim.

A Florentino?
Florentino… Miałem ważny kontrakt, mogłem zostać. To była moja inicjatywa i klub mi pomógł, ponieważ spędziłem tam siedemnaście lat. Obie strony czuły, że to najlepsze wyjście.

Obie strony?
Tak to odczułem, ale mogę mówić tylko w moim imieniu.

W Hiszpanii nie szanuje się legend, w przeciwieństwie do Włoch?
We Włoszech legendy szanuje się bardziej. Totti, Del Piero, Buffon, Maldini, Pirlo… Świat futbolu jest tak intensywny i patrzy się na niego tyle każdego dnia, że czasami przeszłość nie jest ważna. To powinno się zmienić.

Chciałbyś zakończyć karierę w Realu Madryt?
Tak, to było moje marzenie. Jednak nie żałuję. To co przeżyłem później było znakomite. Nie zmieniłbym nic z końcówki mojej kariery. Decyzja była trudna, ale okazała się najlepsza. Przeżyłem wspaniałe doświadczenia.

Real Madryt ma obecnie deficyt szacunku swoich legend? Del Bosque, Hierro, Redondo, ty…
Można było zrobić wszystko lepiej w większości spraw, o których mówisz. Jednak trzeba również znać szczegóły każdej sytuacji. Czasami jest to bardziej skomplikowane niż się wydaje.

Jak przeżyłeś pożegnanie Casillasa, przemawiającego samotnie?
Ten obrazek był… trochę skomplikowany?

Bolało cię oglądanie tego?
Tylko Casillas i klub wiedzą, co się wydarzyło, my wszyscy obserwowaliśmy to z zewnątrz. Kiedy widzisz legendę madridismo żegnającą się samotnie, to cię to uderza, oczywista sprawa. Na szczęście mogliśmy zobaczyć też późniejsze obrazki, które powinny według mnie pojawić się od razu.

Wcześniej mówiłeś, że można zauważyć podział w Realu Madryt. Jak przeżyłeś epokę Mourinho?
Wykonał wielką pracę. Pierwsze dwa lata były bardzo dobre. Drużyna była konkurencyjna, pokonała najlepszą Barcelonę, która była w tamtym momencie. Podczas trzeciego roku zaczęły się dziać różne rzeczy, podziały, które z zewnątrz czujesz i dostrzegasz. Jednak żeby wydawać opinie, trzeba znać przyczyny problemu. Kiedy ja byłem w klubie, ludzie mówili o wielu rzeczach, które nie miały nic wspólnego z rzeczywistością. Ten podział stworzył się za czasów Mourinho, to jest jasne. Jednak praca, którą wykonał na boisku, była znakomita.

Podobał ci się styl Mourinho „my kontra reszta świata”?
Jest wiele dróg, żeby dotrzeć do celu. Zawsze powtarzam, że trzeba znaleźć strategię, która zjednoczy drużynę. Każdy ma swoje preferencje. Ja szanuję wszystko, jednak skupiam się na aspekcie sportowym. Mourinho rywalizował, i to z powodzeniem, z najlepszą Barceloną.

W pierwszej części wywiadu mówiłeś o potrzebie posiadania departamentu do spraw futbolu. Sprawa z brakiem transferu De Gei zaszkodziła wizerunkowi Realu Madryt?
Wydarzyło się tyle małych rzeczy w ostatnim czasie w Realu Madryt, że to się robi dziwne. Czeryszew, De Gea… Czasami się to zdarza, ale ludzi z zewnątrz bardzo to dziwi.

Jak musiał się czuć Keylor w tej sytuacji?
Niedawno się z nim widziałem i mu pogratulowałem. Za jego profesjonalizm i za to, jak szybko potrafił się od tego odciąć. Udowodnił swoją miłość do treningów i dobrej gry, a to jest najważniejsze. Czasami rzeczy, przez które cierpisz, wzmacniają cię.

Real Madryt stracił hiszpańskiego bramkarza na przyszłość?
Nigdy się tego nie dowiemy. Nie chodzi nawet o dobrą przyszłość, on ma dobrą teraźniejszość. Mógłby przez wiele lat bronić barw klubu i zrobi to w reprezentacji, tak jak Iker.

Jest w Realu Madryt życie po Cristiano?
Tak, oczywiście… To co on robi jest niesamowite, ale klub ma wspaniałą kadrę z zawodnikami, którzy mogą dać więcej. Najważniejsze, żeby wszyscy pracowali jako grupa. Cristiano jest najlepszym strzelcem od siedmiu czy ośmiu sezonów. Nikt się tego nie spodziewał, jego zacięcie do trenowania każdego dnia i osiągania celów…

Utrzymywałeś z nim dobre relacje?
Tak, tak, tak… Mam z nim dobre relacje. Podziw jest dwustronny. Szkoda, że mogłem z nim dzielić szatnie tylko przez rok, ale to był bardzo ważny rok, dogadywaliśmy się.

Jak ocenisz postać Messiego?
Tak samo. Ludzie lubią rozmawiać o nagrodach, Złotych Piłkach, czwórce najlepszych w historii… Nikt nie był w stanie robić tego, co oni dwaj robią każdego dnia. Albo bardzo niewielu. Nie mogę mówić o tym, co było wcześniej, ale Cristiano i Messi są z innej planety. Później gdy grają w reprezentacji nie jest łatwo. Cristiano wykonał wielki krok, wygrywając mistrzostwo Europy.

Był liderem Portugali i jest nim zazwyczaj na murawie w Realu Madryt. Jaką rolę odgrywa więc Sergio Ramos?
Daje tożsamość klubowi, drużynie i kolegom. Jest prawdziwym kapitanem. Zarówno przez podejście profesjonalne, jak i wysiłek, naturalnie przyjął tę rolę. Widziałem w nim coś specjalnego, gdy był młody. Kiedy przyszedł do Madrytu, miał tę osobowość, te chęci, żeby być tutaj i pomagać. Przejęcie przez niego opaski kapitańskiej było spokojne i naturalne.

Co powiesz o Modriciu?
Jest zupełnie wyróżniającym się zawodnikiem w środku pola. Stwarza różnicę, gdy trzeba to zrobić w skomplikowanym meczu. Zawsze znajduje odpowiednie miejsce i drogę. Przystosował się do hiszpańskiej kultury, doskonale mówi naszym językiem… Czapki z głów przed nim, ponieważ tak było od pierwszego momentu. Ma wielkie znaczenie w drużynie. Jest osobą zaangażowaną, która potrafi zjednoczyć wszystkich.

Jesteś rozczarowany sezonem Jamesa?
To nie był łatwy sezon dla niego, ale pomoże mu to w przyszłości. Ma talent i umiejętności, które pozwolą mu być kimś ważnym w Realu Madryt. Chciałbym, żeby został, ponieważ musi jeszcze wiele dać z siebie. Poprzedni rok musi mu posłużyć do wyciągnięcia wniosków. W Realu Madryt nie możesz żyć poprzednim sezonem. Konkurencja się nie zatrzymuje. James ma to coś, żeby być kimś istotnym.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!