Advertisement
Menu
/ marca.com

Kluczowy tydzień dla André Gomesa

Niedługo dowiemy się, czy trafi do Madrytu

Przyszłość André Gomesa jako potencjalnego zawodnika Realu Madryt rozstrzygnie się w tym tygodniu. Skończyły się mistrzostwa Europy, a Zidane pracuje na sto procent swoich możliwości, aby w piątek rozpocząć okres przygotowawczy. Królewscy w najbliższych dniach będą musieli podjąć wyzwanie i zdecydować, kto opuści stolicę Hiszpanii, a kto do niej przyjdzie.

MARCA informowała już o zainteresowaniu Blancos tym graczem w zeszły wtorek. Dzisiaj znowu wydaje się, że portugalski pomocnik jest pierwszą kandydaturą dla Realu do wzmocnienia środkowej strefy boiska. Zidane chce wzmocnić drugą linię zarówno poprzez umiejętności, jak i zdolność do pracy dla zespołu. Kończący trzydziestego lipca dwadzieścia trzy lata André, idealnie wpasowuje się w charakterystykę gracza poszukiwanego przez Francuza: gra piłką, co jest istotne dla konstruowania gry, ale wprowadza też balans, wracając się do obrony.

Z pewnością byłby to gracz, który potrafiłby odciążyć Lukę Modricia, gdy ten nie będzie mógł grać. Pod tym względem informacje, które klub pozyskał na temat świeżego mistrza Europy, są wyborne, ale nadal uważa się, że ten piłkarz wciąż ma jeszcze duży margines rozwoju. Blancos wierzą również, że Portugalczyk będzie się dalej poprawiać, kiedy otoczą go gracze o umiejętnościach Chorwata.

Mimo że Real Madryt i Valencia nie zaczęły jeszcze negocjacji, w Kastylii panuje optymizm, ponieważ w zarządzie zdają sobie sprawę z tego, że piłkarz jest gotowy na zaczęcie nowego etapu w karierze i żywi nadzieję, że doczeka się transferu do zwycięzcy Ligi Mistrzów. Ze swojej strony Los Che wysuwają komunikat, iż Portugalczyk nie jest na sprzedaż, ale rezygnacja z tego stanowiska jest pewna i zależy od wyciągnięcia za niego odpowiedniej kwoty pieniężnej. W Walencji wiedzą, że nie będą w stanie zatrzymać pomocnika.

Sytuacja finansowa Nietoperzy też jest dość delikatna. Potrzebują dokonać niezbędnych korekt we własnym budżecie, aby sprostać wymaganiom Finansowego Fair Play, ale jak do tej pory nie wytransferowali z klubu jeszcze nikogo w okienku letnim. Dodatkowo zakontraktowali Naniego. Z uwagi na to są zmuszeni sprzedawać, co w ostateczności prowadzi do tego, że chcą uzyskać za Gomesa sześćdziesiąt pięć milionów euro, który ich zdaniem jest zawodnikiem o największym potencjale pod tym względem.

Nie tylko Real Madryt interesuje się portugalskim pomocnikiem. Kilka tygodni temu Juventus zaoferował za niego czterdzieści milionów euro, a później mniej lub bardziej zdecydowane kroki wykonywały też Chelsea, Barcelona i Paris Saint-Germain. Dla Królewskich jest to z kolei druga obok Paula Pogby możliwość na wzmocnienie środka boiska. Obaj gracze są w klubie uważani za piłkarzy kompatybilnych i komplementarnych względem siebie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!